Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

04 września 2014 09:53 / 4 osobom podoba się ten post
joannaxd

Jednak mnie przekonaliscie. Choc sama nie robie nic poza umowa, to nie mialam nic przeciwko tym, ktorzy sa nadgorliwi. A jednak oni rzeczywiscie robia ,,krzywde'' nam wszystkim. W oczach niemiaszkow jestesmy, dzieki takim osobom ,,tanimi paniami od wszystkiego''

Joasiu i własnie o to chodzi,żeby nie robić z siebie taniej siły roboczej do wszystkiego .Przeciez co to dla mnie umyć 5 okien,czy przyciąć róże ,nie zrobię tego dla zasady .Jesli mnie denerwuje brudne okno w kuchni ,to umyję je tak,zeby podopieczny nie wiedział ,bo nie jestem od tego.
 
 
jeszcze raz bo mnie wymazali ,Iwunia ,Ewa -takich opiekunów/opiekunek nam potrzeba .
04 września 2014 10:01 / 1 osobie podoba się ten post
Kornelius

Joasiu i własnie o to chodzi,żeby nie robić z siebie taniej siły roboczej do wszystkiego .Przeciez co to dla mnie umyć 5 okien,czy przyciąć róże ,nie zrobię tego dla zasady .Jesli mnie denerwuje brudne okno w kuchni ,to umyję je tak,zeby podopieczny nie wiedział ,bo nie jestem od tego.
 
 
jeszcze raz bo mnie wymazali ,Iwunia ,Ewa -takich opiekunów/opiekunek nam potrzeba .

Rzeczywiscie masz w 100% racje- trzeba sie szanowac!
04 września 2014 10:05 / 2 osobom podoba się ten post
powtórzę , co pisałam wczoraj. Trzeba znaleźć złoty środek i nie przeginać w żadną ze stron!
Mnie raz się trafiła nieco dziwna poprzedniczka opiekunka, która nie chciała 1x w tyg mieć dnia wolnego (tj. po obiedzie aż do wieczora). (!) Jak ja to usłyszałam, to myślałam dobry żart, ma poczucie humoru.
Po jej wyjeździe doprosiłam się grzecznie o ten dzień wolny i miałam. Voila.
Co do tego pucowania też się już wypowiedziałam.
 
04 września 2014 10:31 / 5 osobom podoba się ten post
Mnie nie interesuje co kto robi,ja robie to co lubie, nawet przy lekkim oporze pdp (to ostatnia Stella).Lubię pracę w ogrodzie, ale to nie znaczy ze kopie grzadki czy inne ciezkie prace wykonuje.Każda opiekunka jest osobą dorosłą , mądrą i samodzielną.Dlaczego mam sie martwić co zrobi moja zmienniczka przeciez każda z nas jest inna i każda ustala jakies granice dla siebie.A gadania nie slucham, bo reaguje mowiąc,że teraz jestem ja i jakos nikt mi jeszcze umowy nie wypowiedzial.
 
