08 lipca 2016 14:09 / 7 osobom podoba się ten post
Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki
mieli opowiedzieć dzieciom ich rodzice . Następnego dnia dzieci po kolei
opowiadają . Pierwsza jest Małgosia :
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso . Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt ,
rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość zdechła .
- Dobrze Małgosiu , a jaki z tego morał ?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną - tak powiedzieli rodzice .
- Bardzo ładnie .
Następny Mareczek :
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt . Kiedyś kury zniosły dużo jaj , rodzice
już liczyli ile zarobią ,
ale z większości wykluły się koguty .
- Dobrze Mareczku , a jaki z tego morał ?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice .
- Bardzo ładnie .
No i wreszcie opowiada Jasio :
- Łociec to mnie tak pedział : Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był
cichociemnym . No i zrzucali go na spadochronie nad Polską . Miał przy sobie
tylko mundur , sten"a , sto nabojow , nóż i butelkę szkockiej whisky . 50 metrów
nad ziemią zauważył , że leci w środek niemieckiego garnizonu . Niemcy już go
wypatrzyli , więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz , żeby się nie
stłukła , odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego
garnizonu . I tu dawaj ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze sten"a !
Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki ! Juchy więcej niż na filmach z
gubernatorem Arnoldem . Z 80-ciu ubił i jak skończyły mu się pestki , wyjął nóż i
kosi Niemrów jak Boryna zboże . Na 30-tym klinga poszłaaaa , pozostałych dziadek
zarąbał z buta i uciekł .
W klasie konsternacja . Pani ostrożnie pyta się :
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki z tego morał ?
- Też się taty pytałem, a on na to : " Nie wkurzaj dziadka Staszka jak se
popije".