Ruch to zdrowie - propozycje ćwiczeń

23 maja 2014 23:19 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Jak mnie nie najdzie i nie rozmyślam o przeszłości, to jestem bardzo szczęśliwa ;)

Ja też nie chcę wracać do przeszłości, chciałabym aby czas teraz się zatrzymał....... nie, nie chciałabym być znowu młodą dziewczyną uwolniłam się od wszystkich balastów i jestem wolną i niezależną kopietą. To jest pewne, że nie wezmę udziału w maratonie, bo niestety mam tyko jedno pluco i uszkodzony mięsien serca po zapaleniu i inne..., ale nie narzekam , bo biegam - zaczęłam, bardzo dużo jeżdże na rowerze i pływam tak jak umiem a teraz jak odchowałam 2 dzieci mam czas dla siebie, chociaż jestem po piećdziesiątce to na ulicy podrywają mnie nawet 30 latki. Zdrowe jedzenie, dużo ruchu, mało stresu powoduje to, że człowiek staje się szczęśliwszy mimo wszystko.
Przeszłości już się nie da zmienić, ale przyszłość tak.
24 maja 2014 00:03 / 1 osobie podoba się ten post
anerik

Ja też nie chcę wracać do przeszłości, chciałabym aby czas teraz się zatrzymał....... nie, nie chciałabym być znowu młodą dziewczyną uwolniłam się od wszystkich balastów i jestem wolną i niezależną kopietą. To jest pewne, że nie wezmę udziału w maratonie, bo niestety mam tyko jedno pluco i uszkodzony mięsien serca po zapaleniu i inne..., ale nie narzekam , bo biegam - zaczęłam, bardzo dużo jeżdże na rowerze i pływam tak jak umiem a teraz jak odchowałam 2 dzieci mam czas dla siebie, chociaż jestem po piećdziesiątce to na ulicy podrywają mnie nawet 30 latki. Zdrowe jedzenie, dużo ruchu, mało stresu powoduje to, że człowiek staje się szczęśliwszy mimo wszystko.
Przeszłości już się nie da zmienić, ale przyszłość tak.

I super! Tak trzymaj :)
Ja też sporo jeżdżę na rowerze, bo to dobre uzupełnienie treningu biegowego :) Miałam zamiar kupić sobie teraz jakiś lepszy rower, ale w związku z tym, że muszę zjechać do Polski i nie wiem jeszcze, jak to będzie dalej, wstrzymam się. Nie licząc lata, w pozostałej części roku pływam rzadko (raz na tydzień), chociaż bardzo lubię i coraz częściej myślę, żeby coś porobić i w tym kierunku, bo marzą mi się w dalekiej przyszłości zawody Ironmana. Powiedzmy, że wstępnie to tak w 2020 roku ;) Kolega założył sobie, że w 2020 pokona Maraton Piasków (ultramaraton odbywający się na Saharze) a ja, że pokonam Ironman Triathlon. To odległe marzenie. Póki co, pierwszy maraton jeszcze przede mną. Wiem, że ten pierwszy będzie przeprawą przez piekło, bo pierwsze razy mają to do siebie, że są, jakie są... ;) Później zapewne nastąpią kolejne i lepsze. W sezonie letnim uprawiam też kitesurfing. Świetna zabawa, wielka szkoda, że nie mogę robić tego cały rok. Polecam każdemu! Zwłaszcza, że tutaj nie jest potrzebna ponadprzeciętna kondycja :) :)
25 maja 2014 21:50 / 2 osobom podoba się ten post
Dla aktywnych, zaznaczam że to nie jest mój tyłek. Ale w "każdej postaci" można być aktywnym ;-)))



25 maja 2014 22:13
Mycha

Dla aktywnych, zaznaczam że to nie jest mój tyłek. Ale w "każdej postaci" można być aktywnym ;-)))



Zdjęcie przeczy prawom fizyki! Musiało być zrobione do góry nogami a pani po prostu stoi na podłodze ;D
25 maja 2014 22:14
giunta

Zdjęcie przeczy prawom fizyki! Musiało być zrobione do góry nogami a pani po prostu stoi na podłodze ;D

Aj Giunta !!!!  Odebrałaś motywację wszystkim puchatkom !!!!
25 maja 2014 22:17
Mycha

Aj Giunta !!!!  Odebrałaś motywację wszystkim puchatkom !!!!

Oj, nie, nie , nie! Absolutnie nie to było moim celem! :D
25 maja 2014 22:21
No bo widzisz, puchatki powinny uwierzyć, że wszystko jest możliwe - hahaha. A Ty zaraz rzeczowo, że stoi na podłodze ;-))) Toż oczy mamy ale ułuda jest zbyt cenna aby ja tak szybko tracić ;-))))
25 maja 2014 22:25
Mycha

No bo widzisz, puchatki powinny uwierzyć, że wszystko jest możliwe - hahaha. A Ty zaraz rzeczowo, że stoi na podłodze ;-))) Toż oczy mamy ale ułuda jest zbyt cenna aby ja tak szybko tracić ;-))))

Bo należy brać rzeczywistość taką, jaka jest, na klatę ;) Stop iluzji ;)
25 maja 2014 22:42 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Bo należy brać rzeczywistość taką, jaka jest, na klatę ;) Stop iluzji ;)

