17 września 2016 19:20 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie bylo dzis wyjatkowo cyrkowo. wczoraj jak zwykle przyjechal syn babci. Kiedy wstal dzis o 8, babcia byla juz po sniadaniu, pomimo, ze wczoraj ogladali tv do bardzo pozna. O 9 przyszla szalona corka i zabrala babcie znowu na te 12 km spaceru wozkiem. Czekalam jak stara zaba o ktorej wroca. O 14,30 zadzwonil Telefon. Odebralam i slysze szalona czy mamusia jest juz w domu. Normalnie skolowacialam . Jak to w domu, przeciez jest z toba. Nie, o14 zostawilam ja z A na drodze. Normalnie zabraklo mi glosu. To jade ich poszukac, powiedziala. Przyszli troje o 15. Ci dwaj zaczeli sie klocic i babcia miala ubaw. Dzis jest tak fit , jak ruski czolg.potem szalona powiedziala, ze mammusia pewnie glodna , wiec postawilam patelnie na piec zeby odgrzac obiad. Szalona powiedziala bay i wyszla i po krotkiej chwili wrocila z pytaniem, czy mam jakas paczke do poslania bo jest tu Jakis facet i pyta o mnie. Mowie tak(posylalam paczke nalezaca do znajomej , bo ona jest juz w Pl). Zestawilam patelnie z palnika ale nie wylaczylam kuchenki i wyszlam z szalona tachac pakiet. Przy aucie powiedzialam do niej ze to troche potrwa, niech idzie juz tylko niech nie zamyka drzwi do domu, bo nie mam klucza. Wracam po jakichs 5 min, drzwi zamkniete wiec dzwonie... raz, drugi iii przyspawalo mnie juz do dzwonka. Po pewnym czasie babcia otwiera mi z usmiechem drzwi. Szok!!!! Ta debilka poszla do swego domu i babcia zostala tak sama od momentu jak wyszlam z ta paczka. piec goracy!!!!! babcia sama. No myslalam ze szlag mnie trafi. Co byscie zrobily na moim miejscu jutro, bo o 8 szalona przyleci zabrac babcie do ksociola. No oni sa chorzy psychicznie przeciez