Na wyjeździe #22

05 kwietnia 2015 11:04 / 1 osobie podoba się ten post
Ja muszę się na 2 komunie ubrać, to jest bol jak się jest grubym i niskim :( ale zamiast kupować pojadę do szafy koleżanki ona ma pełno kiecek więc może cos wybiorę ;)
05 kwietnia 2015 11:04 / 1 osobie podoba się ten post
Ania52 - nie znam takich sklepów. Ciuchów nie kupuję przez internet. I bede miala ten sam problem. W czerwcu jestem świadkową u siostry. Myślę, ze w Poznaniu coś dostanę. Na św. Marcina jest taki salon sukien ślubnych i wieczorowych.
05 kwietnia 2015 11:06
wichurra

Ania52 - nie znam takich sklepów. Ciuchów nie kupuję przez internet. I bede miala ten sam problem. W czerwcu jestem świadkową u siostry. Myślę, ze w Poznaniu coś dostanę. Na św. Marcina jest taki salon sukien ślubnych i wieczorowych.

dzieki..
05 kwietnia 2015 11:22
A co Ci się trafiło ???
05 kwietnia 2015 11:24 / 7 osobom podoba się ten post
Mialo byc tak pieknie. Babcia zabrana na obiad do rodziny i odwieziona wieczorem. Ale jak sie dowiedziala, ze ja nie jade, to ona tez nie. I rodzina sie do nas zwali. Nie mam zamiaru brac w tym udzialu. Ide do siebie i niech sobie świętują. Nawet przystojny wnuk mnie na dół nie ściągnie!
05 kwietnia 2015 11:24 / 7 osobom podoba się ten post
Witajcie dziewuszki kochane,nareszcie cudna pogoda choć zimno. Dziś od rana wystroiłam dziadziusia i dobrze,bo sądsiad wpadł z wizytacją,potem ma przyjść synek na obiad.
Słuchajcie ,własnie miałam komiczną sytuację. Wysłałam kilka dni temu życzenia z okazji Wielkanocy do jednaj niemieckiej rodziny,a dziś dostałam podziękowania za życzenia z okazji urodzin. Napisała mi córka byłej pdp,że to dla niej zaskoczenie bo nie sądziła że będę pamiętać. Chyba pijana była jaK te życzenia czytała,bo przecież wiem jakiew życzenia wysłałam hahahahaahah
Niemniej jednak sprawdziłam raz jeszcze z jakiej okazji wysłałam i wszystko się zgadza,to były życzenia wielkanocne a nie urodzineowe. Ona poprostu tych życzeń nie przeczytała tylko od razu skojarzyła,że to na urodziny hahahh
Wyszło jednak na to,ze jestem bardzo cacy hihi ,a niech tam.
05 kwietnia 2015 11:37 / 5 osobom podoba się ten post
Wichurra, i tak trzymać! U mnie laba. Zięciu zabrał swoją teściową po 10tej i ma ją odstawić o 15tej. Zrobił mi miłą niespodziankę, bo dostałam pudełko słodkości i życzenia w kopercie z Euraskami. Mogła być Dama lekko wstrząśnięta, bo niby za co mi się należy? Ale to na szczęście nie z jej portfela. Zaraz wyjdę na spacer, bo nareszcie więcej słońca. Przeziębienie prawie mi przeszło. Zięciu zadbał, bym miała ciepło w moich apartamentach, chyba stwierdzili, że przykręcając Heizung nie zaoszczędzą na mnie, bo się im pochorowałam. Poza tym zapowiada się fajny tydzień, bo moja pani od wtorku przez cztery dni będzie się rehabilitować. Super!
05 kwietnia 2015 11:51 / 3 osobom podoba się ten post
Tak sie zastanawiam skąd się bierze ta niechęć do gości, niechęć do zaburzen w rytmie dnia. Bo babcia oczywiscie bedzie pytala, dlaczego nie chce z nimi swietowac. Mysle ze po pierwsze to nasza praca jest dosyc męcząca, a goście to dodatkowa praca. No bo trzeba sie usmiechac, zagadywac, mozg po niemiecku wysilac. I jeszcze naczynia po gosciach umyc. Po drugie to dla mnie obcy ludzie i nie czuje potrzeby zacieśniania więzów. No ale jak to babci przetlumaczyc, zeby nie urazić. Jej sie wydaje, ze goscie powinni byc dla mnie atrakcją, bo tak tylko z nią siedzę, a tak to mam rozrywkę. A Wy dlaczego gosci nie lubicie?
05 kwietnia 2015 11:53 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra

