dowcipy i anegdoty #3

30 listopada 2015 10:03 / 6 osobom podoba się ten post

Marzenie Gdy któraś jest w moim guście, Zaraz marzę o rozpuście. (Jan Sztaudynger)

30 listopada 2015 10:05 / 7 osobom podoba się ten post

Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. Nuda jak .... Pewnego razu wchodzi tam klient w czarnym garniturze, czarnej koszuli, czarnych laczkach, z czarnym neseserem w ręce. "Jak nic - James Bond" - myśli sobie pracownik. "Bond" w tym czasie bierze jakieś drogie wino i zastanawia się nad wyborem prezerwatyw. Wybiera w końcu Durexy Extra Safe (koneser!), podchodzi w milczeniu do kasy, wyciąga stówkę, kładzie na ladzie. Pracownik wydaje mu resztę i w tym momencie wpada wymalowana siedemnastka i woła: - Proszę księdza ? i jeszcze chipsy!

30 listopada 2015 13:51 / 7 osobom podoba się ten post
- Panie doktorze. Kupiłam tą gruszkę do lewatywy jak Pan sugerował i co ja mam z nią zrobić ?
- Napełnia ją Pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie pani w d... a potem ....
- Oj dobra. Jutro zadzwonię. Widzę, że Pan dzisiaj nie w humorze!
30 listopada 2015 17:24 / 6 osobom podoba się ten post
Wpada facet do burdelu. Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy:
- Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie miał.
To znaczy jak ?- pytaja panienki
Na kreche !
30 listopada 2015 17:29 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

Wpada facet do burdelu. Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy:
- Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie miał.
To znaczy jak ?- pytaja panienki
Na kreche !

O wzroku " dzikim " to wiedziałam , ale " cichy " ? aaaaaa , znaczy się taki przymulony jakby
30 listopada 2015 21:41 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Marzenie Gdy któraś jest w moim guście, Zaraz marzę o rozpuście. (Jan Sztaudynger)

No nie powiesz chyba, że Ty też nie myslisz? 
01 grudnia 2015 07:26 / 4 osobom podoba się ten post
01 grudnia 2015 11:38 / 6 osobom podoba się ten post
Za co Żydzi w Izraelu nie lubią Mojżesza?
Bo ich targał 40 lat po pustyni w te i nazad, tam i z powrotem, a na końcu kazał się osiedlić w jedynym miejscu w okolicy, w którym nie ma ropy.
01 grudnia 2015 18:37 / 5 osobom podoba się ten post
Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do
pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.
01 grudnia 2015 19:06 / 9 osobom podoba się ten post

01 grudnia 2015 20:06 / 7 osobom podoba się ten post
Córka pyta mamę co się dzieje z miodem z miesiąca miodowego?Wsiąka w meża i tak powstaje stary piernik.
01 grudnia 2015 21:44 / 2 osobom podoba się ten post
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
02 grudnia 2015 17:03 / 7 osobom podoba się ten post
– Synu, co tam masz?
– Natchnienie.
– Przecież to skrzynka wódki.
– A co ja powiedziałem?
02 grudnia 2015 19:55 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.

Znaczy sie zaplodnil Cie?
02 grudnia 2015 20:07 / 1 osobie podoba się ten post
moncherie

Znaczy sie zaplodnil Cie?:lol1:

Dionizos to nie Hybris