Poczucie bezpieczeństwa to ja zapewniam sobie sama . Nie liczę na kogoś ,jak do tej pory nie zawiodłam się na sobie ,:wysmiewa:
Poczucie bezpieczeństwa to ja zapewniam sobie sama . Nie liczę na kogoś ,jak do tej pory nie zawiodłam się na sobie ,:wysmiewa:
Ja bym się chyba nie odważyła jechać na czarno. Bałabym się.
Pamiętam przypadek znajomej, która pojechała na czarno i w dodatku nie znała języka a w pewnym momencie zgubiła telefon. I miała kobieta mocny problem.
A dlaczego na czarno ,? Są różne formy zatrudnienia .
Ja bylam kiedys na czarno u takiej bylej lekarki(500 tyg. + przejazdy) czego to nie chciala odemnie..putzen, bugeln +posciele dla rodziny 1 z corek, pomoc ogrodnikowi, a nawet pomoc na slubie wnuka..).I nie byloby tak calkiem tragicznie, gdyby mnie nie obrazala I nie obmawiala za plecami.Wypominala jedzenie, pauzy. Myslac, ze wroce juz planowala odgracanie piwnicy..:strach na wroble: Tak sie czesto konczy pryw. Nie patrzyla na to ze oszczedza 700 e.bez firmy, tylko ze ja mam 300 wiecej..wiec.. Slysze nie raz co musza robic jak jada pryw. np.gotowanie dla calej rodziny, obrzadzanie ogrodu, jezdzenie z Pdp.kiedy I gdzie sobie zyczy.
A to i przy zatrudnieniu przez agencję się zdarza a niektórym opiekunkom nawet dość często . Raz trafisz na ludzi a raz na Niemców :-)
Wiem, że na czarno są większe pieniądze, ale ja się boję. A co jak coś się stanie? Mnie, albo podopiecznym?
Wiem, że na czarno są większe pieniądze, ale ja się boję. A co jak coś się stanie? Mnie, albo podopiecznym?
Moze zazdroszczr odwagi moze szczescia poprostu.ja sie zawsze balam sama. Jednak nie musisz ustalac nic po drugiej stronie ogarniac kiedy zjechac kiedy nie. Jedziesz w ustalonym czasie i robisz swoje. Cala logistyka wyjazdów samodzielnie orzeraza mnie. A tak firma ogarnia busa dojazd zmiane.
Ja mam podobne odczucia... chociaż wyjeżdżam lata i już chyba bym sobie poradziła sama to nie wiem... jak jest sprawdzona rodzina i normalne warunki to można spróbować.. ale jak jest jakiś kłopot to lepiej mieć agencję która zareaguje.. u mnie w firmie jest fajna atmosfera, pomocna koordynatorka z którą można sobie tak o pogadać o wszytskim.. mamy też pielęgniarki które podpowiadają jak jest jakaś nowa sytuacja.. mi odpowiada taki układ.. no i mam swoją zmienniczkę więc dojazdy/wyjazdy też sa dogadane
Ja chyba najbardziej bałbym się po prostu o pieniądze. Słyszałem historie opiekunów, którzy jeździli bez agencji, bo im się wydawało, że przecież dorosłego chłopa nikt nie oszuka i wracali praktycznie z niczym, bo jak się jedzie bez umowy i rodzina na koniec mówi, że jednak tyle nie zapłaci, to niby co można zrobić? Bić się z nimi nikt nie będzie. Wole pojechać z agencją, mieć wszystko na papierze, dostać tyle ile było uzgodnione i spać spokojnie. Mój spokój jest na pewno więcej wart niż te kilka euro więcej, które niby się zarabia bezpośrednio u rodziny bez umowy. Strach jechać i tyle. Stanowczo wolę z agencją, a jeżdżę z taką, której naprawdę ufam.
Wiesz co, słuszne.. w sumie po to jeździmy żeby zarobić.. ja się nigdy o pieniądze nie bałam bo nie miałam problemu z agencją.. a na czarno to niby czasem można więcej dostac a czasem tak jak mówisz.. nic nie dostać
Ja to w ogóle sobie myślę, że w wyjazdach uczeciwa agencja to podstawa. Bo niby z kim się mam kontaktować gdy się coś dzieje, jeśli nie z koordynatorką? Nie wyobrażam sobie jeżdżenia bez umowy. Zerwo wsparcia wtedy. Już nie jestem początkujący, a i tak wolę mieć wsparcie agencji w razie czego