dowcipy i anegdoty #3

02 stycznia 2016 20:51 / 4 osobom podoba się ten post
Budzi się Stefan rano. Obmacuje dłonią pościel z prawej strony. Pusto. Obmacuje z lewej... Też pusto. Podnosi kołdrę, zagląda pod nią i mówi: -I co tak stoisz. Czekasz na kogoś?
02 stycznia 2016 21:39 / 2 osobom podoba się ten post



 


 








W Trójmieście, nowa karczma wyrasta,
wiejska kultura, wchodzi do miasta.
Może nas Unia za to doceni...
- że powracamy do swych korzeni!

Karczmy, w krajobraz miasta wrastają,
a goście chętnie je odwiedzają.
Tu tradycyjnie, jak niesie wieść...
- można coś wypić i dobrze zjeść.

Jest wiejska kuchnia, swojska muzyka,
polską gościnność tu się spotyka.
Kiedy ludowa kapela gra...
- wszyscy się bawią, biesiada trwa!

Cudze chwalimy, swego nie znamy,
a takie piękne tradycje mamy.
Chce cudzoziemiec poznać nasz kraj...
- to musi śpiewać: - fajduli, faj!

Niech płyną dźwięki pieśni ułańskiej,
polskiej, góralskiej, morskiej, cygańskiej.
I niech na skrzydłach je niesie wiatr...
- od plaż Bałtyku, po szczyty Tatr.

Bo my nie gęsi, swój język mamy,
w Polsce, piosenki polskie śpiewamy.
„Kamraci”, wodzą w biesiadzie rej...
- a ty barmanie kolejkę lej!.

Jeśli, ktoś folklor miejscowy lubi,
w karczmie, z przytupem grają Kaszubi.
Piosenką wabią w "kaszebszczi las"...
- diabelskie skrzypce i burczybas.

Po nich kapela zagra Górali,
w kierpcach kupionych na Gdyńskiej Hali.
Nie chcą u bacy juhasem być...
- wolą z muzyki nad morzem żyć.

Herbatkę z prądem wciąż popijają,
bo jak popiją, lepiej śpiewają!
Góralu z Kaszub, czy ci nie żal...
- u`Owiecki becą!... - wracaj do hal!

Tuż po Góralach, polscy Cyganie,
przy stołach zaczną kolędowanie.
Z solarium, mają cygańska twarz...
- romanse grają... - jak banknot dasz!

Jeżeli goście potańczyć wolą,
kapela zagra też... - disco –polo.
Zaś o północy, wieczoru hit...
- wystąpi klezmer – też polski Żyd.

Choć, to ci sami muzycy grają,
tylko dyskretnie się przebierają.
Nie widać tego, bo w karczmie mrok...
- a gość po piwie, ma słaby wzrok.

W karczmie na miedzy Sopotu z Gdańskiem,
wszyscy, humory mają szampańskie.
Francuz, Holender, Niemiec i Czech...
- muzyka, tańce, radość i śmiech!

Szwedzki turysta ze „svenską flicką”,
tańczą, porwani polską muzyką!
Niemiec, gdy piwa opróżnił dzban...
- z puszystą Helgą, też ruszył w tan.

Biznesmen z Rosji, w rytm krakowiaka,
jak Rus, z przysiadem tańczy kozaka!
Polkę zatańczyć chciał także Czech...
- ale go w barze, zatrzymał „Lech”. 

Para Francuzów w karczmie od rana,
miód polski pije, zamiast szampana.
Nie chcą ślimaków jeść ani żab...
- tak im smakuje bigos i schab.

Wuj Sam, przyjechał aż z Ameryki, 
by w Karczmie słuchać polskiej muzyki.
Oberka! –krzyknął z Chicago gość...
- bo jankeskiego rapu mam dość!

Polską muzykę wspaniałą macie,
nie zamykacie jej w rezerwacie!
Skocznych melodii potrzeba nam...
- grajcie „Sokoły”!... - dolary dam!

Nasza biesiada, zawsze jest w cenie,
w Stanach, w Australii albo w skansenie.
Dla zagranicznych gości, to hit...
- dla polskich mediów... – wiocha i wstyd!

