Wieczorne rozmowy opiekunek i nie tylko

03 grudnia 2014 19:07 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Mnie wyslij meilem te pierogi,zjem każdą ilość i z każdym farszem :))
Moja babcia robiła pierogi z serem i dodawała suszonej mięty,ja tez tak robię bo są nieludzko pyszne,ale tylko z Twoim ciastem Kasieńko:)

ja bylam pierwsza ale ze to Ty to sie podziele :)
03 grudnia 2014 19:11 / 2 osobom podoba się ten post
magdalena_k

ja bylam pierwsza ale ze to Ty to sie podziele :)

Dzięki Madziu,naćpiemy się aż nam bokami się wyleje ,ale co tam....:))))
03 grudnia 2014 19:47 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko47

To ja sie tez pochwalę to są uszka z grzbami- wprawdzie z ubiegłego roku ale w ym roku beda identyczne.Dlatego,że kieliszek jeszcze sie nie zbił:):)

Mleczko!!! Dla mnie to prawdziwe, najprawdziwsze z prawdziwych dzieło. Ja pierdziu, alez trzeba miec samozaparcia w sobie zeby takie malusienkie, blizniaczo podobne uszka zrbic?! CUDO!! Ja tam robie z lenistwa i nieumiejętnosci takie, ze jak jednego zeżra, maja dosc!
 
Prosze Cie o szczególy, jak sie takie uszeczka lepi????
03 grudnia 2014 19:54 / 2 osobom podoba się ten post
margolcia

Mleczko!!! Dla mnie to prawdziwe, najprawdziwsze z prawdziwych dzieło. Ja pierdziu, alez trzeba miec samozaparcia w sobie zeby takie malusienkie, blizniaczo podobne uszka zrbic?! CUDO!! Ja tam robie z lenistwa i nieumiejętnosci takie, ze jak jednego zeżra, maja dosc!
 
Prosze Cie o szczególy, jak sie takie uszeczka lepi????

Margolcia - jam opiekunka z dziada pradziada to i cierpliwosc mam :):):)
 
Jak Ci sie ostał  jakis kielonek w domu ale nie z czasow komunistycznych (bo to musztardowka była) to wycinasz takie malutkie kołeczka sklejasz je i potem zlepiasz końcówki.Nic nadzwyczajnego troche chęci i czasu.Mogę Ci nalepić jak bede w domu masz nowe auto to podjedziesz do mnie.W tym pudełku jest 200 szt a Ty ile chcesz?
03 grudnia 2014 20:07 / 4 osobom podoba się ten post
mleczko47

Margolcia - jam opiekunka z dziada pradziada to i cierpliwosc mam :):):)
 
Jak Ci sie ostał  jakis kielonek w domu ale nie z czasow komunistycznych (bo to musztardowka była) to wycinasz takie malutkie kołeczka sklejasz je i potem zlepiasz końcówki.Nic nadzwyczajnego troche chęci i czasu.Mogę Ci nalepić jak bede w domu masz nowe auto to podjedziesz do mnie.W tym pudełku jest 200 szt a Ty ile chcesz?

Dla mnie tylko, tak ze 100!!!! Ha haha, ja wiem ze Ty gotowa jestes mi nalepic tych pięknosci Mleczko, ale ja nie smialabym Cie prosic, mnie byloby żal je jeść! Takie cudo?? Sprobuje sama , jak bede w Polsce juz to mnie pointruujesz dokladnie co i jak, moze nawet na forum? Dziewczyn pewnie wiecej chetnych na takie pysznosci będzie na krotko przed wigilia. Ja chetnie sie poducze.
03 grudnia 2014 20:10 / 2 osobom podoba się ten post
W tym roku kolację wigilijną przygotowuje mój mąż z córcią :):):) aż ciekawa jestem jak im wyjdzie :)
03 grudnia 2014 20:12 / 2 osobom podoba się ten post
Joasia

W tym roku kolację wigilijną przygotowuje mój mąż z córcią :):):) aż ciekawa jestem jak im wyjdzie :)

Wyjdzie, wyjdzie, Ty sie nie martw, mając Taka Pania domu jak Ty juz sie naumieli, Joasiu!
03 grudnia 2014 21:02 / 2 osobom podoba się ten post
margolcia

Dla mnie tylko, tak ze 100!!!! Ha haha, ja wiem ze Ty gotowa jestes mi nalepic tych pięknosci Mleczko, ale ja nie smialabym Cie prosic, mnie byloby żal je jeść! Takie cudo?? Sprobuje sama , jak bede w Polsce juz to mnie pointruujesz dokladnie co i jak, moze nawet na forum? Dziewczyn pewnie wiecej chetnych na takie pysznosci będzie na krotko przed wigilia. Ja chetnie sie poducze.

A czemu tylko 100?:) Tyle to ja za pierwszym podejściem wciągam- no przesadziłam,ale 30 to na luzie:)
03 grudnia 2014 21:29 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

A czemu tylko 100?:) Tyle to ja za pierwszym podejściem wciągam- no przesadziłam,ale 30 to na luzie:)

Ja tak skromnie stówke bo dbam o "linje" musi być gładka, bez wzgorkow zbędnych i rowków.
04 grudnia 2014 01:28
Marta

Próbowałam trzy razy i trzy razy niewypał.Teraz juz nie próbuję bo to nadwyręża moje poczucie własnej wartości.No bo z drugiej strony,podobno najlepsze ciasto na pierogi to sama mąka + gorąca woda.Proste.Więc czemu nigdy mi nie wychodzi?Naprawde,można wpaść w kompleksy.

przedewszystkim stolnica, 300-400 gram mąki, pół szklanki wody (zimnej) i jedno żółtko, (woda nie może być gorąca) a potem to już tylko rączki i wałek.
04 grudnia 2014 09:10 / 3 osobom podoba się ten post
darekr

przedewszystkim stolnica, 300-400 gram mąki, pół szklanki wody (zimnej) i jedno żółtko, (woda nie może być gorąca) a potem to już tylko rączki i wałek.

Stolnica nie wpływu na smak pierogów:)
04 grudnia 2014 11:42 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Stolnica nie wpływu na smak pierogów:)

ale na taborecie czy na ławie w kokoju to bardzo kiepsko się robi
04 grudnia 2014 11:53 / 3 osobom podoba się ten post
darekr

ale na taborecie czy na ławie w kokoju to bardzo kiepsko się robi

Fachowiec na pieńku zrobi:):):)
04 grudnia 2014 13:53 / 6 osobom podoba się ten post
mleczko47

Fachowiec na pieńku zrobi:):):)

No fakt. Muszę powiedziec, że ostatni raz robiłem ze 20 lat temu, a może i więcej. Dobrej baletnicy napewno nie przeszkadza brak stolnicy :)
04 grudnia 2014 14:49 / 4 osobom podoba się ten post
Andrea aleś się wystroiła hahahahah super ubranko i krajobraz,ale o reniferach zapomniałaś :))))))
 
Ja czuję taki niedosyt gtowania,że jak zacznę 22-go grudnia to nie wiem czy do wyjazdu zdąze wszystkiego nagotować. Niespodziewałam się,że tak pomyśle..czlowiek całe życie poznaje siebie:)