Na ostanią Stelle zajechałam w kwietniu w ogrodzie rosła cebulka, czosnek, fasolka, a w małej szklarence sałata,pomidory i ogorki po parę sztuk.To zrobiła dziewczyna,ktorą wymieniałam.(Pdp jest na wozku, nie chodzi)Na wstepie oznajmiła mi,że robiła to dla zabicia czasu i nie musze pracować w ogrodzie jeśli tych prac nie lubię, a pdp nawet nie widziała, bo nie wyjeżdża wozkiem do ogrodu.Ale ja lubię od maja siedzialam w ogrodzie rwałam maliny cos tam skubnełam,zbierałam rano ślimaki i bardzo sie z tego cieszyłam. Zmotywowana postepowaniem mojej pdp, jej podejsciem do opiekunki, szcunkiem do mojej pracy wyplewiłam podjazd prowadzący z tarasu do ogrodu.I nikt mi nie powie,że to nie było warto,widziałam minę pdp i usmiech na twarzy gdy od kilku lat sama zerwała maliny ze zwisających krzakow.Ale do mycia okien to się zmuszam:( bo nie nie lubię tego robić,ale nie lubię tez siedziec w brudzie.No i nie ma wyjscia zwłaszcza,gdy jestem dłużej.Nie widze zagrozenia ze strony opiekunek,ktore dbaja o ład i porządek, bardziej smucą mnie inne przypadłości opiekunek opisywane na forum.
04 września 2014 10:40 / 1 osobie podoba się ten post
Racja..ja też robię to co lubię..Np.Jak byłam kiedyś u mojej pdp,która już nie żyję ponad rok,to też łazienka..a to posprzątałam patio..bo po co w brudzie siedzieć i dwa razy w tygodniu cały dom..a moja pdp że jest czysto ja jej mowiłam że nie bo to jest moja praca,i bedę to robić.o oczywiście MR.PROPER szedł w ruch..ale pachniało.. A córka w szoku że cały dom pachniał..i łazienka moja i pdp...a o kuchni to nie wspomnę..i oczywiście mój pokój..A ostatnia robotą to moja koleżanka z Rumuni przez cały tydzień nic nie zrobiła,nawet nie poodkurzała..i takie buty..to ja pierwsze co za odkurzacz..i nikt mikomu nic nie zrobi...
04 września 2014 10:47 / 2 osobom podoba się ten post
Ja chociaż cały tydzień jestem bez PDP,mogłabym cos pogrzebac w ogrodzie,
ale po co mam odbierać prace ogrodniczce,która tu jest od 10 lat.
Teraz babcia jest cały tydzień w domu,bo chora i wszyscy przeżywają jak mi musi być cieżko/fakt dzis w nocy troche szalała
pierwszy raz od czterech miesięcy/.
04 września 2014 10:48 / 1 osobie podoba się ten post
a ja się na razie nie wypowiadam za bardzo, bo to moja pierwsza stella jest :), ale tak jak pisałam wcześniej nadgorliwość gorsza od faszyzmu
04 września 2014 10:50 / 1 osobie podoba się ten post
Ja tam lubię sprzątać..a o gotowaniu już nie wspomną..a i jeszcze pieczenie..super..Kto z was piecze ciasta u pdp..??Jak jest dobry piec..to tylko..swojskie lepsze niż ze sklepu..??
 
04 września 2014 10:51 / 1 osobie podoba się ten post
skarbek

Ja tam lubię sprzątać..a o gotowaniu już nie wspomną..a i jeszcze pieczenie..super..Kto z was piecze ciasta u pdp..??Jak jest dobry piec..to tylko..swojskie lepsze niż ze sklepu..??
 

w domu lubię pichcić, piec ciacha itepe.
Może i bym się tu przemogła, ale ZAWSZE trafiam na sztelli ciulowy piekarnik, więc wolę nie ryzykować
04 września 2014 10:53
Faktycznie..no nadgorliwym to nie ma co być.
04 września 2014 10:55
oooo..to nie ma co ryzykować z tym piekarnikiem..
04 września 2014 10:58 / 6 osobom podoba się ten post
mleczko47

Mnie nie interesuje co kto robi,ja robie to co lubie, nawet przy lekkim oporze pdp (to ostatnia Stella).Lubię pracę w ogrodzie, ale to nie znaczy ze kopie grzadki czy inne ciezkie prace wykonuje.Każda opiekunka jest osobą dorosłą , mądrą i samodzielną.Dlaczego mam sie martwić co zrobi moja zmienniczka przeciez każda z nas jest inna i każda ustala jakies granice dla siebie.A gadania nie slucham, bo reaguje mowiąc,że teraz jestem ja i jakos nikt mi jeszcze umowy nie wypowiedzial.
 
Na ostanią Stelle zajechałam w kwietniu w ogrodzie rosła cebulka, czosnek, fasolka, a w małej szklarence sałata,pomidory i ogorki po parę sztuk.To zrobiła dziewczyna,ktorą wymieniałam.(Pdp jest na wozku, nie chodzi)Na wstepie oznajmiła mi,że robiła to dla zabicia czasu i nie musze pracować w ogrodzie jeśli tych prac nie lubię, a pdp nawet nie widziała, bo nie wyjeżdża wozkiem do ogrodu.Ale ja lubię od maja siedzialam w ogrodzie rwałam maliny cos tam skubnełam,zbierałam rano ślimaki i bardzo sie z tego cieszyłam. Zmotywowana postepowaniem mojej pdp, jej podejsciem do opiekunki, szcunkiem do mojej pracy wyplewiłam podjazd prowadzący z tarasu do ogrodu.I nikt mi nie powie,że to nie było warto,widziałam minę pdp i usmiech na twarzy gdy od kilku lat sama zerwała maliny ze zwisających krzakow.Ale do mycia okien to się zmuszam:( bo nie nie lubię tego robić,ale nie lubię tez siedziec w brudzie.No i nie ma wyjscia zwłaszcza,gdy jestem dłużej.Nie widze zagrozenia ze strony opiekunek,ktore dbaja o ład i porządek, bardziej smucą mnie inne przypadłości opiekunek opisywane na forum.

