GabrysiaNo to ja mam inne doświadczenia :) - właśnie inżynier jest mocno ceniony (nawet bez innych tytułów) -mówię o "prywatnych stosunkach"..
Dla nas to tochę śmiesznie brzmi , gdy np. karetka pogotowia zabiera chorego, reamimuje i się pytają w o personalia: Dr. Ing. H.K?? lub Professor F.,lub Ing. K...? - tak jest wpisane w personaliach!
co kogo wtedy obchodzą tytuły ? .....to nawet z najbliższymi sąsiadami (często są "na Ty") ...ale jak się spotkają na spacerze, czy nawet na klatce schodowej, to: dzień dobry Panie inżynierze, profesorze itd.
___
U nas takich tytułów używa się wyłącznie w stosunkach służbowych lub kojarzonych z zawodem .....a mgr kojarzy się najbardziej z apteką :)))
Nie wyłącznie w stosunkach służbowych , nie ,nie , chyba , żeeee ????.......nie gdzie indziej , ale na cmentarzu w moim mieście ( nie miasteczko , bo powiatowe jest ! ) widziałam nagrobki , na których napisane było " mgr. taki i taki , dr. siaki , inż. sraki a nawet leśnik - oczywiście na przodku inż. "......
a potrzebne to tym spoczywającym jak dziura w moście , nie wspomnić można o " kadzidle " , bo jak umarłemu ono nie pomogło to i napisy z tytułami na pomnikach nic mu nie dadzą .......więc są i u nas ludzie zakochani w " tutułowaniu " ....nigdy nie wiadomo , może te " tytuły " są i na nagrobkach potrzebne a nuż , ktoś np. chałupę se będzie chciał postawić albo jakiejś maści na łamanie w kościach będzie potrzebował ?
)))))))))))