Zmiana plastrów przy dużych ranach

28 grudnia 2015 16:54 / 7 osobom podoba się ten post
Na jednej szteli poprzedniczka sama pielęgnowała dwie takie małe odleżyny na pośladkach. Poprosiła pflegedienst o plastry i o dziwo jakieś jej ktoś skądś dostarczył nie oglądając w ogóle zmienionych miejsc.Ja wiedząc co może się zrobić z takich "małych odleżyn" jeszcze gdy podopieczny cały dzień spędzał siedząc w fotelu od razu zgłosiłam problem rodzinie i zażądałam wizyty lekarza. Ten był akurat na urlopie i przysłał pielęgniarkę. Pierwsze co to robienie zdjęć było i dochodzenie kto dał wcześniejsze plastry( jak zwykle nikt się nie przyznał), plastry były złe do miejsca i rodzaju skóry. Kurde czułam się jak kryminalista, a znowu przecież ja nic nie zrobiłam. Pdp dostał inne plastry i zalecenie zmiany przez pflegedienst. A więc zawsze, ale to zawsze moi kochani najpierw lekarz przede wszystkim, bo żadna niemiecka pflege za Was się nie podłoży.
28 grudnia 2015 17:09 / 1 osobie podoba się ten post
Gocha1981

Na jednej szteli poprzedniczka sama pielęgnowała dwie takie małe odleżyny na pośladkach. Poprosiła pflegedienst o plastry i o dziwo jakieś jej ktoś skądś dostarczył nie oglądając w ogóle zmienionych miejsc.Ja wiedząc co może się zrobić z takich "małych odleżyn" jeszcze gdy podopieczny cały dzień spędzał siedząc w fotelu od razu zgłosiłam problem rodzinie i zażądałam wizyty lekarza. Ten był akurat na urlopie i przysłał pielęgniarkę. Pierwsze co to robienie zdjęć było i dochodzenie kto dał wcześniejsze plastry( jak zwykle nikt się nie przyznał), plastry były złe do miejsca i rodzaju skóry. Kurde czułam się jak kryminalista, a znowu przecież ja nic nie zrobiłam. Pdp dostał inne plastry i zalecenie zmiany przez pflegedienst. A więc zawsze, ale to zawsze moi kochani najpierw lekarz przede wszystkim, bo żadna niemiecka pflege za Was się nie podłoży.



opatrunkow na odlezyny na rynku jest bardzo wiele.Kazda firma swoj "ogonek" chwali.Tak jak piszesz : lekarz,i ktos uprawniony do zmian takich opatrumkow przy takich ranach.Jeszcze raz BRAWO TY !!!
28 grudnia 2015 17:20 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

:brawo1:

opatrunkow na odlezyny na rynku jest bardzo wiele.Kazda firma swoj "ogonek" chwali.Tak jak piszesz : lekarz,i ktos uprawniony do zmian takich opatrumkow przy takich ranach.Jeszcze raz BRAWO TY !!!

No weź, no....
28 grudnia 2015 17:24 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

Czy to na prosbe pdp czy rodziny nie musisz tego robic.To nie twoja dzialka.Jesli sie tego podjelas to na wlasne ryzyko.
Nie wiem nie widzialem tej rany,ale odlezyna wielkosci paznokcia na zewnatrz moze w srodku byc wielkosci 5 cm srednicy a nawet w glab ciala do samej kosci..Moze ta pani co przyszla dobrze ocenila sytuacje a moze sie myli.Tego tez nie wiem.Suche zamkniecie sie takiej rany tez nie jest tak do konca optymistyczna informacja.Taka odlezyne musi zobaczyc fachowiec a nie pflegedienst.Jej opinia nic nie znaczy.Poinformuj o tym rodzine
Jak chcesz zobaczyc ja paskudnie moze wygladac taka mala odlezyna to odsylam do mojego bloga i filmiku na ten temat

To zależy w jakiej fazie gojenia jest ta rana. No , ale wracz do bezwzględnie musi na to rzucić okiem, żeby później nikt na nikogo winy nie zganiał. Miałam kiedyś pdp z demencją i to dość agresywną- była mobilna, miała owrzodzenia podudzi. Drałowałam z nią regularnie do pobliskiej przychodni, gdzie ranę za kazdym razem oglądał lekarz, miała zmieniany opatrunek. No, ale babcia była tak niesforna, że zrywała opatrunek, często w nocy,nawet na tę okoliczność schowała sobie raz nożyczki do kapcia w sypialni. W tym wypadku w razie "w" byłam zaopatrzona w materiały opatrunkowe z przychodni, lekarz wiedzial, że może zaistnieć potrzeba założenia opatrunku awaryjnie. A swoją drogą jakby rodzinka się migała od normalnego, takiego jak należy załatwienia takiej sprawy, żeby opiekunka nie musiała się w ranach babrać, to tym bardziej udawałbym,  że nie umiem, nie wiem o co chodzi- taka jestem @ :)
28 grudnia 2015 17:26 / 1 osobie podoba się ten post
Gocha1981

:czerwieni sie: No weź, no....

