Ja się ze wszystkimi żegnam już na dziś i dziękuję wam kochani za kolejny wspólny dzień na forum i tyle dobrego ile od was dostałam, że w ręce nie zbiorę, do walizki też mi się nie zmieści, ale wypełni mi serce:), no jeszcze nie całe, ale sporą jego część. Na konie dnia pochwalę się wam wszystkim, że moja becna pdp chyba będzie reformowalna, bo dziś wieczorem zapytała się mnie czy możemy pójść na spacer i powiedziałam jej, że nie bo za pół godziny kończe i jeszcze po kolacji muszę sprzątnąć, to machnęła ręką, że to nic ważnego, jak zaczęłam mówić, że możemy za to jutro to zorganizować, żeby dwa razy pójść, to znów machnęła ręką. Proszę, proszę, wystarczy przetrwać parę prób wymuszeń i nie ulec. Dziękuję wam za wasze cenne rady-bez was mogłabym na manowce zejść, pewnie jeszcze będę ich potrzebować, ale chyba idzie w dobrą stronę, bo pdp nie ma nic przeciwko, żebym kasę trzymała na jedzenie i żebym sama (czyli bez niej) na zakupy chodziła.