Weekend - jak go spędzasz?

17 maja 2014 13:42 / 3 osobom podoba się ten post
Mimo, że większość z nas jest teraz w pracy.. pracuje w sobotę i niedzielę... nie zapominajmy, że też jesteśmy ludźmi, sprawiajmy sobie małe radości... choćby w weekend.... Ciężkie są te moje ostatnie dni.... pisałam o tym tutaj.. prosiłam o pomoc nawet...  dzisiaj wstałam jednak z nową nadzieją... ale i z nową listą życzeń.... /patrz obrazek/ teraz czekam na ich spełnienie.... bo przecież mamy weekend :)  
... a jakie radości Wy sobie sprawiacie będąc w pracy... w obcym domu.. w obcym kraju? Jaka jest Wasza lista życzeń ? /EE/
17 maja 2014 15:01 / 2 osobom podoba się ten post
Mam podobnie-dzien tygodnia jest bez znaczenia,najlepszy moment to ten kiedy ide do siebie wieczorem i wiem ,ze do rana nikt nic ode mnie nie będzie chciał.
17 maja 2014 15:18 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Mam podobnie-dzien tygodnia jest bez znaczenia,najlepszy moment to ten kiedy ide do siebie wieczorem i wiem ,ze do rana nikt nic ode mnie nie będzie chciał.

Nie mów hop Kasiu,jak trafisz na nocną wędrowniczkę to może być róznie :):)
 
Ja mam wyjątkowo wolną sobotę i złaziłam się jak wariatka. To moja przyjemność na wyjeżdzie,odstresowanie sie na łonie natury,porozmyslanie nad sobą i nad swoimi planami. Dopiero teraz czuję się zrelaksowana i wypoczęta,choć nóg nie czuję :)
17 maja 2014 15:21
ivanilia40

Nie mów hop Kasiu,jak trafisz na nocną wędrowniczkę to może być róznie :):)
 
Ja mam wyjątkowo wolną sobotę i złaziłam się jak wariatka. To moja przyjemność na wyjeżdzie,odstresowanie sie na łonie natury,porozmyslanie nad sobą i nad swoimi planami. Dopiero teraz czuję się zrelaksowana i wypoczęta,choć nóg nie czuję :)

Do wedrowniczków nie jeżdżę,przynajmniej do tej pory:)Jak teraz trafię to się okaże:) 
17 maja 2014 15:23 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Do wedrowniczków nie jeżdżę,przynajmniej do tej pory:)Jak teraz trafię to się okaże:) 

Na pewno dobrze trafisz,choć i ja nie jechałam do wędrowniczki,a okazało się inaczej. Dobrze,ze nie szczeka za psa :)
17 maja 2014 16:37 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Mam podobnie-dzien tygodnia jest bez znaczenia,najlepszy moment to ten kiedy ide do siebie wieczorem i wiem ,ze do rana nikt nic ode mnie nie będzie chciał.

Mam dokładnie to samo, mój moment to jest o godz 19  kiedy biore laptopa pod pache, kolacje, herbate i ide do swojego pokoju, uwalam się na łóżko, włączam jakiś odcinek swojego serialu i wiem, że mój czas będzie trwał do 8 rano
17 maja 2014 17:04 / 4 osobom podoba się ten post
Sówka

Mam dokładnie to samo, mój moment to jest o godz 19  kiedy biore laptopa pod pache, kolacje, herbate i ide do swojego pokoju, uwalam się na łóżko, włączam jakiś odcinek swojego serialu i wiem, że mój czas będzie trwał do 8 rano :-)

Gdzie Wy znajdujecie tych PDP, co śpią jak małe dzieci? Drugi raz trafiłam, że dopiero o 22 jestem wolna. Ale zwyczajowo po obiedzie oprócz posiłków
i podawania Dr tego, co potrzebuje nie ma tu żadnej pracy, więc nie narzekam. Tym bardziej, że ja jesten nocny Marek i mój dzień kończy się o 1.
Jeżeli chodzi o weekend to nie odczuwam go jakoś szczególnie. Poza ty, że wlecze się niemiłosiernie, szczególnie niedziela. Jedyna różnica, że staram się w niedzielę wstąpić do Kościoła i pomodlić się. Małe przyjemności serwuję sobie codziennie. Zdecydowanie największą są spacery nad jeziorem lub po mieście.
 
