Nebenjob - dodatkowe prace na wyjeździe

Dzięki Gosiu , bo mnie to już zaczynało gnębić , gotowałam obiad i cały czas myslałam : " Jadźka , Celka , Cześka ,Jaśka ??? " - pewna tylko byłam , że imię wymawiane bylo z końcówką " ka "  "....-:)))))))))

Arabrab, z tego co pisza, ten film to nie fikcja, niestety:(

Jak to Jadżka,Celka itd. moze człowiekowi życie zatruć.Nie mowie już o Atnośce,ktora żle wychowała syna.Sprzątanie to jest ładny grosz - może wygladu się nie ma w tej pracy,bo przecież w galowym stroju nie wypada wycierac kurzy, ale cel jest ten sam co przy robieniu swetrów.Praca to praca i nie ma się czego wstydzić.Za dodatkowo zarobione pieniądze zafunduje sobie wycieczke do Wąchocka i zobacze na własne oczy czy to prawda,że sołtys zwija asfalt w niedziele wieczorem.Bo juz się tyle naczytałam dowcipów (cztaj bajek) że zaczynam wierzyc)))))

No nie ?......Żeby sie zmiescić w temacie : chetnie bym sobie dorobiła , bo jak tu siedzę bezczynnie to wtedy myślę jak by to fajnie było mieć tak lewy grosz ( ojro ) a tak to siedzę na czterech literach , które coraz bardziej nabierają rubensowskich kształtów !!!!....W ciągu dnia to nie bardzo , bo Pusię mogę zostawić na godzinę , dwie , ale jak bym chciała iść na spacer . No ! już widzę jak rodzinka by się cieszyła , że ja mamusię zostawiam a na dorbki biegam ! Ale w dniu kiedy mam wolne ?......Na szteli , gdzie długo byłam o lewym dorobku mogłam sobie pomarzyć , bo Babciunia strasznie demencyjna była a rodzina nie garnęła do przebywania z nią , ale wpadało mi i do kieszonki i drobne i większe prezenciki za byle co i za nic . Nawet rodzina , ktora odwiedzała zawsze mi coś sprezentowała a jak się młodzież na rzeczy znała ? przyjeżdżający wnukowie obdarowywali mnie balsamami , kremami  dobrych gatunków i żadne tam : przed 60 , czyli 55 + ........co najwyżej 50 + .....od razu się młodziej czułam , wystarczylo , że na opakowanie popatrzyłam !!! -:)))))))))

Mozna jeszcze prace mgr pisać, a mozna tez kozy paść - liczy sie efekt.

Muszę sie do czegoś przyznać : jak otwieram ten wątek , za każdym razem wydaje mi się , że w tytule jest : " Pucki , nieroby , etc " .....czyżby SKS ???!!! -;))))))))

Tez tak czytałam, ale wsyd mi było sie przyznac,że stare okulary nosze,ktore sa bardzo pomocne przy pierwszym czlonie - nie widze kurzu i spokojne sumienie mam przy kasowaniu nalezności:)))))))))))))))))

Mozna też na czyms innym dorabiać !...... Boszszeeee , czemu mi uroda i młodosc tak szybko przeminęła ? przeca na forsie spać bym mogła jak tylko bym trochę ( ze 30 lat ) młodsza była ! Oj , nie ma sprawiedliwości , nie maaaaaa !!!! -:)))))))))))))

Jest jeszcze kilka innych mozliwości:  od domu do domu biegac na pucki a wieczorem koło północy zasiadać do kompa i ........? dać upust zmęczeniu na forum.

