Mindestlohn - płaca minimalna

08 stycznia 2015 23:38 / 1 osobie podoba się ten post
agamor

postanowiłam napisać, nie zabierałam głosu w tej sprawie bo w mojej firmie tego nie ma, że występuje 40h tygodniowo
ja po prostu tego nie ogarniam, no trudno, dla mnie godziny pracy to takie godziny , w których wykonuję swoją pracę a potem się umywam, co będzie jak pdp mnie zawoła, albo się przewróci? A ja co? Bardzo mi przykro, nie pomogę pani bo to przekroczy moje 40h, albo to będzie proszę pani kosztowało hmmmm 10e. Przecież między jednym zajęciem a drugim jesteśmy w domu tak? To ja to rozumiem jako pracę, przecież nie będę obojętna i nie będę się zamykać w pokoju, albo ciągle gdzieś wychodzić bo jestem po pracy. Nie kumam tego za nic!
Ja rozumiem to tak, że weszło prawo, które nakazuje także dla pomocy domowych pracować 40h tygodniowo, co by mieć udokumentowane, że poranna toaleta zajmuje tyle, przygotowanie posiłków tyle, sprzątanie tyle, no ok, rozumiem jeszcze tak, że skoro te 40h tygodniowo jest też rozłożone na soboty i niedziele to dlaczego taka sama stawka jest? Przecież za takie dni się dostaje więcej. W De chyba też, nie wiem bo ja mam płaconą dniówkę bez względu czy sobota czy niedziela.
Ja myślę, że się nic nie zmieni, tylko nazewnictwo. I co jak babci zachce się szluka wody to jej nie podam? Ja tak naprawdę mam dziennie 3h pauzy, a reszta dnia? Przecież ja jaj nie mogę zostawić samej, to moją pracą jest przygotowanie posiłku, posprzątanie i inne a sam pobyt nie?
Dla mnie to bezsens, jak było tak i będzie

agamor:
 
-te 40 godz./tydz. to max. dozwolony czas pracy w pełnym wymiarze (bez nadgodzin) 
-minimalna płaca w DE jest trochę inaczej zdefiniowana niż w PL - u nas miesięczna, w DE godzinowa (ewentl. tygodniowa: 8,50e x 40),
-omawiana ustawa nakłada też obowiązek rozliczania godzin pracy i przechowywania dokumentacji przez 2 lata  (nadgodziny mają być albo oddawane w następnym czasie -tak, aby w skali max.roku przeciętny czas pracy nie był dłuższy niż 40 godz./tydz.... albo zapłacone).
 
Stąd ta cała szopka z rozliczaniem godzin .....co agencje dodatkowo wykorzystują do zaniżania pensji brutto i oskładkowania (ZUS, podatki itp) wstawiając w umowę 20, 30 godz./tydz.....czyli praktycznie 1/2 czy 3/4 etatu ......przy opiece 24h (!!!)
08 stycznia 2015 23:44 / 2 osobom podoba się ten post
Gabrysia

agamor:
 
-te 40 godz./tydz. to max. dozwolony czas pracy w pełnym wymiarze (bez nadgodzin) 
-minimalna płaca w DE jest trochę inaczej zdefiniowana niż w PL - u nas miesięczna, w DE godzinowa (ewentl. tygodniowa: 8,50e x 40),
-omawiana ustawa nakłada też obowiązek rozliczania godzin pracy i przechowywania dokumentacji przez 2 lata  (nadgodziny mają być albo oddawane w następnym czasie -tak, aby w skali max.roku przeciętny czas pracy nie był dłuższy niż 40 godz./tydz.... albo zapłacone).
 
Stąd ta cała szopka z rozliczaniem godzin .....co agencje dodatkowo wykorzystują do zaniżania pensji brutto i oskładkowania (ZUS, podatki itp) wstawiając w umowę 20, 30 godz./tydz.....czyli praktycznie 1/2 czy 3/4 etatu ......przy opiece 24h (!!!)

ok Gabrysia zgadzam się, ale ty wierzysz w to?
mnie chodzi o to po co robić szum jak i tak musimy byc 24h na dobę, 
wiadomym jest, że żadna z dziewczn/chłopaków nie podolicza sobie godzin dodatkowych, tych między czynnościami wliczonymi w godziny "pracy"
08 stycznia 2015 23:49
agamor

ok Gabrysia zgadzam się, ale ty wierzysz w to?
mnie chodzi o to po co robić szum jak i tak musimy byc 24h na dobę, 
wiadomym jest, że żadna z dziewczn/chłopaków nie podolicza sobie godzin dodatkowych, tych między czynnościami wliczonymi w godziny "pracy"