Choć, do lamusa przeszły Pewexy,
to prezenterzy, mają kompleksy.
Dlatego w radio oraz TV...
- nadal zachodnia muzyka brzmi!

Jedyna szansa jest dziś w Polonii,
że dla potomnych, folklor uchroni.
Nawet w Australii, sławi swój kraj...
Polaku!, w Polsce... - po polsku graj!

Autor: Grzegorz Lewkowicz
Wiersz nagrodzono II nagrodą w I Konkursie Satyrycznym w Australii w 2007 r.








02 stycznia 2016 21:59 / 3 osobom podoba się ten post
MeryKy

Mery, co na Ciebie spojrzę to piekniejsza jesteś.
Nawet kartofel jak o siebie zadba, ponętny jest )))
02 stycznia 2016 22:51 / 3 osobom podoba się ten post
02 stycznia 2016 23:47 / 2 osobom podoba się ten post


           
                 
           
03 stycznia 2016 09:22 / 2 osobom podoba się ten post
03 stycznia 2016 12:00 / 1 osobie podoba się ten post

03 stycznia 2016 12:24 / 1 osobie podoba się ten post
zosia_samosia


:-):-):-)

No co to ludzie nie wymyślą żeby filmik do sieci wrzucić? :))
03 stycznia 2016 12:29 / 4 osobom podoba się ten post
Wczoraj w REWE zakupiłem (tak myslałem) m.in. 8 kiwi i pieczarki.
Ale w domu ich nie ma! Na rachunku też nie.! Do kosza wrzucałem na pewno, pamietam jak kiwi wybierałem ładne, złote i miękkie. Pieczarki też z Polski. 
Musiał się ktoś bardzo zdziwić, jak zobaczył zawartość swojego koszyka ))
03 stycznia 2016 13:45 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Wczoraj w REWE zakupiłem (tak myslałem) m.in. 8 kiwi i pieczarki.
Ale w domu ich nie ma! Na rachunku też nie.! Do kosza wrzucałem na pewno, pamietam jak kiwi wybierałem ładne, złote i miękkie. Pieczarki też z Polski. 
Musiał się ktoś bardzo zdziwić, jak zobaczył zawartość swojego koszyka :-)))

;-)
03 stycznia 2016 13:48 / 2 osobom podoba się ten post
03 stycznia 2016 13:49 / 4 osobom podoba się ten post
Żona w drzwiach do męża:
- Jadę do matki na kilka dni. Będziesz grzeczny, nie będziesz rozrabiał?
- Spokojnie - już mam rozrobione...
03 stycznia 2016 13:58 / 7 osobom podoba się ten post
Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
   - Och, przepraszam pana!
   - Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan,
   szukam gdzieś tu mojej żony...
   - Ach tak? Ja tez szukam swojej żony.
A jak pańska żona wygląda?
   - Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z
   końcówkami podwiniętymi do twarzy.
Doskonale nogi, jędrne pośladki, duży biust.
Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem.
   A pańska?
   - Nieważne! Szukajmy pańskiej!

                                 ***

Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła.
Przerażona dzwoni do Świętego Piotra i mówi:
Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
wyjaśniła całą sytuację i uzyskała obietnicę,
że pomyłka szybko zostanie naprawiona.
Niestety, Święty Piotr w natłoku obowiązków
najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia
siostra Małgorzata znów dzwoni:
Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór
 zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa...
Święty Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak
najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem.
Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu.
Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy...


03 stycznia 2016 16:03
 ...
03 stycznia 2016 18:05 / 5 osobom podoba się ten post
Jest lekcja, pani pyta dzieci: Co daje nam krówka?
Dzieci: Mleczko!
Pani: Dobrze. A kurka?
Dzieci: Jajko
Pani: No pięknie! A świnia?
Dzieci: Zadania domowe!

Żona wybiera się na zakupy.
- Prezerwatywy kup - mówi mąż.
- No co ty! - mówi oburzona kobieta. Wszyscy będą wiedzieli, co będę robić. Wstydzę się!
- A jak z trójką dzieci idziesz ulicą, to się nie wstydzisz?