Jak minął dzień

16 września 2016 17:24 / 1 osobie podoba się ten post
Martyna-poproszę o recenzję filmu! I miłego wieczoru! Ja tu gadu,gadu,kliku,kliku a prasowanie czeka. Czy ja już mówiłam,że nie cierpię prasowania?! Pa!
16 września 2016 18:15 / 3 osobom podoba się ten post
Super świetne popołudnie z naszą była forumowiczką zakupy i kawka było super.... teraz czekam na środę
16 września 2016 18:56 / 3 osobom podoba się ten post
U mnie 8 dniowy urlop minal bardzo szybko jak torpeda,spotkania towarzysko-rodzinne odwiedzanie lapiduchow,zaliczylam fajna wycieczke,jutro prasowanie pakowanie i niedziele wyjazd o swicie.;-)
16 września 2016 22:37 / 7 osobom podoba się ten post
Dzis wiem ze posiadam dwie nogi, na przerwie bylam na spacerze zrobilam 5 km, pozniej na zakupach domowych ,i nog nie czuje .Pani ma dzis niedysponowana , byla u dentysty , bo ropa jej sie zebrala pod zebem, bierze antybiotyk , wiec moge powiedziec ze mniej uciazliwa jest.Nawet z tego stanu chorobowego , juz mi dzis zaplacila , nie czekala do jutra, i dala pieniadze na nastepny tydzien na zakupy , cos sie w glowie przestawia .Bylam zaskoczona , bo do tej pory byly sprawdzane i liczone paragony , a pozniej wyplata .
Dzis dziadek bez niespodzianki wieczornej , chwala mu za to , a ja umyta juz dawno w lozeczku se leze i marze....
16 września 2016 23:13 / 3 osobom podoba się ten post
Dosyć pracowicie spędziłam ten piątek. Po śniadaniu zakupy potem obiad, pranie ( pogoda ładna więc suszylo się w ogrodzie ), prasowania też się trochę uzbierało, posprzatałam trochę, następnie kolacja a to jeszcze podlać kwiaty w ogrodzie, a to rozładować zmywarkę....i tak dzień zleciał.
17 września 2016 00:00 / 5 osobom podoba się ten post
magdzie

No jeszcze nie koniec , poszlam dziadka obrobic o 21,30 a on narobil w pieluche i cicho siedzial , zreszta to nie nowosc. Pani uciekla do korytarza , bo zapachy nie takie slodkie , a teraz wietrzenie chaty , czyli musze jeszcze raz pojsc na dol , zamknac rolety i drzwi. Nic mnie juz nie wyprowadzi z rownowagi , tak sobie nuce pod nosem.Ooo.

Ja dziś umyłam łazienkę, ech jak błyszczała..., ale gdybym wiedziała, że drugi raz ją będę myła, to odpuściłabym sobie przedpołudniowe mycie...ale cóż...trzeciego oka nie mam i nie przewidzę, co za niespodzianka mnie czeka... 
17 września 2016 00:03 / 7 osobom podoba się ten post
leni

