Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

04 września 2014 11:13 / 1 osobie podoba się ten post
iwunia

Odnoszę wrażenie ,że te co lataja ze sciera,kosiarka i siedzą w piekarnikach to się uważaja za takie porządnickie,niech Niemiec zobaczy co znaczy polski porządek,ja mam w moim domu czysto,piec lubie ale dla moich bliskich,a kosiarka jeżdze tylko u mojej córki w ogrodzie....,nie będe wygryzała brudów z niemieckich domów,robie to co do mnie nalezy i nic poza tym....i tez mnie PDP szanuja i sie ciesza jak im dobre obiady gotuje i kupuje świeże ciasto z cukierni,i kwiatki z Edeki stawiam na stole..

Iwunia ,jak bym siebie widziala .:):) .
04 września 2014 11:15 / 2 osobom podoba się ten post
No i tak trzymac niech kazda robi to co uważa.Każda ma umowe i zdrowy rozsądek,jedne jadą do pracy inne na urlop:)))))))))
04 września 2014 11:19 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

No więc jest wyjscie z sytuacji - stanowcza rozmowa.Opisałam konkretna Stelle,na innych były inne warunki.Po pierwsze to opieka nad osoba,ktora sie zajmujemy - skoro nie zostaje nam czasu na inne prace to ich przeciez nie wykonamy,bo jak?A,ze ktoś cos wykona dodatkowo,czy to nadgprliwość?bo o to chodzi w tej dyskusji.

Nadgorliwość to chyba notoryczne wykonywanie prac dodatkowych.Mam na mysli taką źle ukierunkowaną i nadmiernie rozwiniętą inicjatywę:)
Dla mnie np.to jest jasne,że jak nie dam rady czegoś zrobić,to po prostu nie zrobię tego.
Niektóre rodziny pdp mogą mieć inny pogląd na te sprawy:)
04 września 2014 11:33 / 7 osobom podoba się ten post
Miałam tutaj taką sytuację,otóż codziennie po pracy odwiedza Nas druga córka, od początku zaczęła próbować to co zostało po obiedzie,czasem gotuję jak każdy na dwa dni,albo po prostu trochę zostaje. Myślę nie dziwota,chcę sprawdzić jak gotuję,ale po tygodniu zobaczyłam ,że Ona po prostu przyjeżdża na obiad i przy okazji odwiedza Muti. Następnym razem powiedzialam,przykro mi ,ale wszystko zjadłyśmy na obiad,wędlina jest w lodówce,proszę jezeli masz ochotę.Kolejny raz ,powiedziałam ,że zamroziłam resztę sosu na następny dzień. Po 2 dniach sama zapytała,Ewa i tak gotujesz ,czy mogę jeść twoje obiady,zapłacę za dodatkową pracę, mnie tam rybka obrać 3 ziemniaki więcej,ale jakbym nic nie zrobiła,za chwilę stołowali by się wszyscy.Moim obowiązkiem jest nakarmić Zysię,poczęstować mogę,ale nie muszę.
04 września 2014 11:34
mleczko47

No i tak trzymac niech kazda robi to co uważa.Każda ma umowe i zdrowy rozsądek,jedne jadą do pracy inne na urlop:)))))))))

no comments.....
04 września 2014 11:34 / 5 osobom podoba się ten post
iwunia

Odnoszę wrażenie ,że te co lataja ze sciera,kosiarka i siedzą w piekarnikach to się uważaja za takie porządnickie,niech Niemiec zobaczy co znaczy polski porządek,ja mam w moim domu czysto,piec lubie ale dla moich bliskich,a kosiarka jeżdze tylko u mojej córki w ogrodzie....,nie będe wygryzała brudów z niemieckich domów,robie to co do mnie nalezy i nic poza tym....i tez mnie PDP szanuja i sie ciesza jak im dobre obiady gotuje i kupuje świeże ciasto z cukierni,i kwiatki z Edeki stawiam na stole..

uwazam doklanie tak samo jak ty.... piec lubie dla dziciaczkow babbeczki jak sie do mnie w domu cala gromada zwala, z kosiarka nie jezdze bo to praca mojego meza, w domu czysciutko.
tutaj nie pieke nie sprzatam piwnic i strychow,nie robie w ogrodzie ,nie sprzatam podjazdow, a okna przetre jesli jest taka potrzeba aby bylo swiat widac......
 
