No nie powiem , że wszyscy lekarze podchodzą do pdp z urzedu* . Pochodzę z małego miasta gdzie ilosc mieszkańców mieści sie w 26-27 .000 tys. Od kiedy firma moja ogłosiła upadłość a było to ho, ho ,parenaście dobrych lat do tyłu i znikła usługa lekarza zakladowego jestem przypisana do jedengo lekarza rodzinnego. Jestem zadowolona , ale to ja dbam o badania ja ide po skierowanie ja rejestruje się i dopasowuje czas kiedy będę w domu , bo tak później ustalam prace na wyjeździe.Nie czekam aż mnie cos za boli tylko robie badania jak by tu powiedzieć - profilaktyczne. Jak narazie jestem zdrowa jak koń czego lekarzon napewno nie zawdzięczam . W dużej mierze sama o to dbam. Nie lecze sie poradami z internetu co nie oznacza , że nie czytam więdze jakąs trzeba mieć. W większości przypadkow pytam u żródeł i nie wstydzę sie tego robić. Z badaniami typu USG , RTG też planuję do przodu. Raz miałam badania płatne tomografem , ale musiałam to zrobic na już , ponieważ po zjeżdzie z bardzo ciężkiej szteli , psychicznie cieżkiej, na ktorej wytrzymałam tylko mc . Chciałam koniecznie wiedzieć czy jeszcze moge sobie pozwolic na wyjazd do pracy.
U nas tak sie utarło ,że jak dziecko w szkole sie źle uczy , to nauczyciel gópi* , a jak zaniedbamy swoje zdrowie to lekarz winien , albo i cała słuzba zdrowia. Zgadzam się z tym , musi być lepiej wszystko zorganizowane . Tylko , że polictycy czy osoby za to odpowiedzialne chromolą* to. Teraz kto żyw "Bolka " tropi . A potrwa to jakis czas. A inne ustawy ? np.dotyczące zdrowia? zdrowie co tam zdrowie jak to nie jest moje zdrowie. :-((