Mam pytanie ....podawanie tlenu podopiecznemu w warunkach domowych...wiecie coś na ten temat ? będę wdzięczna za informacje...:
Mam pytanie ....podawanie tlenu podopiecznemu w warunkach domowych...wiecie coś na ten temat ? będę wdzięczna za informacje...:
Dziękuję bardzo Gosiu1234 ....znaczy mam się nie bać !?:modlitwa:
Damessa nie masz sie czego bac, tylko ktos musi Cie wprowadzic w te paramety itd. Moja pierwsza sztela byla poligonem doswiadczalnym. Pierwszy kontakt z chorym ( bez kontaktu) czlowiekiem, sonda zoladkowa, tlen podawany w roznych postaciach, calodobowe monitorowanie oddychania( siedzenie i wpatrywanie w monitor ) , leki przez sonde 3 razy dziennie, wyciaganie co drugi dzien kalu z odbytu( robil to syn pdp , zaznaczam , ze bez rekawiczek przy pomocy roznych olejkow itp) , przewracanie chorej co 2 godziny cala dobe, cwiczenia nog i rak za pomoca moich miesni, masaz calego ciala, mycie 2 razy dziennie no itd. Nie zapomne tego do konca zycia , ale sie duzo nauczylam.
Już to wiem....jestem juz zaprzyjażniona z tym urządzeniem. A swoją drogą naprawdę miałaś poligon, przeczołgali Cię. Pozdrawiam , miłego wieczoru.:-)
Nie wiem czy wiecie o tym , że w Niemczech jest taka instytucja pomagająca opiekunkom i rodzinom rozwiązac problem jesli wystapi na linii rodzina a osoba oddana pod opiekę , podopieczna a opiekunka czy opiekunka a rodzina podopiecznej. I to nie tak jak napisała marta nikt tu na nikogo nie napuszcza. Przejechała pani , fachowiec w rozwiązywaniu problemów i pomogło. Moja podopieczna nie czepia sie już córki i nie wybiera sie do domu opieki. Padła nawet propozycja umieszczenia jej na dwa tygodnie w takim domu , żeby porównała warunki domowe z tymi w jakich chce mieszkać ( na złość córce). Czy wy korzystacie z takiej pomocy ? jeśli np podopieczny jest złosliwy ? utrudnia pracę ? czy ma inne pomysły ? Ja dostałam nr tel. i mogę w każdej chwili zadzwonic i pomoc uzyskać. I czy wiedziałyście o takiej pomocy ?
nie, a ten numer to taki ogólny jest?
Jak dlugo sie czeka do domu starcow