Jeździłam z nimi dwa lata, mój adres z Polski nie uległ zmianie, z pewnością widniałam w systemie, bo zamawiając przejazd byłam pytana czy mój adres z Polski zostaje bez zmian. Kierowca miał być po mnie około 3:10, czekałam tylko po to, żeby się dowiedzieć, że zaszła pomyłka z ich strony i są w Krakowie (ja mieszkam na Podkarpaciu), oczywiście kierowca nie zamierzał się wracać co jest właściwie zrozumiałe, ale logistyk zaczął się tak fatalnie tłumaczyć, że zastanawiałam się jakim cudem dostał tę posadę. Nie miał pojęcia jakim cudem zaszła taka pomyłka, „przecież każdy popełnia błędy, jeżeli ja jestem taka nieomylna to powinnam zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych i to moja wina, bo nie umiem wybaczać”. Zapytałam czy nie mają jakiejś zaprzyjaźnionej firmy która startuje rano, wielokrotnie podkreślałam, że jestem poważną, słowną osobą i deklarując się, że będę w pracy w niedziele chciałam w niej być. Zignorował moje pytanie, dopiero po tym jak się wzburzyłam, że błąd błędem, ale ignoruje moje pytania odpowiedział, że nie. Poprosiłam o napisanie prostego, nieformalnego oświadczenia, że z ich strony wystąpił błąd i brak kompetencji abym mogła wysłać mojej szefowej na co otrzymałam odpowiedz, że on nic nie może zrobić, żadnej decyzji podjąć nie może bez narady z właścicielami. Rano do mnie zadzwonił proponując śmieszną rekompensatę, że mogę jechać z nimi dzisiaj ze zniżką -30%, tak jakby kompletnie do niego nie docierało, że ja musiałam jak najszybciej się dostać na niemiecki adres, więc już byłam w busie innego przewoźnika. Poza tym czym jest 30% przy takim zaniedbaniu, braku szacunku, wyrozumiałości, przy takiej ignorancji?
Już wcześniej miałam problemy z nimi, ale odpowiadały mi godziny wyjazdów dlatego byłam wyrozumiała. Na przykład raz zamówiłam paczkę z Polski, która nie została zapisana, innym razem pomylili dni kiedy inna paczka miała się znaleźć u mnie. Poza tym zgadzam się z pozostałymi opiniami, spora część kierowców jest arogancka w stosunku do pasażerów, pracują jakby za karę. Najgorszym przypadkiem był młody kierowca, który zamiast skupić się na drodze w trakcie jazdy, wioząc mnie i 3 inne osoby postanowił wypisywać do mnie na WhatsApp. Gdzie tu jest profesjonalizm? W żaden sposób nie wyraziłam zainteresowania jego osobą a nudzić się raczej nie powinien, bo wiózł ludzi, nie lalki i powinien pilnować drogi (zwłaszcza, że to było w okresie zimowym, drogi były oblodzone). Po kursie jeszcze kilkukrotnie do mnie pisał, wykorzystując fakt, że miał mój numer, bo byłam jego pasażerką. Podsumowując brak tej firmie profesjonalizmu w dodatku warto pamiętać prowadząc firmę, że „Ignorantia iuris nocet”. Oczywiście czują się pewnie, bo pasażerów im nie brakuje, zwłaszcza, że mają kontrakty z firmami aranżującymi ludzi do opieki. Ale nic nie trwa wiecznie, liczę, że coraz więcej osób zamawiając u nich przejazd przeczyta dokładnie opinie i pochyli się nad tymi negatywnymi, bo są one najbardziej wiarygodne.