Super sprawa! U nas wigilijna to jest kapusta z fasolą, a tu mi moje szczęście zaserwowało taką właśnie kapustę z grochem, boczkiem i czym tam jeszcze... Dość sceptycznie podeszłam do talerza, ale jak już podeszłam to wymiotłam go do czytsta :))) A ostatnio zaserwowane dostałam jajka po arabsku. Też wymiotłam. I zdaje się że chciałam schudnąć; a nijak się nie da... :/
Ja dziś się nie produkuję z obiadem, jak zwykle zresztą... Babcia ma ochotę na makaron ze szpinakiem.