Wiem,pisze chaotycznie,bo czasem z doskoku,wiec teraz jasniej-wybralysmy podopiecznych,u ktorych takie rozwiazanie bylo mozliwe.Zamieszkanie z nim,ale z zachowaniem swobody.Niemcy rozumieja,ze aby dobrze,czy bardzo dobrze pracowac musi sie miec przynajmniej namiastke prywatnosci.Dla zdrowia psychicznego tak musi byc,musi byc mozliwosc zdystansowania sie,bo taka jest konstrukcja psychiczna czlowieka.Jak dlugo mozna wytrzymac bez tego?Niezbyt dlugo,swiadczy o tym chocby to,co dzieje sie z opiekunkami.
Przygotowujemy posilki,tak jak jest to przewaznie,wiec....,,wyzywienie oplacone'' :)
W naszym przypadku u jednego podopiecznego robi sie zakupy z czlonkiem rodziny /daleko do sklepow/,ktory za to placi,bez szemrania i narzucania czegokolwiek,ma zaufanie bo jemy dobrze,ale bez naduzywania swobody wyboru.Sami dorzucaja cos ekstra.
U drugiego,zakupy wspolne z podopiecznym,a ze lubi dobrze zjesc i nie oszczedza,jest problem z pilnowaniem wagi opiekunki.
Poczatkowo uznalam te zakupy za minus,ale w praktyce okazalo sie to bardzo wygodne i bezstresowe.