Napisze w tym poscie, bo to jednak chodzi o dzisiejszy dzien. Babcia wczoraj lezala przed telewizorem do 23,30. mialam nadzieje, ze dzis rano bedzie dlugo spac. Jak na zlosc obudzila sie o 8 a o 8,30 przyszedl szurniety aby ja zabrac na 12 km spacer. Czekal 40 min az babcia zje. Przyniosl krem przeciwsloneczny , ktorym wysmarowalam babcie, okulary i czapke oprychowke. Okazalo sie, ze nie musze isc z nimi , bo on chce z babcia sam isc. Dziwne, bo z przedszkola nie moze w piatki np jej odbierac bo niedowidzi i dlatego mam mniej wolnego bo czekam caly dzien aby pozniej wieczorem pobyc z nia 2 godziny, ale kij tam , niech bedzie. Babcie ubralam w welniany sweterek bo troche wialo a starym zawsze zinmo, kazal szurnietemu pozniej go zdjAC: nIE WZIAL BABCI WODY BO SZALONA Dala winogrona!!!!! nie mam slow. Temperatura ponad 30 stopni. Wrocili po 13 . Babcia dalej siedziala w sweterku , lalo sie z niej potem i widzialam, ze nie kuma ale sie smiala. Dalam jej obiad i Problem byl z wstaniem i przejsciu kilku krokow do lozka. Kto ma Problem? Lena. Druga sprawa, rozmawialam dzis z moja adwokat i wiem juz o co chodzi. Moj stary byl wczoraj na rozprawie i wymyslal niestworzone rzeczy i byl wulgarny. Zarzut podstawowy t Andy. Powiedzial, ze narobilam w Pl dlugow, poznalam kochanka i ucieklam do Niemiec. W zwiazku z tym Andy jedzie jako swiadek ze mna aby polozyc Kreis temu kretactwu. Sad pozwolil mi na wyznaczenie terminu sprawy ze wzgledu na moja prace i n prosbe adwokat. Moja mecenas powiedziala, ze jeszcze nigdy nie spotkala sie z takim czyms, aby sad poszedl na taka ugode. Sad jednak chce abym zlozyla jednak zeznania i ustosunkowala sie do zarzutow. Chce zrobic to jak najszybciej ale mecenas musi wystapic do sadu o tlumacza dla Andy bo lepiej jak bedzie wszystko dokladnie rozumial i nie palnie glupstwa no i mysle, ze to bedzie 21 pazdziernika jak szalona corka ma ferie. Tak to jest jak sie czlowiek chce uwolnic od rzepa a wszystko rozbija sie o alimenty

Czyli jak rozumiem Ty chcesz te alimenty dla siebie ,tak?To sorry ,ale ja bym chyba w dupie miała te pieniądze i chciał sie jak najpredzej od chłopa uwolnić.Tym bardziej w Twojej sytuacji-prace masz  a i o nową się zbytnio martwić nie musisz bo zawsze cos znajdziej,przyjaciela masz i dach nad głową  .Po cholerę sie tak szarpac te 3 lata??Tylko dla własnej satysfakcji??Dla tych paru groszy??Z kimś takim???O,nie nie ,olałabym dawno temy byle rozwód dostać.
17 września 2016 00:23 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

No jeszcze nie koniec , poszlam dziadka obrobic o 21,30 a on narobil w pieluche i cicho siedzial , zreszta to nie nowosc. Pani uciekla do korytarza , bo zapachy nie takie slodkie , a teraz wietrzenie chaty , czyli musze jeszcze raz pojsc na dol , zamknac rolety i drzwi. Nic mnie juz nie wyprowadzi z rownowagi , tak sobie nuce pod nosem.Ooo.

Nic nie moze wiecznie trwac...
17 września 2016 00:33 / 5 osobom podoba się ten post
Byl Geburstag, fajny , bo z tancami i muzyka z lat 80-tych.Mila odskocznia.W przerwie babcie do beta i z powrotem...
17 września 2016 08:47 / 4 osobom podoba się ten post
Dopiero sie zaczal.Dzis zakupowe szalenstwo U mnie w C&A 20% przeceny na wszystko jeszcze tylko dzis.Zapraszam do mnie !!!!
17 września 2016 09:32 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Czyli jak rozumiem Ty chcesz te alimenty dla siebie ,tak?To sorry ,ale ja bym chyba w dupie miała te pieniądze i chciał sie jak najpredzej od chłopa uwolnić.Tym bardziej w Twojej sytuacji-prace masz  a i o nową się zbytnio martwić nie musisz bo zawsze cos znajdziej,przyjaciela masz i dach nad głową  .Po cholerę sie tak szarpac te 3 lata??Tylko dla własnej satysfakcji??Dla tych paru groszy??Z kimś takim???O,nie nie ,olałabym dawno temy byle rozwód dostać.