Nie powinnam sie wtrącac, ale nie rozumiem dlaczego masz nie negocjowac dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny. Nie można pozwalać, że nasze umowy nic nie znaczą. Jeżeli zawiera ktoś umowę na 40 godz. to pracujesz 40 godzin a wiemy, że to nie realne wiec mamy w tym momencie możliwość negocjacji i konkretnie wymagamy dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny.
08 stycznia 2015 23:56 / 1 osobie podoba się ten post
IGGA

Nie powinnam sie wtrącac, ale nie rozumiem dlaczego masz nie negocjowac dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny. Nie można pozwalać, że nasze umowy nic nie znaczą. Jeżeli zawiera ktoś umowę na 40 godz. to pracujesz 40 godzin a wiemy, że to nie realne wiec mamy w tym momencie możliwość negocjacji i konkretnie wymagamy dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny.

tak ja Ciebie też rozumiem, ale czy mam np wychodzic z mieszkania na nie wiem 1,5h i wracać? Czy mam się zamknąć w pokoju i np włączyć muzę? Ja się obrobię w tej pracy spokojnie w 3-4 godziny dziennie, co dalej? 
Dla mnie praca to jest jej wykonanie i zamknięcie za sobą drzwi, nie wiem ja tak pracę widzę
08 stycznia 2015 23:56 / 3 osobom podoba się ten post
agamor

ok Gabrysia zgadzam się, ale ty wierzysz w to?
mnie chodzi o to po co robić szum jak i tak musimy byc 24h na dobę, 
wiadomym jest, że żadna z dziewczn/chłopaków nie podolicza sobie godzin dodatkowych, tych między czynnościami wliczonymi w godziny "pracy"

nie wierzę - bo to wszystko i tak jest sztuczne ....podpasowane "od tyłu" aby były jakiekolwiek oznaki zgodności z prawem.
 
Po co szum? ....bo oburza, że przy okazji wprowadzenia mimum zarobków w DE, agencje z jednej strony chętnie wyciągają łapę po podwyżkę od klientów niemieckich, a z 2-giej strony robią różne machinacje z godzinami pracy, stawkami, podstawą oskładkowania (szczyt to 200 zł w tej największej), a niektóre wręcz zmniejszają zarobek netto.
Kpina, oszustwo - to za małe słowa !
09 stycznia 2015 00:08 / 2 osobom podoba się ten post
Gabrysia

nie wierzę - bo to wszystko i tak jest sztuczne ....podpasowane "od tyłu" aby były jakiekolwiek oznaki zgodności z prawem.
 
Po co szum? ....bo oburza, że przy okazji wprowadzenia mimum zarobków w DE, agencje z jednej strony chętnie wyciągają łapę po podwyżkę od klientów niemieckich, a z 2-giej strony robią różne machinacje z godzinami pracy, stawkami, podstawą oskładkowania (szczyt to 200 zł w tej największej), a niektóre wręcz zmniejszają zarobek netto.
Kpina, oszustwo - to za małe słowa !

O teraz Gabrysia się z Tobą zgodzę 
więc nie mówmy, że będziemy sobie doliczały nadgodziny, w mojej agencji pani mi odpowiedziała: my płacimy tyle i tyle za jedną osobę, za dwie tyle dzwoniła do nich koleżanka i coś jej tam nie pasowało, to pani powiedziała proszę panią to nie jest koncert życzeń, chce pani pracować czy nie? I co? Wzięła robotę.  Owszem swoje żale muszą znaleźć ujście, ale jak świat światem jak było tak i będzie. Ile dziewczyn się kształaci teraz na opiekunów, znajoma też i już mnie się pyta Aga dawaj znać, to mi powiesz co i jak Tyle tego co sobie pogadamy i sie pożalimy :(( Ja nie ukrywam też chciałabym więcej, też pewnie będę pukać od agencji do agencji, ale jak za długo to co mam zrobić?    
 
A agencje,no cóż podniosły stawki, płacić każą, nic nie robią, zawsze można otworzyć swoją
09 stycznia 2015 07:07 / 5 osobom podoba się ten post
agamor

O teraz Gabrysia się z Tobą zgodzę 
więc nie mówmy, że będziemy sobie doliczały nadgodziny, w mojej agencji pani mi odpowiedziała: my płacimy tyle i tyle za jedną osobę, za dwie tyle dzwoniła do nich koleżanka i coś jej tam nie pasowało, to pani powiedziała proszę panią to nie jest koncert życzeń, chce pani pracować czy nie? I co? Wzięła robotę.  Owszem swoje żale muszą znaleźć ujście, ale jak świat światem jak było tak i będzie. Ile dziewczyn się kształaci teraz na opiekunów, znajoma też i już mnie się pyta Aga dawaj znać, to mi powiesz co i jak Tyle tego co sobie pogadamy i sie pożalimy :(( Ja nie ukrywam też chciałabym więcej, też pewnie będę pukać od agencji do agencji, ale jak za długo to co mam zrobić?    
 
