08 marca 2016 11:10 / 2 osobom podoba się ten post
Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się wspólnie na głos czym by się dzisiaj podelektować... Nagle mijają cysternę piwa.
- Franuś , to może piwko ...?
- Eee , piwko , piwko... Piwko to se na jutro zostawmy...
Idą dalej , idą , idą... Nagle mijają cysternę wina .
- Franuś, to może winka ??
- E tam winka... A co ja, jakiś burżuj jestem ?
Idą dalej, idą... Nagle mijają cysternę wódki .
- No teraz Franek nie odmówisz !!!
- Eee... no wiesz... w sumie to , ale piwo było , wino było , wódka jest , to może coś jeszcze znajdziemy ...?
Idą dalej , idą, idą... Nagle mijają cysternę paliwa rakietowego .
- Ty , Franek, piłeś to kiedyś ???
- No nie !
- To pijemy !!!
Piją , piją... Napili się tak , że świata nie widzieli... Rano jeden dzwoni do drugiego...
- Franek, wstałeś ?
- A tak ...
- I jak się czujesz ?
- Stary , cuuudoownie ! Żadnego kaca , nawet główka nie boli , czuję się jak młody bóg !
- A ... srałeś już ?
- Nie ...
- To nie sraj ! Bo z Londynu dzwonię !