Zakres obowiązków opiekuna osoby starszej

18 stycznia 2014 12:55 / 4 osobom podoba się ten post
Marta

Niejaka firma Ideal Pflege rekrutuje do opieki osoby bez znajomosci języka,nawet podstawowej? Jak można? Przeciez to zagraża życiu pdp,takie jest moje zdanie,a co wy o tym sądzicie?

Ja jestem po sąsiedzku z dziewczyną która przyjechała na zastępstwo zero znajomości języka,poprzedniczka znała język komunikatywnie,tą obecną tak pd polubiła, że tamtej nie chce,więc chyba jakoś się dogadują.To naprawdę nie ma reguły zależy od człowieka czy pd polubi Cię na dzień dobry czy nie,a język popracuje trochę to podstawy załapie.Moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z zagrożeniem życia.
18 stycznia 2014 13:24 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Pewnie mozna np.wezwac karetke na migi? Tematu nie kontynuuje bo ide robic obiad.Ale mam nadzieje ze inni go podejmą

Miałam nie komentowac ale wyrażnie napisałam ,że mówię po angielsku a  w DE lekarze i obsluga medyczna także mówi po angielsku -najwyraźniej chcesz niezdrowej dyskusji . Żegnam ja jestem już po obiedzie.
18 stycznia 2014 13:53 / 6 osobom podoba się ten post
didusia

Miałam nie komentowac ale wyrażnie napisałam ,że mówię po angielsku a  w DE lekarze i obsluga medyczna także mówi po angielsku -najwyraźniej chcesz niezdrowej dyskusji . Żegnam ja jestem już po obiedzie.

Ale przecież to nie ważne czy się zna angielski, ruski czy inny. Są takie domy gdzie sami dzwonią po pogotowie. Nie musi tego robić opiekunka.  Rodzina tym się zajmuje, rozmawia z lekarzem itd. bo czasem mieszka za ścianą czy piętro niżej. I w żadnym wypadku PDP nie jest na nic narażony. Są też rodziny polskojęzyczne na ten przykład. A niektórzy chorzy mają specjalne przyciski połączone z centralą itd.
 
Marta chyba nie zna realiów?
Ja też byłam pierwszy raz bez języka i w tej rodzinie przepracowałam 5 lat i jakoś krzywdy nie zrobiłam bo by mnie nie trzymali tyle czasu. Babcia niestety umarła.
18 stycznia 2014 14:51 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ale przecież to nie ważne czy się zna angielski, ruski czy inny. Są takie domy gdzie sami dzwonią po pogotowie. Nie musi tego robić opiekunka.  Rodzina tym się zajmuje, rozmawia z lekarzem itd. bo czasem mieszka za ścianą czy piętro niżej. I w żadnym wypadku PDP nie jest na nic narażony. Są też rodziny polskojęzyczne na ten przykład. A niektórzy chorzy mają specjalne przyciski połączone z centralą itd.
 
Marta chyba nie zna realiów?
Ja też byłam pierwszy raz bez języka i w tej rodzinie przepracowałam 5 lat i jakoś krzywdy nie zrobiłam bo by mnie nie trzymali tyle czasu. Babcia niestety umarła.

Ale sa domy, gdzie opiekunka jest sama z PDP, w dodatku na wsi, sasiadow niet, nie ma kogo prosic o pomoc, tylko telefon ... Wyobraz sobie taka wlasnie sytuacje.
Angielski - ani w DE, ani tu nie spotkalam osoby z personelu medycznego, z ktorym mozna sie w tym narzeczu porozumiec.
Moje zdanie, kiedys juz wyrazone na forum jest takie, ze jednak jakies podstawy powinno sie posiadac, dla wlasnego bezpieczenstwa.
18 stycznia 2014 15:04
tez uwazam ze powinno znac sie podstawy przynajmniej bo pamietam na swoim przypadku jak znajac jezyk w bardzo nerwowej sytuacji w srodku nocy(podopieczny upadl bardzo mocno mial rozbita glowe,rana do szycia 14 szwow) zapomnialam jezyka w buzi.minal moment zanim czlowiek sie opanowal .....bylo to co prawda 7 lat temu ale zawsze....a brak jezyka tylko by pogorszyl sytuacje
18 stycznia 2014 15:25 / 4 osobom podoba się ten post
Uwazam że wysylac do tej pracy osoby bez znajomosci jezyka to tak jak wysylac piekarza do pracy na budowie mając nadzieje że sobie poradzi.pozdrawiam Ideal Pflege, czyli 'opiekę idealną'.
18 stycznia 2014 15:49 / 6 osobom podoba się ten post
Marta