A agencje,no cóż podniosły stawki, płacić każą, nic nie robią, zawsze można otworzyć swoją

Mądre słowa !....... Pyskujemy , dyskutujemy i dalej będziemy robić swoje . Z umowy , którą dostałam wynika , że ja nic nie tracę , tylko zyskuję na odprowadzanych większych składkach . Jak sami wiemy to PDP-ni muszą zapłacić więcej naszym agencjom i co ? jak zawołam na " rodzinę " dodatkoweych , zgodnych z umową pieniędzy to mi dodadzą ??? NIE ! - najwyżej podziękują ( czyt, kopną w d....ę ) , przyjedzie następna ! Oczywiście , że zawsze mogę zmienić firmę , sztelę i szukać czegoś lepszego , lepiej płatnego ...... tylko kto mi zagwarantuje na 100 % , że znajdę ? ....... Słowa , słowa , słowa .......
09 stycznia 2015 11:13 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Mądre słowa !....... Pyskujemy , dyskutujemy i dalej będziemy robić swoje . Z umowy , którą dostałam wynika , że ja nic nie tracę , tylko zyskuję na odprowadzanych większych składkach . Jak sami wiemy to PDP-ni muszą zapłacić więcej naszym agencjom i co ? jak zawołam na " rodzinę " dodatkoweych , zgodnych z umową pieniędzy to mi dodadzą ??? NIE ! - najwyżej podziękują ( czyt, kopną w d....ę ) , przyjedzie następna ! Oczywiście , że zawsze mogę zmienić firmę , sztelę i szukać czegoś lepszego , lepiej płatnego ...... tylko kto mi zagwarantuje na 100 % , że znajdę ? ....... Słowa , słowa , słowa .......

Jeśli masz lepsze warunki płacowe po nowym roku, to raczej nie znajdziesz. Z tego co czytam, to agencje musiały podnieść rachunki swoim klientom by sprostać nowemu prawu. Wiele rodzin zapewne podziękowało agencjom, bo nie chcieli płacić wyższych rachunków. Zapewne niejednej firmie nie udało się podnieść rachunków, a więc muszą kombinować i szukać opiekunek, które będa robiły za 700 euro - i też jestem pewna, że znajdą się takie. Dobrze że jednak niektórym udało się te rachunki podnieść, bo ja po nowym roku mam wyższe netto o 94 euro Jak czytam dyskusję o rozliczeniu godzinowym to uważam podobnie jak Ty... słowa, słowa, słowa. To że weszło nowe prawo, które w teorii nakazuje płacić 8,5 euro za godzinę, to nie znaczy, że jakąkolwiek rodzinę będzie stać na płacenie za 24 godziny na dobę, bo oczywiste że jest że to fikcja. Inna sprawa że to Mindestlohn jest bublem jako ustawa, a my zawsze możemy odejść... Ale przecież zawsze mogłyśmy.
09 stycznia 2015 11:53 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Mądre słowa !....... Pyskujemy , dyskutujemy i dalej będziemy robić swoje . Z umowy , którą dostałam wynika , że ja nic nie tracę , tylko zyskuję na odprowadzanych większych składkach . Jak sami wiemy to PDP-ni muszą zapłacić więcej naszym agencjom i co ? jak zawołam na " rodzinę " dodatkoweych , zgodnych z umową pieniędzy to mi dodadzą ??? NIE ! - najwyżej podziękują ( czyt, kopną w d....ę ) , przyjedzie następna ! Oczywiście , że zawsze mogę zmienić firmę , sztelę i szukać czegoś lepszego , lepiej płatnego ...... tylko kto mi zagwarantuje na 100 % , że znajdę ? ....... Słowa , słowa , słowa .......

Nikt nie zagwarantuje, kazdy ponosi ryzyko i konsekwencje sam. Natomiast przy tak szerokim rynku pracy i zapotrzebowaniu na opiekunki mało prawdopodobne że nie znajdziejsz czegoś innego i zostaniesz bez pracy w ogóle. Nie myśl proszę w ten sposób "kopną i przyjdzie następna" im więcej z nas nie bedzie sie godziło na ochłapy tym szybciej słabe i te najbardziej nieuczciwe firmy znikną z rynku i tym samym więcej firm będzie zmuszonych do polepszenia warunków pracy i płacy.
09 stycznia 2015 11:59 / 1 osobie podoba się ten post
Ja zawsze myślę,kopną mnie i przyjdzie następna,gorsza'
09 stycznia 2015 12:08 / 3 osobom podoba się ten post
sas-anka

Nikt nie zagwarantuje, kazdy ponosi ryzyko i konsekwencje sam. Natomiast przy tak szerokim rynku pracy i zapotrzebowaniu na opiekunki mało prawdopodobne że nie znajdziejsz czegoś innego i zostaniesz bez pracy w ogóle. Nie myśl proszę w ten sposób "kopną i przyjdzie następna" im więcej z nas nie bedzie sie godziło na ochłapy tym szybciej słabe i te najbardziej nieuczciwe firmy znikną z rynku i tym samym więcej firm będzie zmuszonych do polepszenia warunków pracy i płacy.