A to jest całkiem inna sytuacja.Podopieczna nie próbowała nikogo wykorzystać do dodatkowych prac,żeby zaoszczędzić,ani nikomu nie sugerowała,że ma to robic,bo np.poprzedniczka robiła tak,a tak.
Kłopotliwym zjawiskiem jest,jak rodzina podopiecznych,czy sami podopieczni zatrudniając opiekunkę ,próbują upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zwalniają szereg wczesniejszych pracowników oczekując,że opiekunka wszystko ogarnie.Pół biedy,gdy podopieczni są samodzielni i do ogarnięcia jest tylko gospodarstwo domowe.Natomiast jeżeli są już osoby wymagające opieki,to zwyczajnie można nie dać rady podołać tym wszystkim obowiązkom.
Jak juz dochodzi do tego,że próbuje się mi jakieś dodakowe obowiązki za friko wcisnąć i argumentuje,że poprzedniczka też to robiła,to tez mowię,że ja nie jestem poprzednią opiekunką i pracę sobie sama organizuję,ale niestety widać już intencje tych ludzi i niesmak pozostaje.
04 września 2014 10:59 / 1 osobie podoba się ten post
skarbek

oooo..to nie ma co ryzykować z tym piekarnikiem..

żebyś słyszała, jak ten akutalny rzęzi jak np, pizzę odmrażam albo cuś. O ludzie....
Jakby zaraz miał eksplodować! :O
 
04 września 2014 11:08 / 6 osobom podoba się ten post
Odnoszę wrażenie ,że te co lataja ze sciera,kosiarka i siedzą w piekarnikach to się uważaja za takie porządnickie,niech Niemiec zobaczy co znaczy polski porządek,ja mam w moim domu czysto,piec lubie ale dla moich bliskich,a kosiarka jeżdze tylko u mojej córki w ogrodzie....,nie będe wygryzała brudów z niemieckich domów,robie to co do mnie nalezy i nic poza tym....i tez mnie PDP szanuja i sie ciesza jak im dobre obiady gotuje i kupuje świeże ciasto z cukierni,i kwiatki z Edeki stawiam na stole..
04 września 2014 11:13
tina 100%

A to jest całkiem inna sytuacja.Podopieczna nie próbowała nikogo wykorzystać do dodatkowych prac,żeby zaoszczędzić,ani nikomu nie sugerowała,że ma to robic,bo np.poprzedniczka robiła tak,a tak.
Kłopotliwym zjawiskiem jest,jak rodzina podopiecznych,czy sami podopieczni zatrudniając opiekunkę ,próbują upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zwalniają szereg wczesniejszych pracowników oczekując,że opiekunka wszystko ogarnie.Pół biedy,gdy podopieczni są samodzielni i do ogarnięcia jest tylko gospodarstwo domowe.Natomiast jeżeli są już osoby wymagające opieki,to zwyczajnie można nie dać rady podołać tym wszystkim obowiązkom.
Jak juz dochodzi do tego,że próbuje się mi jakieś dodakowe obowiązki za friko wcisnąć i argumentuje,że poprzedniczka też to robiła,to tez mowię,że ja nie jestem poprzednią opiekunką i pracę sobie sama organizuję,ale niestety widać już intencje tych ludzi i niesmak pozostaje.

No więc jest wyjscie z sytuacji - stanowcza rozmowa.Opisałam konkretna Stelle,na innych były inne warunki.Po pierwsze to opieka nad osoba,ktora sie zajmujemy - skoro nie zostaje nam czasu na inne prace to ich przeciez nie wykonamy,bo jak?A,ze ktoś cos wykona dodatkowo,czy to nadgprliwość?bo o to chodzi w tej dyskusji.