Uwazam że wysylac do tej pracy osoby bez znajomosci jezyka to tak jak wysylac piekarza do pracy na budowie mając nadzieje że sobie poradzi.pozdrawiam Ideal Pflege, czyli 'opiekę idealną'.

I tu się mylisz nie ma ludzi nie zastąpionych,a nauczyć się można wszystkiego,a na opiece nie pracują ludzie upośledzeni.Za granicą mgr Dietetyk pracuje jako glazurnik,i wiele jest tego typu przykładów więc nie wiem niby czemu piekarz ma nie pracować na budowie.Życie czasem zmusi do wszystkiego a jak ktoś jest pojętny złapie wszystko w lot.
 
18 stycznia 2014 16:04 / 2 osobom podoba się ten post
Czytałam ogłoszenie -być może firma rekrutuje do rodzin polskojęzycznych.
Nawet jak sie języka nie zna i jest sie na dzikiej wsi ,bez jakiejkolwiek pomocnej duszyczki to można sobie wypisać na kartce nawet fonetycznie ,formułkę i w razie potrzeby wyklepać ją do słuchawki.A jeżeli rekrutuja nawet bez podstawowej znajomosci tzn.że są chętne rodziny zatrudnić taka opiekunkę.
Co do zawodu w PL a pracy za granicą to zgadzam sie z Maliną - jak człowiek musi nauczy sie wszystkiego.domo,że do opieki w większości jeżdżą osoby bez adekwatnego wykształcenia i przygotowania ,a radzą sobie często lepiej niz niejedna pielegniarka.
Tu,w naszym małym gronie jest m.in. pani archeolog,ekspedientka,rolniczka,listonoszka,brakarka,chemiczka,fryzjerka i tylko jedna pielęgniarka...
18 stycznia 2014 16:06 / 3 osobom podoba się ten post
Malina

I tu się mylisz nie ma ludzi nie zastąpionych,a nauczyć się można wszystkiego,a na opiece nie pracują ludzie upośledzeni.Za granicą mgr Dietetyk pracuje jako glazurnik,i wiele jest tego typu przykładów więc nie wiem niby czemu piekarz ma nie pracować na budowie.Życie czasem zmusi do wszystkiego a jak ktoś jest pojętny złapie wszystko w lot.
 

A ja sie spotkalam juz z kilkoma  osobami po studiach,bez zadnych kursow medycznych,ktore na poczatku umialy sie przedstawic i powiedziec kilka slow po niemiecku a teraz sa swietnymi odpowiedzialnymi opiekunkami,spotkalam panie bez wyksztalcenia,panie z zawodowym ,srednim----i tez wszystkie po pewnym czasie nabraly wprawy-bo chcialy sie czegos nauczyc......Nie od razu Krakow zbudowano! 
18 stycznia 2014 16:21 / 2 osobom podoba się ten post
I jeszcze jedno nawet na naszym forum sa dziewczyny "germanistki"-one pieknie znaja jezyk,ale czy "one" uczyly sie na opekune osob st.-n i e .Ktos powie,ze sa zlymi opiekunkami?......bo ja n i e! Czlowiek jest osoba myslaca i nie zapominajmy KAZDA z nas kiedys zaczynala!
18 stycznia 2014 16:26 / 3 osobom podoba się ten post
Nieważne kto ma jaki zawód wykształcenie dla mnie każdy jezt człowiekiem ale nie każdy niestety da sobie rade w naszej pracy a jesli nie zna jezyka i jest w dużym stresie w ekstremalnej sytuacji może sobie nie poradzic
18 stycznia 2014 16:42 / 1 osobie podoba się ten post
magdalena_k

