Co dzisiaj gotujesz na obiad ?

06 sierpnia 2014 14:59
Renata81

Niecierpię oliwek :( Szczególnie zielonych :(
 

uwielbiam oliwe z oliwek,ale oliwki omijam szerokim lukiem
06 sierpnia 2014 15:01 / 1 osobie podoba się ten post
Schabowy , kapusta włoska zasmażana ,ziemniaki,do picia szklaneczka imbiru.
06 sierpnia 2014 15:20 / 2 osobom podoba się ten post
KLOPSY KONGSBERDZKIE
wg przepisu ze starej książki Omy

1 l wody
kostka rosołku warzywnego
2 liscie laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
zagotować

W międzyczasie przygotowujemy klopsiki z mięsa mielonego, mieszanego.
Tutaj nie piszę jak, bo każdy umie i ma swoje metody.
Z masy formujemy małe klopsiki wielkosci orzechów włoskich.
Gotowe wrzucamy do gotującego wywaru,
gotujemy na malutkim ogniu ok. 15 min.

Pod koniec gotowania dodajemy łyżkę albo 2-wie octu jabłkowego,
mały kubeczek kwasnej smietany /rozprowadzam najpierw w kubku wrzacym wywarem/.
Na sam koniec dodajemy na oko kapary ze słoika,
ja kupuję takie malutkie słoiczki w Edece po 0,99 cent z zółta naklejką,
daję cały.

Cały wic polega na tym sosie, musi być taki przyjemnie kwaskowy,
dlatego ocet dolewam po łyżce i próbuję,
nieraz dodaję też trochę płynu od kaparów.

W przepisie jest normalny ocet, ja wolę jabłkowy,
kupuję tutaj taki w REWE z dodatkiem miodu,
dobry też do dresingów do sałat.

Jesli sos mam za rzadki, to zagęszczam odrobiną Mehlschwitze firmy Mondamin, do białych sosów,
nie zmienia smaku. Bardzo lubię ten zagęszczacz, to moje odkrycie tutaj,
jest tez dunkel, daje super kolorek do tego i jedwabistosć.

Opa mówi, ze jak była bieda po wojnie to jego mama zamiast kaparów dawała drobno pokrojone ogórki,
ale nie pamięta, czy konserwowe czy kiszone.

Podejrzewam, ze tak jak Ania pisała można bazować na białym , gotowym sosie z torebki,
a potem doprawić octem i kaparami i też wyjdzie, chodzi głównie o tą kwaskowatosć.
Tak krawiec kraje, jak materii staje.

I tyle w temacie, życzę udanych eksperymentów.



06 sierpnia 2014 15:34 / 1 osobie podoba się ten post
Ogórki konserwowe,bo w tym sosie troszkę chrupią i go zakwaszają.
06 sierpnia 2014 17:02 / 2 osobom podoba się ten post
Dzis u mnie było:
kiełbasa z ogniska i ziemnory z popiołu.
Pyyyyycha :DDDDDDDDD
Tak, byłam w górach (blisko).
06 sierpnia 2014 18:04 / 1 osobie podoba się ten post
Renata81

Niecierpię oliwek :( Szczególnie zielonych :(
 

A ja je uwielbiam,ale! czas osd czasu.Pisałam o oliwie do sałatek zamiat majonezu :)
06 sierpnia 2014 19:04 / 3 osobom podoba się ten post
nomka

Dzis pomidory faszerowane mielonym z ryzem z dodatkiem żółtego serka ^^

jeden bidulinek został :)
 
06 sierpnia 2014 19:20
nomka

jeden bidulinek został :)
 

O jej jaki śliczny aż szkoda go zjeść
06 sierpnia 2014 19:25 / 2 osobom podoba się ten post
didusia

O jej jaki śliczny aż szkoda go zjeść

Będę bezlitosna!
W środku jest mielone mięsko wołowe z ryżem zaprawione gotowym sosem z knora, a w sumie podam jak to sie robi.
 
Potrzebujemy:
1:1 gotowany dość mozno ryż i mięso mielone
gotowy sos w proszku
przyprawy jakie lubimy + zieleninka typu pietruszka, koperek, seler
niezbyt duze pomidorki
opcjonalnie żółty ser
 
Ryż jak już pisałam musi byc porządnie ugotowany
Do garnka lejemy z pol szklanki wody, do tego wrzucamy mielone i rozciapciowujemy to :) gotujemy tak długo az wyparuje woda i ta odrobina tłuszczyku się wytopi, wzrucamy zimny ryż, zasypujemy sosikiem, doprawiamy do smaku, mieszamy dokladnie i pakujemy w pomidorki.
Piecze się pół godz w 220, na ostatnie 5 minut żółty serek
Ja pomidorki wkładam do ceramicznej brytfanny i podlewam wodą.
06 sierpnia 2014 19:36 / 1 osobie podoba się ten post
nomka

Będę bezlitosna!
W środku jest mielone mięsko wołowe z ryżem zaprawione gotowym sosem z knora, a w sumie podam jak to sie robi.
 
Potrzebujemy:
1:1 gotowany dość mozno ryż i mięso mielone
gotowy sos w proszku
przyprawy jakie lubimy + zieleninka typu pietruszka, koperek, seler
niezbyt duze pomidorki
opcjonalnie żółty ser
 
Ryż jak już pisałam musi byc porządnie ugotowany
Do garnka lejemy z pol szklanki wody, do tego wrzucamy mielone i rozciapciowujemy to :) gotujemy tak długo az wyparuje woda i ta odrobina tłuszczyku się wytopi, wzrucamy zimny ryż, zasypujemy sosikiem, doprawiamy do smaku, mieszamy dokladnie i pakujemy w pomidorki.
Piecze się pół godz w 220, na ostatnie 5 minut żółty serek
Ja pomidorki wkładam do ceramicznej brytfanny i podlewam wodą.

Jedno pytanko jaki to sos?
06 sierpnia 2014 19:42 / 2 osobom podoba się ten post
A ja miałam papryczki faszerowane ;-)))
06 sierpnia 2014 19:43 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Jedno pytanko jaki to sos?

Ja użyłam tego ale to bez znaczenia, który bo wszystkie działaja podobnie... lekko zagęszczają :D no i daja fajny posmak.
Jutro w ten sam sposób cukinię robię :)
06 sierpnia 2014 19:49
nomka

Ja użyłam tego ale to bez znaczenia, który bo wszystkie działaja podobnie... lekko zagęszczają :D no i daja fajny posmak.
Jutro w ten sam sposób cukinię robię :)

Dzięki mam taki na stanie . Może w przyszłym tygodniu będę walczyc z pomidorkami.
06 sierpnia 2014 19:51 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Dzięki mam taki na stanie . Może w przyszłym tygodniu będę walczyc z pomidorkami.

Aaa tylko odcinaj wierzch od dupki :) potem się ladnie łyzeczką wnetrzności wyskrobuje
06 sierpnia 2014 20:07 / 1 osobie podoba się ten post
nomka

Aaa tylko odcinaj wierzch od dupki :) potem się ladnie łyzeczką wnetrzności wyskrobuje

No , już Cie chciałam molestować o przepis,
ale dobrowolnie się przyznałaś, jak popełniasz te pomidorki.
 
Nigdy jeszcze nie robiłam, a teraz wiem co zrobić z ryżem , jak zostanie.