Radź sobie sam

18 lipca 2015 17:19 / 4 osobom podoba się ten post
ania52

do transferu mozna uzywac tzw.banana albo jak pdp moze stac kola obrotowego.sa tez specjalne pasy.ale to dosyc drogie ustrojstwa i dlatego rodziny nie zakupuja.u mojego poprzedniego pdp rodzina zakupila banana w szwajcarii ale zaplacili grubo ponad 100 e

Mnie juz chyba nic nie zdziwi. W ubiegłym tygodniu zupełnie przypadkowo dowiedziałam sie dlaczego moja PDP nie miała wcześniej materaca przeciwodlezynowego /wniosek złożony 3 miesiące temu/.............Otóż syn sie nie zgodził, bo musiałby płacić 10 E tygodniowo, czyli 40 E miesiecznie.Od niedawna PDP ma przyznaną III grupę i materac w 100% refundowany w końcu przybył.Kiedy to usłyszałam, to nie tylko rece mi opadły.
18 lipca 2015 18:01 / 1 osobie podoba się ten post
ewa14

Mnie juz chyba nic nie zdziwi. W ubiegłym tygodniu zupełnie przypadkowo dowiedziałam sie dlaczego moja PDP nie miała wcześniej materaca przeciwodlezynowego /wniosek złożony 3 miesiące temu/.............Otóż syn sie nie zgodził, bo musiałby płacić 10 E tygodniowo, czyli 40 E miesiecznie.Od niedawna PDP ma przyznaną III grupę i materac w 100% refundowany w końcu przybył.Kiedy to usłyszałam, to nie tylko rece mi opadły.:zlosc:

wszystko opada nie tylko rece....murzynski kraj,murzynskie obyczaje...nie obrazajac murzynow oczywiscie..
18 lipca 2015 18:14
A mówią że my zacofani mają takie możliwości ja nie mogę narzekać rodzina robi co może ale jak zamówili plastry przeciwodleżynowe i powiedzieli że ponad 30euro a ja ale jak pomogą to trzeba i koniec dyskusji ( babcia ma kilka domów na wynajem)
18 lipca 2015 19:26 / 3 osobom podoba się ten post
Alina

Owszem Robercie te filmy są pomocne ale odciążając kręgosłup, który jest bardzo ważny dociążasz bark. Czasem zdarza się, że pomimo wręcz książkowego dźwigania pacjenta i tak coś Ci się stanie. Jesteśmy tylko kobietami, a nie dźwigami i o tym żadna z nas nie powinna zapominać właśnie dlatego, że zdrowie mamy tylko jedno. Co innego jest dżwignięcie kogś parę razy gdy przychodzi się na zmianę do szpitala, a co innego gdy trzeba to wykonywać codziennie będąc z chorym 24h. Każdy ma inne możliwości wydolności organizmu. Czasem można coś robić latami aż zdarzy się wypadek i wtedy koniec. Cóż, każdy z nas jest dorosły i wie na co może sobie pozwolić, a na co nie. Jeśli nie wie to się dowie ale wtedy może być za późno. Po prostu uważam, że powinno się być ostrożnym i tyle. Jolek jest po cesarskim cięciu i na ostatniej steli coś jej się działo ze szwem. Nie mnie ją oceniać ale obawiam się, że sama prosi się o kłopoty.

Przeciez w szpitalach czy w domach opieki tak nie dźwigają. Nawet te filmiki są do opieki domowej. Czesto jest tak ze ktoś z domowników zachoruje i trzeba sobie radzić z transferem i to bez zadnych szkoleń.
Ja zaznaczam jeszcze raz ja się bym nigdy na takie dźwiganie nie zgodziła no chyba że to będzie umowa o pracę i w razie uszkodzenia kręgosłupa rentę dostanę. A na umowe zlecenie, niestety za zadne pieniądze nie bede dźwigać osoby bezwładnej i nie wspólpracujacej. Jezeli pdp pomaga to co innego.
18 lipca 2015 19:39 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jolek,nie martw się transferem,dasz sobie rade,zmienniczka na pewno Ci pokaże jak to robić. Ja codzinnie kilka razy transferuje swojego pdp z łóżka na wózek i daje rade,pomimo że nie miałam zadnego kursu.