Mądre inwestowanie w swoja przyszłość w czasie wolnym jest bardzo rozsądnym rozwiązaniem. Dotyczy to zwłaszcza tej grupy opiekunek, które okres pracy w opiece traktują jako przejściowy w swoim życiu. Wśród zwłaszcza młodych opiekunek jest spora grupa studiująca. Co sie bardzo chwali. I nauka w czasie woknym jest inwestycją w przyszłość.Na takich wyjazdach mozna bardzo dużo, jest duzo czasu na zbieranie materiałów, wystarczy dostep do internetu. Studiującym opiekunkom zyczę powodzenia.
Urszula Sipińska swoją pracę dyplomową wykonywała w czasie trasy koncertowej po ZSRR. Trasy wtedy były długie, więc w czasie między koncertami tworzyła swoją praacę.
Każde spożytkowanie czasu wolnego powinno zmierzac do jakiegoś celu.
Człowiek bez wytyczonej dla siebie drogi jest ubogim człowiekiem.
Niech pewne panie naucza sie uszanowac wytyczonej drogi, wytyczonych celów drugiego człowieka, bedzie wam dużo łatwiej w życiu.

Mozna też - tak jak ja - liczyc rzędy włosia w szczotce, robić swetry na drutach, uczyc chinskiego albo robić doktorat.
Każdemu według własnej i nieprzymuszonej woli. Demokracja jest dla wszystkich wolnych ludzi.
Każdy robi to co lubi. Także niech sobie każdy daje upust zmeczeniu na forum. 
Czytać wszystkiego nie trzeba.

Czasy ZSRR minęły, PRL-u tez , Ty opiekunką jestes a p Sipińska dalej spiewa, nie wykorzystałaś swojej szansy?(do IGGI)

Nic Tobie nie ubyło. Możesz zarabiać na tym co masz na myśli.
To jest jak najbardziej realne. 

Jeśli pisze pani do IGGi to Igga odpowie.
Na wszystko w życiu jest pora, tak ten świat jest skonstruowany. Życie powinno byc uporządkowane. Była pora szcześliwego dzieciństwa, zabawy, beztroski. Przyszła pora na naukę, na pierwsze miłości. Czas studiów, wielka miłość, ślub, dziecko.
Praca, wielkie szczęście jeśli praca przynosiła satysfakcję
.Mnóstwo spraw toczyło sie obok. Tak, nastapił koniec ZSSR, nastąpił koniec epoki PRLu. A pracować trzeba było zawsze.  Ja mam to szczęscie, że w moim zawodzie mogłam odejśc juz w wieku 50 lat na emeryturę. Wiem ,  że nie jestem tu jedyną naucycielką, która z tego skorzystała. Pozdrawiam Panie nauczycielki na emeryturach, a ciągle jeszcze młode i piękne zarówno duchem jak i ciałem.
 Pisze pani do mnie: " nie wykorzystałaś swojej szansy?(do IGGI)"
Odpowiem pani, wykorzystałam na maksa i dalej korzystam z uroków życia. Bo to jest najpiękniejsze, dawać sobie każdego dnia wiele radości.
 
Pisze pani również:" Ty opiekunką jestes a p Sipińska dalej spiewa"
Do wymiany mysli nalezy sie przygotować, fakt, klawiatura wszystko przyjmie, ale ...
 Napiszę pani, że jest pani w błędzie, podałam przykład Urszuli Sipińskiej bo to dobry i celny przykład.  Pani Sipińska nie spiewa od wielu lat.
Artystka powróciła do swojego wyuczonego zawodu architekta wnętrz i prowadzi własne studio architektoniczne w Poznaniu. Zaprojektowała m.in. wnętrze  Collegium Polonicum w Słubicach, Centrum Prasowego Międzynarodowych Targów Poznańskich, a także licznych banków, supermarketów i hoteli.
Napisała także dwie książki: Hodowcy lalek (2005), w której opowiada historię kariery piosenkarki w czasach PRL u oraz Gdybym była aniołem. Historie prawdziwe, dziwne, śmieszne (2010).
Polecam, interesujaca lektura.
 
Czy pracowac na dodatkowe pieniądze w czasie przerwy to już zależy od nas samych, od tego kim jesteśmy, kim być chcemy i co chcemy w życiu osiągnąć, jakie mamy priorytety.

Zaraz padnę:))))) szkoda że nie czytałam wcześniej , no tak rechoczę , że Karlos zwiewa :)))