Cieszę się,że nie tylko ja uważam przedszkole za zbrodniczą instytucję, niszczącą dziecięcą wrażliwość :))))))))))))))))))))))
tak ? strasznie wspominacie ? a ja zazdraszczałam mojej koleżance z bloku , bo chodziła do przedszkola a ja musiałam pod domem z kluczem na szyi zawieszonym chodzić ! Ona chodziła z grupą dzieciaków i paniami na spacery a ja , biedne maleństwo mogłam sie pod blokiem bawić i to z wredną małpą Alusią ( srusią nie Alusią !!! ) , bo te mlodsze z bloku jeszcze za małe byly , za smarkate , bo ja pannica ok. 6 lat , Alusia ( małpa wredna ) 4 lata a te pozostałe musiały jeszcze parę lat poczekać , bo w tamtym czasie miały po 2 lata z dodatkiem i mamusie mocno za łapki trzymały !
Ale i tak miałam lepiej niż Wichurrka , bo siusiaki to chlopaki z bloku sami pokazywali , nie trzeba bylo podglądać ukradkiem ! .....Alusia ( malpa wredna ) to najpierw pooglądała a pózniej na skargę do wszystkich matek poszła !!!..... a w piaskownicy , żeby babki się lepiej lepiły jak sucho było to kto nam zraszał ? tylko oni - dzielni , rycerscy chłopcy a ta mała jedna na skargę poszła , że siusiaki pokazują i do piaskownicy sikają ....a co kurde ?! ze studni co pod blokiem stojała mieli we wiaderkach wodę nosić ! ))))