No nie wez tylko tak !!!
W tych sprawach trzeba sie postawic i stanowczo odmowic wykonywania takich opatrunkow.
Masz racje ze jak by co to nikt z ciebie sie nie podlozy i wina za brak fachowosci i uprawnien spadnie na ciebie pomimo dobrych intencji
28 grudnia 2015 17:27
tina 100%

To zależy w jakiej fazie gojenia jest ta rana. No , ale wracz do bezwzględnie musi na to rzucić okiem, żeby później nikt na nikogo winy nie zganiał. Miałam kiedyś pdp z demencją i to dość agresywną- była mobilna, miała owrzodzenia podudzi. Drałowałam z nią regularnie do pobliskiej przychodni, gdzie ranę za kazdym razem oglądał lekarz, miała zmieniany opatrunek. No, ale babcia była tak niesforna, że zrywała opatrunek, często w nocy,nawet na tę okoliczność schowała sobie raz nożyczki do kapcia w sypialni. W tym wypadku w razie "w" byłam zaopatrzona w materiały opatrunkowe z przychodni, lekarz wiedzial, że może zaistnieć potrzeba założenia opatrunku awaryjnie. A swoją drogą jakby rodzinka się migała od normalnego, takiego jak należy załatwienia takiej sprawy, żeby opiekunka nie musiała się w ranach babrać, to tym bardziej udawałbym,  że nie umiem, nie wiem o co chodzi- taka jestem @ :)

W razie "w" to spoko. Ja też zostałam zaopatrzona gdyby przy czynnościach cuchnących plaster się omsknął, No przecież nie osłoniętego też zostawić nie za dobrze.
28 grudnia 2015 17:29
ORIM

No nie wez tylko tak !!!
W tych sprawach trzeba sie postawic i stanowczo odmowic wykonywania takich opatrunkow.
Masz racje ze jak by co to nikt z ciebie sie nie podlozy i wina za brak fachowosci i uprawnien spadnie na ciebie pomimo dobrych intencji

Uch, jakiś Ty władczy dzisiaj. Strach mi jechać w styczniu w Twe okolice
28 grudnia 2015 17:31 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

No nie wez tylko tak !!!
W tych sprawach trzeba sie postawic i stanowczo odmowic wykonywania takich opatrunkow.
Masz racje ze jak by co to nikt z ciebie sie nie podlozy i wina za brak fachowosci i uprawnien spadnie na ciebie pomimo dobrych intencji

No może tak być .że spadnie. I do tego jeszcze tak za friko te Niemce by chcieli :))).
28 grudnia 2015 17:31
tina 100%

To zależy w jakiej fazie gojenia jest ta rana. No , ale wracz do bezwzględnie musi na to rzucić okiem, żeby później nikt na nikogo winy nie zganiał. Miałam kiedyś pdp z demencją i to dość agresywną- była mobilna, miała owrzodzenia podudzi. Drałowałam z nią regularnie do pobliskiej przychodni, gdzie ranę za kazdym razem oglądał lekarz, miała zmieniany opatrunek. No, ale babcia była tak niesforna, że zrywała opatrunek, często w nocy,nawet na tę okoliczność schowała sobie raz nożyczki do kapcia w sypialni. W tym wypadku w razie "w" byłam zaopatrzona w materiały opatrunkowe z przychodni, lekarz wiedzial, że może zaistnieć potrzeba założenia opatrunku awaryjnie. A swoją drogą jakby rodzinka się migała od normalnego, takiego jak należy załatwienia takiej sprawy, żeby opiekunka nie musiała się w ranach babrać, to tym bardziej udawałbym,  że nie umiem, nie wiem o co chodzi- taka jestem @ :)

Duzo racji.Powiedzmy ze awaryjnie to tak.Jednak uwazam ze awaryjnie to tylko jalowy opatyunek i juz.Nie polecam nikomu zakladania opatrunkow ze srebrem czy tez opatrunkow drenazowych.
Ja mam taka sytuacje obecnie.Ogladam rane z corka ( pielegniarka) ale nie wyrywam sie do zmiany opatrunku.Chociaz mam o tym pojecie i ukonczony kurs w tym kierunku
28 grudnia 2015 17:33 / 2 osobom podoba się ten post
Gocha1981

Uch, jakiś Ty władczy dzisiaj:strzela z bicza:. Strach mi jechać w styczniu w Twe okolice:gwizdanie:

okolica duza wiec jest szansa ze sie nie spoykamy 
Przyjedz to zobaczysz ze jestem łagodny jak baranek
28 grudnia 2015 17:36
Gosia,w tego baranka, to raczej bym nie wierzyła:);)
28 grudnia 2015 17:40 / 1 osobie podoba się ten post
ryba

Gosia,w tego baranka, to raczej bym nie wierzyła:);)

Się boję już
28 grudnia 2015 17:47 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

Duzo racji.Powiedzmy ze awaryjnie to tak.Jednak uwazam ze awaryjnie to tylko jalowy opatyunek i juz.Nie polecam nikomu zakladania opatrunkow ze srebrem czy tez opatrunkow drenazowych.
Ja mam taka sytuacje obecnie.Ogladam rane z corka ( pielegniarka) ale nie wyrywam sie do zmiany opatrunku.Chociaz mam o tym pojecie i ukonczony kurs w tym kierunku

No nie, bez przesady- niedługo będą chcieli, żebyśmy operacje na otwartym sercu wykonywali:) .Mnie zaopatrzyli na okoliczność awarii w opatrunki chłonne- te ze srebrem piguła w przychodni zakładała , krzywiąc się troszeczkę :))).
28 grudnia 2015 17:53 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

No nie, bez przesady- niedługo będą chcieli, żebyśmy operacje na otwartym sercu wykonywali:) .Mnie zaopatrzyli na okoliczność awarii w opatrunki chłonne- te ze srebrem piguła w przychodni zakładała , krzywiąc się troszeczkę :))).

A ponoc my tylko pomoce domowe?:):)
28 grudnia 2015 17:55 / 1 osobie podoba się ten post
ryba

A ponoc my tylko pomoce domowe?:):)

Ale XXI wieku