 
17 maja 2014 20:07 / 3 osobom podoba się ten post
Ja kładę duży nacisk na porządne naładowanie akumulatorów podczas pobytu w Polsce. Musze sobie zapewnić dobrą dawkę kultury i spotkań z wartościowymi znajomymi, którzy robią rózne fajne rzeczy dla innych i bardzo umiarkowanie narzekają, jak to w kraju jest źle. Ich postawa odbudowuje we mnie równowagę zachwianą przez monotonię dnia codziennego i tęsknotę przeżywane w D. Idę na dwa koncerty muzyki etnicznej, obejrzę minimum 1 film w kinie, może ktoś odda bilet na rewelacyjnie zrobione Dziady w teatrze, więc je obejrzę. Kiedy nie ma juz biletów na coś, idę wcześniej pod kasę i czekam na zwrot, zwykle się udaje. Spotkam się też z koleżanką prowadzącą fundację polsko-niemiecką, ma ciekawe życie, pełne wydarzen, pogadamy o Niemcach, jestem bardzo ciekawa jak ich widzi. Zobaczę się tez z innymi fajnymi znajomymi. Bez takiego pozywnego, duchowego jedzonka byłoby mi o wiele trudniej wytrzymać w D, bo tam mogę sobie sobie serwować mniej różnorodne "pożywienie"
17 maja 2014 20:15
romana

Ja kładę duży nacisk na porządne naładowanie akumulatorów podczas pobytu w Polsce. Musze sobie zapewnić dobrą dawkę kultury i spotkań z wartościowymi znajomymi, którzy robią rózne fajne rzeczy dla innych i bardzo umiarkowanie narzekają, jak to w kraju jest źle. Ich postawa odbudowuje we mnie równowagę zachwianą przez monotonię dnia codziennego i tęsknotę przeżywane w D. Idę na dwa koncerty muzyki etnicznej, obejrzę minimum 1 film w kinie, może ktoś odda bilet na rewelacyjnie zrobione Dziady w teatrze, więc je obejrzę. Kiedy nie ma juz biletów na coś, idę wcześniej pod kasę i czekam na zwrot, zwykle się udaje. Spotkam się też z koleżanką prowadzącą fundację polsko-niemiecką, ma ciekawe życie, pełne wydarzen, pogadamy o Niemcach, jestem bardzo ciekawa jak ich widzi. Zobaczę się tez z innymi fajnymi znajomymi. Bez takiego pozywnego, duchowego jedzonka byłoby mi o wiele trudniej wytrzymać w D, bo tam mogę sobie sobie serwować mniej różnorodne "pożywienie"

Jak masz komórke Orange ,to tam masz opcje "srody z Orange" i do kina 2 osoby idą za 10zł,jakoś tak.Moje dzieciaki co środa lataja na jakis film.Zobacz sobie na stronie ORANGE.
17 maja 2014 20:21
weekend jest niestety dla mnie i babci. Rodzinka sobie pojechała i muszę się sama użerać :]
średnio fajnie, no ale
17 maja 2014 20:22
A ja weekend się lenie z babcią jak pogoda dopisuje to pauza na rowerku lub kijki jeśli zimno to swój pokoik i cisza wtedy sobie myślę głośno po polsku :) ale nadchodzi lato więc wycieczki będą :)
17 maja 2014 20:28 / 2 osobom podoba się ten post
No ja tez mam podobnie -od 19-7 rano laba,,,,,hehehehe,a weekendy -dzięn jak codzień,,nudyyyy
17 maja 2014 20:30 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

weekend jest niestety dla mnie i babci. Rodzinka sobie pojechała i muszę się sama użerać :]
średnio fajnie, no ale

Jak oni mogli pojechać sobie bez babci ! Przecież opiekunka też nie przyjechała tylko do roboty !.....Odpoczynek i rozrywka należy się jej  jak psu buda !!!!...DDDD:))))))
17 maja 2014 20:33
Kochani a na czym ogladacie seriale
17 maja 2014 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
No proszę, następna co pracuje 12/24. I gdzie tu sprawiedliwość na tym świecie????