Jesli Pdp pomaga.
18 lipca 2015 20:16 / 11 osobom podoba się ten post
Dotrlam na miejsce, juz o 15 bylam. Nie jest tak zle, babcia pomaga w transferze, nawet ustoi porzytrzymujac sie umywalki. dziadek, poki co nie umie stwierdzic, ale wszystko sie okaze, do jutra jeszcze jhestem ze zmienniczka :)
18 lipca 2015 20:26 / 2 osobom podoba się ten post
To tak jak moja więc nie jest źle dasz rade krótko bo tylko miesiąc :)trzymam kciuki :)
18 lipca 2015 20:33 / 1 osobie podoba się ten post
Jolek

Dotrlam na miejsce, juz o 15 bylam. Nie jest tak zle, babcia pomaga w transferze, nawet ustoi porzytrzymujac sie umywalki. dziadek, poki co nie umie stwierdzic, ale wszystko sie okaze, do jutra jeszcze jhestem ze zmienniczka :)

Grunt to pozytywne nastawienie. Jak ma być źle to i tak wyjdzie. Nie ma się co do przodu stresować. Pozdrawiam.
18 lipca 2015 21:19 / 5 osobom podoba się ten post
MeryKy

Wg mnie do pełnego transferu powinny być pomocne przyrządy, lifty itp. Żadna z nas nie powinna wykonywać tego sama. Np. 90 kilogramowegopdp. Bez liftów powinno się żądać pomocy np. Pflegedienst czy Caritasu a nie porywać się samemu z motyką na słońce? Dzwiganie takich pdp jest moim zdaniem gorsze niż brak przerwy. Mam na myśli bezwładną masę. Bo jak pdp pomaga to trochę inaczej. Jak bym zajechała i pdp by nie współpracował to bym go zaopiekowała w łóżku. Mycie, karmienie, wszystko. Jakby była pomoc to bym wyciągała :-) Raczej nie mam zamiaru sobie kreposłupa zarywać :) A jak by sie rodzince nie podobało że w łózku pdp leży. To niech sama wyciąga :-)

Mialam już taki przypadek tego mojego św. pamięci pdp. Prawie 2 metry facet. Był wyciągany z pomocą Pflegedienst.

Równo rok temu miałam podobną sytuacje.
Zmieniłam naszą forumowa koleżankę Lili.Czekałam na ''lifta'' a w miedzyczasie przechodziłam katusze z transferem.Skończyło się przypadkowym skaleczeniem,pobytem w dojczowskim szpitalu,dwoma zabiegami,wysokim rachunkiem(na szczęście prywatne ubezpieczenie wszystko pokryło) i wcześniejszym zjazdem,który tez nie odbył sie bez cyrków.

Teraz jak słyszę o choćby częściowym transferze to od razu mówie,ze bez wyciagu nie pracuję :)
18 lipca 2015 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
agama

Równo rok temu miałam podobną sytuacje.
Zmieniłam naszą forumowa koleżankę Lili.Czekałam na ''lifta'' a w miedzyczasie przechodziłam katusze z transferem.Skończyło się przypadkowym skaleczeniem,pobytem w dojczowskim szpitalu,dwoma zabiegami,wysokim rachunkiem(na szczęście prywatne ubezpieczenie wszystko pokryło) i wcześniejszym zjazdem,który tez nie odbył sie bez cyrków.

Teraz jak słyszę o choćby częściowym transferze to od razu mówie,ze bez wyciagu nie pracuję :)

Ale to prywatne ubezpieczenie zlozylo wniosek do NFZ o zwrot zaplaconej kwoty, co sama tez moglabys zrobic.
18 lipca 2015 21:31
Jolek

Dotrlam na miejsce, juz o 15 bylam. Nie jest tak zle, babcia pomaga w transferze, nawet ustoi porzytrzymujac sie umywalki. dziadek, poki co nie umie stwierdzic, ale wszystko sie okaze, do jutra jeszcze jhestem ze zmienniczka :)

Dasz radę, miesiąc, to nie taki długi czas..........Dasz radę
18 lipca 2015 21:32 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Jesli Pdp pomaga.

Tylko gowe podnosi,ale faktycznie nie mam z nim trudno bo jest leciutki
18 lipca 2015 21:41 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Tylko gowe podnosi,ale faktycznie nie mam z nim trudno bo jest leciutki :-)

Tez mialam Pdp 45 kg. Bez problemu transfer.
18 lipca 2015 21:43 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Tez mialam Pdp 45 kg. Bez problemu transfer.

No własnie to miałam na myśli .
18 lipca 2015 22:03 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Ale to prywatne ubezpieczenie zlozylo wniosek do NFZ o zwrot zaplaconej kwoty, co sama tez moglabys zrobic.

Tak.Ale wyłożyć na dzien dobry ponad 2.500?
Poza tym wszystko odbywało się w zasadzie bez mojego udzialu-kilka telefonów odebrałam ze szpitala.
Oni to jakos między siebie podzielili-ja zapłaciłam tylko tzw.''hotelowe''
Ba! Odszkodowanie tez dostałam