Też tak czase mam. Ale prawda jest taka, że w tym wszystkim nauczyłam się "trzymać" moją obecność w domu poprzez rozmowy telefoniczne i na skypie. Pielęgnuję moje znajomości realne poprzez internet i telefon. Rozwijam się ucząc języka, czytając, robiąc to, na co czasem w domu nie mam czasu. Zwiedzam, poznaję, jeżdże na rowerze. W ty codziennym życiu, w którym większość czasu to moja praca, odnajduję czas na to, co lubię i co jest realne do zrobienia. Inaczej nie byłoby to życie, tylko wegetacja. A ja wolę żyć :)))))