dzień wyjazdu czy dzień przyjazdu?
dzień wyjazdu czy dzień przyjazdu?
Słuchajcie mam problem,tzn nie ja a moja firma, Ogólnie firma z którą jeździła zapłaciła mi za tydzien pracy 100zł, z czego powinnam dostać 900zł.Pytanie moje jest takie. Czy wyjazd autobusem z Polski do Niemiec jest normalnym dniem pracy czy nie? Mi zawsze mówiono,ze jest normalnym dniem pracy.
Sęk w tym że jestem na delegacji. Firma płaci normalnie innym pracowniką za ten dzien wyjazdu i przyjazdu tylko mi nie zapłacili. Jestem świadoma,że nie muszą bo tak jest w kodeksie ale dlaczego innym płacą a mi nie. W tym umowe mam podpisaną od 15 maja jest to data mojego wyjazdu czyli jakbym pracowała? 16 jestem tam na miejscu. Sama juz nic nie wiem. Jestem załamana...Za pierwszym razem nie chcieli mi dać umowy,dopiero dostałam ją w Niemczech za drugim razem powiedzieli mi ze jade do dziadka zdrowego aby tam tylko byc a okazało się,że dziadek jeździ na wózku,wstaje w nocy i ma cewnik...Dodatkowo firma mi dała ultimatum mimo tego że nie chciałam jeździć do mężczyzn powiedzieli mi ze jak nie pojade do dziadka to mnie juz nie zatrudnia. A że zbieram na własne wesele to sie zdecydowałam...Po tygodniu wróciłam, a kasy dostałam tylko 100zł! :( Jestem bezradna...
Magdaluna, zmień firmę - tych porzadnych jest dużo na rynku!
Interesuje mnie zapłata za Twoja pracę 100 zł za tydzien pracy? czy zrobiłaś błąd?
Tak 100zł...
Sęk w tym że jestem na delegacji. Firma płaci normalnie innym pracowniką za ten dzien wyjazdu i przyjazdu tylko mi nie zapłacili. Jestem świadoma,że nie muszą bo tak jest w kodeksie ale dlaczego innym płacą a mi nie. W tym umowe mam podpisaną od 15 maja jest to data mojego wyjazdu czyli jakbym pracowała? 16 jestem tam na miejscu. Sama juz nic nie wiem. Jestem załamana...Za pierwszym razem nie chcieli mi dać umowy,dopiero dostałam ją w Niemczech za drugim razem powiedzieli mi ze jade do dziadka zdrowego aby tam tylko byc a okazało się,że dziadek jeździ na wózku,wstaje w nocy i ma cewnik...Dodatkowo firma mi dała ultimatum mimo tego że nie chciałam jeździć do mężczyzn powiedzieli mi ze jak nie pojade do dziadka to mnie juz nie zatrudnia. A że zbieram na własne wesele to sie zdecydowałam...Po tygodniu wróciłam, a kasy dostałam tylko 100zł! :( Jestem bezradna...
Sęk w tym że jestem na delegacji. Firma płaci normalnie innym pracowniką za ten dzien wyjazdu i przyjazdu tylko mi nie zapłacili. Jestem świadoma,że nie muszą bo tak jest w kodeksie ale dlaczego innym płacą a mi nie. W tym umowe mam podpisaną od 15 maja jest to data mojego wyjazdu czyli jakbym pracowała? 16 jestem tam na miejscu. Sama juz nic nie wiem. Jestem załamana...Za pierwszym razem nie chcieli mi dać umowy,dopiero dostałam ją w Niemczech za drugim razem powiedzieli mi ze jade do dziadka zdrowego aby tam tylko byc a okazało się,że dziadek jeździ na wózku,wstaje w nocy i ma cewnik...Dodatkowo firma mi dała ultimatum mimo tego że nie chciałam jeździć do mężczyzn powiedzieli mi ze jak nie pojade do dziadka to mnie juz nie zatrudnia. A że zbieram na własne wesele to sie zdecydowałam...Po tygodniu wróciłam, a kasy dostałam tylko 100zł! :( Jestem bezradna...
taka firma na czarną listę :(
mnie firma płaci za dzień w którym rozpoczynam pracę i to połówkę i za dzień w którym wyjeżdżam też połówkę
dobre i to, ale, żeby 100zł .....za tydzień???????
i co oni na to? dzwoniłaś? pytałaś sie na jakiej podstawie?
Ja jadę 20 godzin - nie, za dzień podróży nie mam płacone. Zapłacone mam za każdy dzień pracy w domu podopiecznego - bez względu na to, czy już sama, czy ze zmienniczką.
Ja przyjechałam wieczorem,na drugi dzień(według umowy) zaczynałam pracę.Zmienniczka jeszcze była,do 21.Zmienniczce zapłacono,ja nie dostałam za cały pierwszy dzień ani grosza.