Zgadza się ! tylko tak sobie myślę : zaczęłam od 756 e ( dokładnie ) , żakończyłam współpracę z " największą " z 850 e i to tylko dzięki poznaniu tego forum ....... Teraz mam 300- 350 wiecej , składki od średniej krajowej ( mają być ) , jestem wygodnicka , lubię jak ktoś za mnie wszystko pozałatwia a ja co najwyzej pogotuję , popodcieram i kasa na konto ...... No , cholerka jakaś stara się czuję , żeby rewolucje robić .... Muszę jeszcze przemyśleć , ale jak Kazmirz P . powiedział swojej Manii " śpij , od myślenia to tylko głowa boli ! " ........ cosik ostatnio mnie pobolewa ....-:))))))))
09 stycznia 2015 12:16

Żegnam! Moderator

09 stycznia 2015 12:22 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Zgadza się ! tylko tak sobie myślę : zaczęłam od 756 e ( dokładnie ) , żakończyłam współpracę z " największą " z 850 e i to tylko dzięki poznaniu tego forum ....... Teraz mam 300- 350 wiecej , składki od średniej krajowej ( mają być ) , jestem wygodnicka , lubię jak ktoś za mnie wszystko pozałatwia a ja co najwyzej pogotuję , popodcieram i kasa na konto ...... No , cholerka jakaś stara się czuję , żeby rewolucje robić .... Muszę jeszcze przemyśleć , ale jak Kazmirz P . powiedział swojej Manii " śpij , od myślenia to tylko głowa boli ! " ........ cosik ostatnio mnie pobolewa ....-:))))))))

Basiu nikt nikogo do rewolucji nie namawia, jeśli satysfakcjonuje Cie taka kwota jaka wpływa na Twoje konto, potrafisz się w miarę dogadać z rodzina i agencja i nie tyrasz ponad siły, to niczego nie zmieniaj. Ja jak rozmawiam prywatnie to niejedna dziewczyna mi pisze trzeba było większa pensje negocjować, ja uważam że to co mam jest adekwatne do tego co daje i do mojej znajomości języka, nie czuje sie pokrzywdzona. Kompromis i zdrowy rozsądek przede wszystkim. Każda miejsce jest inne i każda rodzina jest inna a w związku z tym negocjacje odnośnie wynagrodzenia i dyspozycyjności opiekunki są sprawą bardzo indywidualną.
09 stycznia 2015 12:26 / 1 osobie podoba się ten post
sas-anka

Basiu nikt nikogo do rewolucji nie namawia, jeśli satysfakcjonuje Cie taka kwota jaka wpływa na Twoje konto, potrafisz się w miarę dogadać z rodzina i agencja i nie tyrasz ponad siły, to niczego nie zmieniaj. Ja jak rozmawiam prywatnie to niejedna dziewczyna mi pisze trzeba było większa pensje negocjować, ja uważam że to co mam jest adekwatne do tego co daje i do mojej znajomości języka, nie czuje sie pokrzywdzona. Kompromis i zdrowy rozsądek przede wszystkim. Każda miejsce jest inne i każda rodzina jest inna a w związku z tym negocjacje odnośnie wynagrodzenia i dyspozycyjności opiekunki są sprawą bardzo indywidualną.

Oj tam ! i rewolucje były i są potrzene , żeby coś na lepsze ( ??? ) zmienić ...... tylko ja sie zastanawiam , czy potrzebny mi większy stres ? co tu dużo gadać 60- tka we wrześniu na kark wejdzie - stara dupa jestem ! -:))))
09 stycznia 2015 12:36 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Oj tam ! i rewolucje były i są potrzene , żeby coś na lepsze ( ??? ) zmienić ...... tylko ja sie zastanawiam , czy potrzebny mi większy stres ? co tu dużo gadać 60- tka we wrześniu na kark wejdzie - stara dupa jestem ! -:))))

Na zmiany zawsze jest czas i pora,kto nie ryzykuje ten traci ))
Moze Ty i stara ,ale jeszcze dobrze sie trzymasz , masz wigor ktorego moze Ci pozazdroscic niejedna 20 latka