Moja Młodsza miała latem podejrzenie o zakrzepice, badania wykluczyly, a lekarka przepisala podkolanówki uciskowe na podróż, ale takie 30 procentowe, nie wiem, czy w DE też takie są dostępne, świetnie się w tym jedzie, są w różnych kolorach.
Moja Młodsza miała latem podejrzenie o zakrzepice, badania wykluczyly, a lekarka przepisala podkolanówki uciskowe na podróż, ale takie 30 procentowe, nie wiem, czy w DE też takie są dostępne, świetnie się w tym jedzie, są w różnych kolorach.
Moja Młodsza miała latem podejrzenie o zakrzepice, badania wykluczyly, a lekarka przepisala podkolanówki uciskowe na podróż, ale takie 30 procentowe, nie wiem, czy w DE też takie są dostępne, świetnie się w tym jedzie, są w różnych kolorach.
Te acardy i inne podobne leki,nie spowoduja,ze nie zachorujesz na zakrzepice. Wiem,bo choruje na to paskudztwo od kilku lat. Ale zator plucny przezylam,bo w izbie przyjec na glebe gruchnelam,wiec opieke medyczna mialam,mozna powiedziec, pod nosem. Gdyby to sie stalo w domu to byloby grubo. ;))) W kazdym razie acard nie uchroni przed zakrzepica zyl glebokich,raczej przed zakrzepica tetnicza(chociaz w ulotce jest napisane,ze przed zylna tez). To dwie rozne choroby. Faktycznie ryzyko wzrasta u osob palacych ale to nie jest tak,ze kazdy palacz na nia zachoruje. Tutaj duza role odgrywaja tez terapie hormonalne,towarzyszace choroby nowotworowe,dlugie unieruchomienie i szereg innych. Gdy sie jedzie w dluzsza trase i sie boi tego powiklania,bo z roznych powodow istnieje podejrzenie,ze moze nas ta choroba dopasc,to juz lepiej wziac aspiryne ,ktora ma 500 mg kwasu acetylosalicylowego a acard jednak tylko 75 lub 150 mg....Chirurg naczyniowy mi to wszystko ladnie wytlumaczyl,bo musialam antykoagulanty odstawic przed zabiegiem i balam sie,ze kolejny incydent zakrzepowy utrudni mi zycie.
To sie nagadalam:-)
W DE są też dostępne -równiez bez recepty- podkolanówki uciskowe na podróż samolotem, ja kupowałam kiedyś promocyjnie w Aldiku......a tak na codzień -trzeba byłoby poszukać, myślę że są w sklepach typu Deichmann lub większych domach towarowych.
W PL kupić można wszystko bez recepty (podkolanówki, pończochy, rajstopy) nawet te lecznicze o różnym stopniu nacisku.
Dobry pomysł z tymi podkolanówkami uciskowymi,dlaczego o tym nie pomyślałam?
W DE są też dostępne -równiez bez recepty- podkolanówki uciskowe na podróż samolotem, ja kupowałam kiedyś promocyjnie w Aldiku......a tak na codzień -trzeba byłoby poszukać, myślę że są w sklepach typu Deichmann lub większych domach towarowych.
W PL kupić można wszystko bez recepty (podkolanówki, pończochy, rajstopy) nawet te lecznicze o różnym stopniu nacisku.
Podkolanówki uciskowe są w Rewe,Netto,Kauflandzie,Awg.
To sobie do REWE zaglądne. A jak to ustrojstwo się nazywa?
Myszko :-) ty taka młodziutka i juz po zatorze? .....boję się tego jak diabłi, bo mam w rodzinie też osobę z zatorowośćią płucną, a zator wg. m/lekarza jest o wiele groźniejszy niż zawał...... Podobnie jak ty miała szczęście, bo zator wykryty podczas pobytu w szpitalu. Tylko u niej nie udało się zdiagnozować przyczyny - po Dopplerze nóg: brak skrzepów, wszystko czyste. Ale ma tez mocne problemy endokrynologiczne, chociaż endokrynolog też wykluczył tutaj przyczynę.
Jest problem z dobraniem leków, bo słabo reagowała na tą truciznę dla szczurów ;) (Warfaryna). Ostatnio przestawili ją na Xarelto - drogi niemiecki lek.
Znasz go może? ....mamy trochę obawy, bo przy jego stosowaniu nie ma możliwości kontroli efektów (INR nie jest miarodajne).
A o tym, że nie można pić kawy nic nie było nam wiadomo! Ona pije i to sporo, bo cały czas jest "bez sił" jakas niedotleniona.....
Ano...tak mi sie trafilo. Tez myslalam,ze mloda jestem, bo gdy zachorowalam mialam 37 lat,ale jak wglebilam sie w temat to stwierdzilam,ze ta choroba nie wybiera. Kamila Skolimowska,znana sportsmenka,byla duzo mlodsza gdy umrla z powodu zakrzepicy...Wracajac do tematu. Zakrzepica nie dotyczy tylko nog chociaz to chyba najbardziej popularne miejsce,ktorym lubi sobie zawladnac. Moze wystapic rowniez w konczynach gornych,albo w innych malo typowch miejscach,jak watroba,jajniki(to powiklanie ciazy np.), w biodrach,w czaszce (nie pamietam dokladnie ,ktorego naczynia krwionosnego dotyczy) i pewnie jeszcze w kilku innych miejsach. Moim zdaniem,jezeli u Twojej corki podejrzewano zakrzepice,a rozumiem,ze miala wykonane jakies badania,ktore na to wskazywaly,to lekarz powinien rozszerzyc diagnostyke. I wykonac chociazby Dopplera zyl podobojczykowych...No ale moze sie myle,nie jestem lekarzem.Jesli o lekach mowa,stosowalam Phenprogamme 3 mg czyli substancja czynna jest warfaryna,i mialam przez ten farmaceutyk problemy bo krew mi lubila z nosa buchnac. Ale u mnie Xarelto ,odstawiono po doslownie 2 i pol tygodni stosowania,bo sie okazalo,ze zbyt bardzo dzialal na blone sluzowa mojego zoladka i czesto pawia puszczalam krwistego dosyc;) Werfaryna mi nie robila takich niespodzianek,a krew z nosa byla latwiejsza do zaakceptowania niz dolegliwosci zoladkowe. Wiec zdecydowano ,ze jednak warfaryna lepiej mi sie przysluzy;)
Jeśli ktoś ma w pobliżu Dm tam są takie podkolanka
Do Aniao.Miałam tradycyjną operację rok temu.Pobyt w szpitalu trwał cztery dni.Dwa po zabiegu wyszłam do domu.15 marca operacja ,do pracy w De wróciłam 20 kwietnia.Samolotem.Ewenytualnie dwa miejsca sobie wykup w autobusie ,źeby wygodnie wyciągnąć nogi.