Ty okrutnico !!!!
26 maja 2014 09:45
iwunia

Moim skromnym zdaniem Misiaka za bardzo: trenuje: ja uważam ,że na takim poczatku jakim jest ona interwały to tylko niepotzrebne obciążanie niewytrenowanego organizmu,,,ja żeby schudnąć biegałam jak ja to nazywałam :Swińskim truchtem: im wolniej i dłużej min ok 60 minut, tym wiecej tkanki tłuszczowej sie spala,,i ładna figura jest ,,, 

Ale ja też nie powiedziałam, że odraziu rzucam sie na interwały, chciałam się vtylko doinformować u obytej z tematem osoby :)
 
A w sobote poszlam biegac - 8:40 bylam na starcie iii to bylo za pozno! biagałam godzine, ale myslalam, ze umre... rano mam mniej energii to raz, dwa - smażyło słońce, goraco jak nie wiem było. Ledwo dalam rade, ale dalam :) Juz nie bawie sie w marszbiegi, spokojnie te 30 minut przebiegne, chwilka marszu i z powrotem biegne, w drdze powrotnej moze z 2 marsze zalicze, zalezy od dnia. 
26 maja 2014 09:48
anerik

Ja też nie chcę wracać do przeszłości, chciałabym aby czas teraz się zatrzymał....... nie, nie chciałabym być znowu młodą dziewczyną uwolniłam się od wszystkich balastów i jestem wolną i niezależną kopietą. To jest pewne, że nie wezmę udziału w maratonie, bo niestety mam tyko jedno pluco i uszkodzony mięsien serca po zapaleniu i inne..., ale nie narzekam , bo biegam - zaczęłam, bardzo dużo jeżdże na rowerze i pływam tak jak umiem a teraz jak odchowałam 2 dzieci mam czas dla siebie, chociaż jestem po piećdziesiątce to na ulicy podrywają mnie nawet 30 latki. Zdrowe jedzenie, dużo ruchu, mało stresu powoduje to, że człowiek staje się szczęśliwszy mimo wszystko.
Przeszłości już się nie da zmienić, ale przyszłość tak.

Bardzo dobre podejscie :) gratuluje samozaparcia i oby tak dalej!
26 maja 2014 10:30
Misiaka

Ale ja też nie powiedziałam, że odraziu rzucam sie na interwały, chciałam się vtylko doinformować u obytej z tematem osoby :)
 
A w sobote poszlam biegac - 8:40 bylam na starcie iii to bylo za pozno! biagałam godzine, ale myslalam, ze umre... rano mam mniej energii to raz, dwa - smażyło słońce, goraco jak nie wiem było. Ledwo dalam rade, ale dalam :) Juz nie bawie sie w marszbiegi, spokojnie te 30 minut przebiegne, chwilka marszu i z powrotem biegne, w drdze powrotnej moze z 2 marsze zalicze, zalezy od dnia. 

No, rano się biega ciężej :) Z pogodą też będzie teraz utrudnienie. Ja miałam wczoraj długie wybieganie i w tej duchocie sama nie wiem, jak zrobiłam 19km. Fakt, że żółwim tempem, ale i tak było ciężko. Musiałam jednak, bo w związku z wyjazdem ani dzisiaj nie pobiegam, ani też jutro po podróży.
W Grodzisku Wielkopolskim 8.06 jest półmaraton. Jeśli się załapię na zapisy jeszcze, to chyba pobiegnę, ale dziwi mnie to, że organizatorzy o takiej porze roku, ustalili godzinę startu na 11:00. Czyli bieg zostanie zamknięty o 14:00. Najgorszy gorąc. Chyba że pogoda okaże się łaskawsza :)
26 maja 2014 10:59 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Zdjęcie przeczy prawom fizyki! Musiało być zrobione do góry nogami a pani po prostu stoi na podłodze ;D

hahah tak to wyglada na odwrót :)
26 maja 2014 12:53
giunta

No, rano się biega ciężej :) Z pogodą też będzie teraz utrudnienie. Ja miałam wczoraj długie wybieganie i w tej duchocie sama nie wiem, jak zrobiłam 19km. Fakt, że żółwim tempem, ale i tak było ciężko. Musiałam jednak, bo w związku z wyjazdem ani dzisiaj nie pobiegam, ani też jutro po podróży.
W Grodzisku Wielkopolskim 8.06 jest półmaraton. Jeśli się załapię na zapisy jeszcze, to chyba pobiegnę, ale dziwi mnie to, że organizatorzy o takiej porze roku, ustalili godzinę startu na 11:00. Czyli bieg zostanie zamknięty o 14:00. Najgorszy gorąc. Chyba że pogoda okaże się łaskawsza :)

giunta ja 21 -go  biegne     crossa 15 km i start zrobili o12  masakra  ,ostatnio jak bieg łam 10 w samo południe przed burzą myślałam ze płuca wypluje ,tym bardziej że podkręciłam tempo z poczatku :)
26 maja 2014 12:58
fiona

giunta ja 21 -go  biegne     crossa 15 km i start zrobili o12  masakra  ,ostatnio jak bieg łam 10 w samo południe przed burzą myślałam ze płuca wypluje ,tym bardziej że podkręciłam tempo z poczatku :)

Chyba ktoś, kto nie biega wymyśla te godziny ;) Albo jakiś hardkorowiec ;)