Lawenda ta babuleńka na Twoim awatarze to fotoprojekcja na przyszłość???
Lawenda ta babuleńka na Twoim awatarze to fotoprojekcja na przyszłość???
jakby mialo,tobym je kopnela...nieraz....szczegolnie tu w de
Lawenda raz,dwa wyłaż z doła...widzę Cię...no już..hop na górę...
Zniewolone to śmiem podejrzewać,że czuje się 90 %opiekunowa, nie jestes odosobniony przypadek a powiem nawet więcej z tego się wychodzi...to tylko na chwilke i z własnej nie przymuszonej woli jest :) Jesteś wolnym człowiekiem i zawsze możesz zrezygnować jak już sił zabraknie:) , ale myślę że az tak zle nie będzie.Lawenda jutro będzie nowy , piękny dzień , ponieważ o jeden dzień krócej w pracy :) Trzymaj się !
:)
Wyjdę, wyjdę, tylko mnie ból istnienia dopadł. Każdego dopada czasami. I własciwie bez powodu, bo mam teraz super czas - żadnych poważnych problemów, kasa jakaś jest, żyć nie umierać, tylko żeby się jeszcze chciało....
Oj,żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce....
Dzięki za dobre słowo , neska i ania.
Uśmiałam się.
Może i takie by się przydały, kto wie...
Duszę się - i , żeby trzymać sie tematu, czuję się zniewolona przez cały świat i samą siebie. :)
Ja jestem człowiek otwartych przestrzeni, do bólu niezależny, mnie nosi, a ta robota....no same wiecie, co ja wam będę mówić. Uśmiechy na siłę,aż szczękościsku można dostać, ciamkanie na siłę, całe to fanzolone życie jest na siłę.
A do d...py to wszystko.
:)
Wyjdę, wyjdę, tylko mnie ból istnienia dopadł. Każdego dopada czasami. I własciwie bez powodu, bo mam teraz super czas - żadnych poważnych problemów, kasa jakaś jest, żyć nie umierać, tylko żeby się jeszcze chciało....
Oj,żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce....
Dzięki za dobre słowo , neska i ania.
a twoj awatar to ..............pokuta na przyszłosc ?
jakze ja znam ten bol istnienia.wtedy wyje dusza ma,a leku na to brak....wlasnie wykrylam Malenczuka na festiwalu w Opolu i jego utwor "Cyganska dusza"...moje klimaty.i gorzkie zale nadchodza w zwiazku z utracona czasowo wolnoscia...a wszystko to "dla chleba,Panie,dla chleba...."
:)
Wyjdę, wyjdę, tylko mnie ból istnienia dopadł. Każdego dopada czasami. I własciwie bez powodu, bo mam teraz super czas - żadnych poważnych problemów, kasa jakaś jest, żyć nie umierać, tylko żeby się jeszcze chciało....
Oj,żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce....
Dzięki za dobre słowo , neska i ania.
E tam ! Po co Ci urlop , szkoda - gwałt to rach ciach i po zawodach !.... Chyba , że chodzi o takie dłuższe , długoterminowe gwałty .....musi Ci o takie chodzi i dlatego ten urlop :-)))))))))
jasne dla chleba ha ha chleb w super markecie kosztuje 0,99 zł hihi
Lawenda, no juz lepiej.
Piekny on lecz oczeta smutne ma :-))
Basia-ale takie długoterminowe gwałty też mogą być jak się jest na stelli ;). Niemcy są bardzo punktlich więc wystarczy się z jakimś pod marketem umówić i jak w zegraku-gwałt będzie w wybranym dniu/dniach tygodnia- Ordnung muss sein!
Lawenda-ja się ciebie miałam właśnie pytać skąd gorsze samopoczucie, a przeczytałam, że to głęboki powód jakim jest ból istnienia. Czy nie jest tak, że "ból istnienia" jest nagromadzeniem się wielu drobnych smutków, które razem tak bolą? Nie pytam tylko ciebie, ale i innych forumowiczów, bo dla mnie to taki mglisty termin i nie wiem do końca czym to ugryż. No nie lubię określenia "ból istnienia" bo mam wrażenie, że mówi on o czymś bliżej nieokreślonym z czym, z powodu nieokreślenia, trudno cokolwiek począć. Ale propo wolności, zniewolenia, wyborów i okazji zsyłanych przez życie, oglądałam dzisiaj bardzo dobry film, który mnie pocieszył, ale dał mi też "materiał" do wielu przemyśleń-"Pod toskańskim niebem". Jest w nim polski akcent (zaskoczona byłam!) i jest tam nawet akcent z moim imieniem (jeszcze bardziej zaskoczona byłam, no i tak fajnie mi było- chciałam się pochwalić:), nawet jak to film fikcyjny tylko).
Lawenda ty już na stelli, niem?
Na ostatnie pytanie odpowiedź brzmi : tak.
Słonecznie, na pozostałe zagadnienia nie odpowiem, bo to albo się czuje, albo nie. To tak, jakby próbować tłumaczyć, czym jest miłość.
Nie da się. :)
Ta piosenka poniżej śpiewana przez artystkę, której zapewne nie znasz ( ale twoja mama na pewno tak) trochę to tłumaczy. Warto wsłuchać się w słowa.
https://www.youtube.com/watch?v=A6rrG5R6sUM