Tak sie zastanawiam skąd się bierze ta niechęć do gości, niechęć do zaburzen w rytmie dnia. Bo babcia oczywiscie bedzie pytala, dlaczego nie chce z nimi swietowac. Mysle ze po pierwsze to nasza praca jest dosyc męcząca, a goście to dodatkowa praca. No bo trzeba sie usmiechac, zagadywac, mozg po niemiecku wysilac. I jeszcze naczynia po gosciach umyc. Po drugie to dla mnie obcy ludzie i nie czuje potrzeby zacieśniania więzów. No ale jak to babci przetlumaczyc, zeby nie urazić. Jej sie wydaje, ze goscie powinni byc dla mnie atrakcją, bo tak tylko z nią siedzę, a tak to mam rozrywkę. A Wy dlaczego gosci nie lubicie?

ja nie lubię gości, bo raz, że nie znam ludzi (nawt nie chce zapoznawać), dwa niestety nie mówię po niemiecku fließend
05 kwietnia 2015 11:58 / 5 osobom podoba się ten post
Nie lubię gości z tego samego powodu co Wichurka. Nie znajduję przyjemności żadnej w wizytach rodzinnych u mojej babuszki, niechętnie podtrzymuję rozmowę i ogólnie wolałabym iść do siebie. Niestety jest to niewykonalne, bo by się wszyscy obrazili, z babcią na czele. Szczęśliwie takie atrakcje mam tylko 2 razy w roku.
05 kwietnia 2015 12:01 / 5 osobom podoba się ten post
Ja też nie lubię, bo to mi calkiem obcy ludzie. Tylko u poprzedniej PDP byłam u jej córki na wigilię sama, bo PDP już spała to całkiem miło było bo oni starali się mnie jak najlepiej z tym moim niemieckim zrozumieć ;) a teraz kto kolwiek odwiedza dziadka to idę do siebie, jakoś nie mam zamiaru integrować się ze wszystkimi:/
05 kwietnia 2015 12:16 / 3 osobom podoba się ten post
Tu, gdzie jestem , lubię gości, bo w tej śmiertelnie monotonnej pracy jest to jedyna rozrywka. No i goście zabawiają pdp, ja nie muszę. Mam o tyle szczęścia,że cała rodzina mnie lubi i fajnie mi się z nimi rozmawia. Bardziej doskwiera mi tu martwa cisza, na ogół nikt nie przychodzi. Dziś , z okazji świąt, dziadkowi nic nie smakowało, czepiał się do wszstkiego, a to mięso twarde ( było mięciuchne jak masełko), a to śmamto, a to owamto. Oczywiście o wielkanocnym zajączku - prezencie mowy nie ma. Zepsuł mi dziś nastrój. I tak mi smutno,że z rodziną nie jestem.
Oj, niech te święta szybko się skończą.....
05 kwietnia 2015 13:29 / 2 osobom podoba się ten post
Ja też nie lubię tutaj gości. Ani przyjmować, ani jechać w gości (a jutro niestety muszę dziadka powieźć w jego rodzinne strony...)
05 kwietnia 2015 13:35 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Tak sie zastanawiam skąd się bierze ta niechęć do gości, niechęć do zaburzen w rytmie dnia. Bo babcia oczywiscie bedzie pytala, dlaczego nie chce z nimi swietowac. Mysle ze po pierwsze to nasza praca jest dosyc męcząca, a goście to dodatkowa praca. No bo trzeba sie usmiechac, zagadywac, mozg po niemiecku wysilac. I jeszcze naczynia po gosciach umyc. Po drugie to dla mnie obcy ludzie i nie czuje potrzeby zacieśniania więzów. No ale jak to babci przetlumaczyc, zeby nie urazić. Jej sie wydaje, ze goscie powinni byc dla mnie atrakcją, bo tak tylko z nią siedzę, a tak to mam rozrywkę. A Wy dlaczego gosci nie lubicie?

.....tak samo jak napisałaś, poprostu przeszkadzają.....
05 kwietnia 2015 14:01 / 6 osobom podoba się ten post
ANULA62

.....tak samo jak napisałaś, poprostu przeszkadzają.....

U mnie też rytm dnia zaburzony. Zostałyśmy z pdp zaproszone na kawe idziemy uliczke dalej na 15.00 a ona już lata ubrana po domu i do tego w cienkiej kurteczce. A dzisiaj jest zimno. Juz raz kurtke schowałam to ją szukała przez kilka dni i stwierdziła że w domu jest złodziej :)))