Szanowne Panie, szukam na forach opini i porad.Mam nadzieję, że coś mi podpowiecie. Moje pytanie dotyczy tez tego, czy gdybyście miały taką możliwość jak opisana przeze mnie, wykorzystałybyście ją czy jednak wyjechały.Jestem Kryśka 50+, od dawna znam Wasze forum, od dawna interesuje mnie temat takiej pracy, bo w życiu różnie bywa, a że w moim się "różnie zadziało" to odważyłam się napisać.Nie mam takich kwalifikacji jak Wy, doświadczenia, i nie znam na tyle języka, by odważyć się wyjechać. Tutaj chcę Was prosić o opinię o moim pomyśle.Mieszkam w pięknej okolicy, sama w wygodnym, ładnym domu, dobrze wyposażonym. Chciałabym zarabiać - na tym domu i swojej obecności. Chciałabym oferowac krótkie pobyty w moim domu osobom starszym, ale indywidualnie- czyli jak w rodzinie, nie w otoczeniu innych starych, chorych ludzi, taka forma oddechu dla rodziny opiekujacej się rodzicem czy babcią, a dla tych starszych osób byłoby to "tez coś z życia". Moja rola to opieka, towarzystwo, posiłki, rozrywki - spacery, przejażdżki, czy do kościoła, czy na basen, czyli tak jakbym gościła kogoś z rodziny.Krótkie pobyty- tzn tygodniowe, 10-cio dniowe, tyle by zmęczona rodzina czy inna opiekująca się osoba odpoczęła, a podopieczny dostał jakieś urozmaicenie , atrakcje.Może to naiwny pomysł, ale może dobry?Oczywiście, nie mogłyby to być osoby wymagające juz bardzo profesjonalnej opieki, ale takie które maja możliwości i chęci wyjazdu, ale ogranicza je - perspektywa samotnego pokoju w pensjonacie, lęk przed spacerem bez opieki, niechęć do alternatywnych krótkoterminowych pobytów- ale w domach opieki-czyli bariera psychiczna.A nikt z rodziny opiekujący sie na codzień nie chce jeszcze wyjazdowo tej opieki organizowac. Rozpisałam się, dzieki za uwagę i wdzięczna będę za recenzje.