 
a jak ktos ma potrzebe jego sprawa
04 września 2014 11:34
Tak..i czasami tak jest że rodzina przyjeżdza jak do reustauracji..
04 września 2014 11:37
moja ostatnia robota,to jak syn albo córka przyjechali,to od razu że nic do jedzenia nie chcą..kulturka..
04 września 2014 11:45 / 1 osobie podoba się ten post
Każdy z nas ma swój próg poziomu czystości w domu .Uważam ,że jeśli ktoś ma ochotę latać ze szmatą cały dzień to niech  lata jak mu pasuję ( czasami tak robię -bo chcę) , chce myc okna -ok- Dla mnie najważniejsze jest to aby rodzina wiedziała co należy do obowiązków opiekunki a wszystkie ponadto prace są dobrowolne, płatne lub w ramach czynu społecznego -jak komu pasuje.
04 września 2014 11:49 / 1 osobie podoba się ten post
tez prowda..i co tu dużo pisac na ten temat...każda ma swoją klepkę pod syfitem i wie co ma robić...i tylko tyle..
04 września 2014 11:59 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nadgorliwość to chyba notoryczne wykonywanie prac dodatkowych.Mam na mysli taką źle ukierunkowaną i nadmiernie rozwiniętą inicjatywę:)
Dla mnie np.to jest jasne,że jak nie dam rady czegoś zrobić,to po prostu nie zrobię tego.
Niektóre rodziny pdp mogą mieć inny pogląd na te sprawy:)

Mysle,że opiekunka ktora wyjeżdżaj po raz ktoryś*nie robi nic co jest ponad to, co chce zrobić.Zauwaz,że część osob wyjeżdża z jezykiem miernym co ogranicza przedstawienie swoich racji.Po podciągnięciu sie napewno podejdą inaczej do dodatkowych obowiązkow, a juz poczytawszy wpisy na forum dowiedzą sie dokladnie co i jak maja robic.
04 września 2014 11:59
prowda..
04 września 2014 12:27 / 6 osobom podoba się ten post
mleczko47

Mysle,że opiekunka ktora wyjeżdżaj po raz ktoryś*nie robi nic co jest ponad to, co chce zrobić.Zauwaz,że część osob wyjeżdża z jezykiem miernym co ogranicza przedstawienie swoich racji.Po podciągnięciu sie napewno podejdą inaczej do dodatkowych obowiązkow, a juz poczytawszy wpisy na forum dowiedzą sie dokladnie co i jak maja robic.

brak języka nadrabiają przesadnym sprzataniem ,wychodzą do ogrodu ,bo tam nikt ich nie bedzie stresował rozmową ,staram się to zrozumieć,przypominjac sobie swoje początki,kiedy to myslalem ,ze cały czas mam coś robic,np caly czas siedziec z seniorem ,co jest oczywiscie na dłuższą mete niemozliwe i zbyt męczące.
Dziwi mnie rowniez to ,ze niektorzy mysla ze pracuja całą dobe.Przebywamy w  miejscu pracy ,a pracowac 24 h sie nie da fizycznie .Oszczedzajmy sie i odpoczywajmy kiedy tylko sie da .
Gadki o powołaniu są wzniosle ,ale gdyby nie pienądziadz nigdy by mnie tu nie uswiadczyli.
04 września 2014 12:28
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi...to chodzi o pieniądze...a niby po co się jeżdzi do DE...??Ale swoją pracę trzeba zrobić..np..obiad itp..praca jak praca.
04 września 2014 12:56 / 3 osobom podoba się ten post
Kornelius

brak języka nadrabiają przesadnym sprzataniem ,wychodzą do ogrodu ,bo tam nikt ich nie bedzie stresował rozmową ,staram się to zrozumieć,przypominjac sobie swoje początki,kiedy to myslalem ,ze cały czas mam coś robic,np caly czas siedziec z seniorem ,co jest oczywiscie na dłuższą mete niemozliwe i zbyt męczące.
Dziwi mnie rowniez to ,ze niektorzy mysla ze pracuja całą dobe.Przebywamy w  miejscu pracy ,a pracowac 24 h sie nie da fizycznie .Oszczedzajmy sie i odpoczywajmy kiedy tylko sie da .
Gadki o powołaniu są wzniosle ,ale gdyby nie pienądziadz nigdy by mnie tu nie uswiadczyli.

Za ostatnie zdanie masz 100 plusów .