Nieważne kto ma jaki zawód wykształcenie dla mnie każdy jezt człowiekiem ale nie każdy niestety da sobie rade w naszej pracy a jesli nie zna jezyka i jest w dużym stresie w ekstremalnej sytuacji może sobie nie poradzic

Magda ,ale byla poruszona Agencja,ktora zatrudnia bez podstawowego niem.........i chwala jej za to.Bo to ze my juz mamy prace,dajemy rade z jezykiem jest o.k,ale nie zapominajmy o tych,ktore nas "czytaja" i boja sie wyjechac,bo to ,bo tamto.Jedne pracuja na remont domu,na wycieczki,na markowe ciuchy a inne uciekaja z "pod mlotka" licytacji i duzo by jeszcze mozna wymieniac. Jesli dana Ag. zatrudnia nawet bez podstaw to podejrzewam,ze do rodzin polsko-jez. ....a nawet "swiezynka",ktora bedzie przy takim PDP ma tez szanse "liznac" niemieckiego i juz pozniej ma droge latwiejsza....
18 stycznia 2014 16:44 / 3 osobom podoba się ten post
emilia

Ale sa domy, gdzie opiekunka jest sama z PDP, w dodatku na wsi, sasiadow niet, nie ma kogo prosic o pomoc, tylko telefon ... Wyobraz sobie taka wlasnie sytuacje.
Angielski - ani w DE, ani tu nie spotkalam osoby z personelu medycznego, z ktorym mozna sie w tym narzeczu porozumiec.
Moje zdanie, kiedys juz wyrazone na forum jest takie, ze jednak jakies podstawy powinno sie posiadac, dla wlasnego bezpieczenstwa.

Pewnie ze są domy na wsi, ale z pewnością firma do takiego nie wsadzi opiekunki bez znajomości języka. Takiej która nie potrafi pogotowia wezwać. Ja akurat siedze teraz na wsi i nie musialabym znać języka. Bo pietro niżej mieszka rodzina i wszystko załatwi. Poprzedniczka prawie wcale nie umie języka. Słabiutki ten jej niemiecki ale babcia małomówna. A rodziny wybierają ze słabym językiem albo i wcale bo mniej płacą. Pewnie że jest lepiej umieć, ale jak nie to też nic się nie dzieje. Ile moich znajomych do Włoch wyjeżdżało bez języka ze słownikami i rozmówkami w ręku. A do Niemiec też. Przecież jadą normalni rozgarnięci ludzie, więc co stoi na przeszkodzie że się na wyjeździe nauczą a nie w domu?
18 stycznia 2014 16:47
Barbara niepowtarzalna

Magda ,ale byla poruszona Agencja,ktora zatrudnia bez podstawowego niem.........i chwala jej za to.Bo to ze my juz mamy prace,dajemy rade z jezykiem jest o.k,ale nie zapominajmy o tych,ktore nas "czytaja" i boja sie wyjechac,bo to ,bo tamto.Jedne pracuja na remont domu,na wycieczki,na markowe ciuchy a inne uciekaja z "pod mlotka" licytacji i duzo by jeszcze mozna wymieniac. Jesli dana Ag. zatrudnia nawet bez podstaw to podejrzewam,ze do rodzin polsko-jez. ....a nawet "swiezynka",ktora bedzie przy takim PDP ma tez szanse "liznac" niemieckiego i juz pozniej ma droge latwiejsza....

Jeżeli do polskich rodzin oki dobrze  oczywiście kazdy gdzies musi zaczac ale gdzieś na necie spotkalam sie z ogłoszeniem bez znajomosci za 600e podopieczny był niemiecko-jezycznym pacjentem  a rodziny tak robią bo mniej płacą
18 stycznia 2014 16:57 / 1 osobie podoba się ten post
magdalena_k

Jeżeli do polskich rodzin oki dobrze  oczywiście kazdy gdzies musi zaczac ale gdzieś na necie spotkalam sie z ogłoszeniem bez znajomosci za 600e podopieczny był niemiecko-jezycznym pacjentem  a rodziny tak robią bo mniej płacą

Jak potrzebują służbe do sprzątania i gotowania. To i bez języka biorą i mają taniej. Czy to Was dziwi u Niemców?