Kasiu, masz racje, ze na pierwszy rzut oka nie warto. Tez tego nie chcialam , bo szkoda zdrowia, ale jak mnie sprowokowal, to powiedzialam , ze nie popuszcze a dlaczego? bo chodzi mi o zabezpieczenie na moja przyszlosc, ktorej nie znam. Od kilku lat jest ustawa, ze po rozwodzie jesli jedno z malzonkow jest winne rozwodu i na rzecz tego drugiego przyznano alimenty, to w chwili smierci winnego, ten z alimentami otrzymuje emeryture. Moj stary jest od prawie 10 lat na emeryturze gorniczej w chwili obecnej 4500 zl. Z Holandii za prace otrzymuje 2 tys eu. Nie chodzi mi o kase, powaznie. Nawet niech to bedzie 10 zl alimentow, daje mi to zabezpieczenie na starosc jesli przezyje mego meza. Moze bede pierwsza po tej drugiej stronie, pal go szesc. On juz to przegral ale jeszcze sie nie poddaje. Dzieki mojej pomocy przez 32 lata malzenstwa, on ma zabezpieczona przyszlosc, ja nie.
17 września 2016 10:01 / 2 osobom podoba się ten post
leni

Kasiu, masz racje, ze na pierwszy rzut oka nie warto. Tez tego nie chcialam , bo szkoda zdrowia, ale jak mnie sprowokowal, to powiedzialam , ze nie popuszcze a dlaczego? bo chodzi mi o zabezpieczenie na moja przyszlosc, ktorej nie znam. Od kilku lat jest ustawa, ze po rozwodzie jesli jedno z malzonkow jest winne rozwodu i na rzecz tego drugiego przyznano alimenty, to w chwili smierci winnego, ten z alimentami otrzymuje emeryture. Moj stary jest od prawie 10 lat na emeryturze gorniczej w chwili obecnej 4500 zl. Z Holandii za prace otrzymuje 2 tys eu. Nie chodzi mi o kase, powaznie. Nawet niech to bedzie 10 zl alimentow, daje mi to zabezpieczenie na starosc jesli przezyje mego meza. Moze bede pierwsza po tej drugiej stronie, pal go szesc. On juz to przegral ale jeszcze sie nie poddaje. Dzieki mojej pomocy przez 32 lata malzenstwa, on ma zabezpieczona przyszlosc, ja nie.

Nie poddawaj sie dziewczyno. Nie wazny poczatek, ale koniec.Potem odetchniesz z ulga
17 września 2016 11:11 / 2 osobom podoba się ten post
leni

Kasiu, masz racje, ze na pierwszy rzut oka nie warto. Tez tego nie chcialam , bo szkoda zdrowia, ale jak mnie sprowokowal, to powiedzialam , ze nie popuszcze a dlaczego? bo chodzi mi o zabezpieczenie na moja przyszlosc, ktorej nie znam. Od kilku lat jest ustawa, ze po rozwodzie jesli jedno z malzonkow jest winne rozwodu i na rzecz tego drugiego przyznano alimenty, to w chwili smierci winnego, ten z alimentami otrzymuje emeryture. Moj stary jest od prawie 10 lat na emeryturze gorniczej w chwili obecnej 4500 zl. Z Holandii za prace otrzymuje 2 tys eu. Nie chodzi mi o kase, powaznie. Nawet niech to bedzie 10 zl alimentow, daje mi to zabezpieczenie na starosc jesli przezyje mego meza. Moze bede pierwsza po tej drugiej stronie, pal go szesc. On juz to przegral ale jeszcze sie nie poddaje. Dzieki mojej pomocy przez 32 lata malzenstwa, on ma zabezpieczona przyszlosc, ja nie.

Leni, a co będzie wówczas, jesli Twój były mąż ponownie się ożeni? Wtedy zdaje się z chwilą jego ewentualnej śmierci, emeryturę po nim dostanie aktualna zona , a nie była. Ciekawa jestem co mówią o tym przepisy? Może ktoś coś wie?
17 września 2016 11:55 / 1 osobie podoba się ten post
Po śmierci należy sie nie emerytura po mężu a renta rodzinna ( 75% jego emerytury)W przypadku jaki opisujesz obie panie otrzymają ową rentę po połowie.Warunek- w chwili śmierci musiały być zasądzone alimenty na byłą żonę oraz nie wyszła ona ponownie za mąż.
17 września 2016 12:00 / 9 osobom podoba się ten post
Tak minęły ostatnie dwa dni uropu: