Ruch to zdrowie - propozycje ćwiczeń

21 maja 2014 15:40
Musialam przystopować z bieganiem... dłuuugo chodziłam przez dwa dni i ból halluxa nie pozwolil na bieganie... ale juz p[rzechodzi. Mam nadzieje, ze od jutra wracam :)
21 maja 2014 15:42
giunta

Łatwo oddycha Ci się nosem właśnie dlatego, że powoli biegasz. Jak zaczniesz biegać szybciej, mimochodem przejdziesz na oddychanie ustami :)
 
Podbieg jest, jak wbiegamy na górkę a zbieg, gdy z niej zbiegamy :)
 

giunta, wczoraj przeczytalam, że żeby stracic na wadze, trzeba urozmaicac begi, tzn nie biegac przez caly czas tym samym tempem, tylko od czasu do czau zmiennym, robic tzw. interwaly. Wiesz cos w tym temacie?
21 maja 2014 19:34
Misiaka

giunta, wczoraj przeczytalam, że żeby stracic na wadze, trzeba urozmaicac begi, tzn nie biegac przez caly czas tym samym tempem, tylko od czasu do czau zmiennym, robic tzw. interwaly. Wiesz cos w tym temacie?

Faktycznie wtedy szybciej spalasz, bo pracujesz na wyższych obrotach, ale póki jeszcze jesteś na etapie marszobiegów, to raczej interwałów nie będziesz robić. Chodzi w nich o to, że co jakiś czas podczas biegu robisz odcinki np. 400m takie na maxa, sprintem, lecisz na 110% :)
Łagodniejsza forma interwałów to tzw. przebieżki. Wtedy w bieg wplatamy 100-120m odcinki żwawszego biegu. Żwawszego, znaczy że biegniemy trochę szybciej, ale bez przesady, nie maksimum możliwości :)
21 maja 2014 23:31
Guru Giunto!
Jest normalnym zjawiskiem, że przed okresem ciężko się biega?
21 maja 2014 23:49 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Guru Giunto!
Jest normalnym zjawiskiem, że przed okresem ciężko się biega?

Normalka. Przed miesiączką szaleją hormony i to niestety ma wpływ. Jak już będziesz miała okres, to powinno biec Ci się fajnie. Podczas miesiączki i kilka dni po niej wydolność organizmu jest najwyższa, w drugiej połowie cyklu spada i najniższa właśnie jest przed miesiączką. Aaa, jeszcze tak napomknę tylko, że jeśli miewasz bolesne miesiączki, to regularne bieganie wpływa łagodząco na te bóle :)
 
Swoją drogą ja też jestem przed i myślałam, że dzisiaj zdechnę :)
 
No i weźcie Wy z tym "guru". Nie róbcie sobie jaj :P
22 maja 2014 07:59
Dzięki:)
Nie wiedziałam też, że podczas okresu dobrze się biega. Miałam zamiar sobie na te dni odpuścić, ale skoro tak powiadasz, to spróbuję i się też przelecę:)
22 maja 2014 09:14 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Faktycznie wtedy szybciej spalasz, bo pracujesz na wyższych obrotach, ale póki jeszcze jesteś na etapie marszobiegów, to raczej interwałów nie będziesz robić. Chodzi w nich o to, że co jakiś czas podczas biegu robisz odcinki np. 400m takie na maxa, sprintem, lecisz na 110% :)
Łagodniejsza forma interwałów to tzw. przebieżki. Wtedy w bieg wplatamy 100-120m odcinki żwawszego biegu. Żwawszego, znaczy że biegniemy trochę szybciej, ale bez przesady, nie maksimum możliwości :)

Moim skromnym zdaniem Misiaka za bardzo: trenuje: ja uważam ,że na takim poczatku jakim jest ona interwały to tylko niepotzrebne obciążanie niewytrenowanego organizmu,,,ja żeby schudnąć biegałam jak ja to nazywałam :Swińskim truchtem: im wolniej i dłużej min ok 60 minut, tym wiecej tkanki tłuszczowej sie spala,,i ładna figura jest ,,, 
22 maja 2014 09:49
iwunia

Moim skromnym zdaniem Misiaka za bardzo: trenuje: ja uważam ,że na takim poczatku jakim jest ona interwały to tylko niepotzrebne obciążanie niewytrenowanego organizmu,,,ja żeby schudnąć biegałam jak ja to nazywałam :Swińskim truchtem: im wolniej i dłużej min ok 60 minut, tym wiecej tkanki tłuszczowej sie spala,,i ładna figura jest ,,, 

To samo napisałam, że póki jest na etapie marszobiegów, to interwałów nie będzie robić. Są za ciężkie.
Wutłumaczyłam tylko, co to jest.
22 maja 2014 09:52
giunta

To samo napisałam, że póki jest na etapie marszobiegów, to interwałów nie będzie robić. Są za ciężkie.
Wutłumaczyłam tylko, co to jest.

Wiem,chciałam tylko powiedziec jak ja to widze,,,nie miałam nic zlego na mysli.....takie tam luzne rozmowy pomiedzy nami...pozdrawiam...
22 maja 2014 10:07 / 1 osobie podoba się ten post
iwunia

Wiem,chciałam tylko powiedziec jak ja to widze,,,nie miałam nic zlego na mysli.....takie tam luzne rozmowy pomiedzy nami...pozdrawiam...

No wiem, że nie miałaś nic złego na myśli :)  i zgadzam się z tym, co napisałaś.
22 maja 2014 13:16 / 2 osobom podoba się ten post
I tak jeszcze coś na zachęte dla wszystkich "ruszajacych się "- :Czas na mecie nie mówi o tym, kim jesteś i co sobą reprezentujesz, ale ciężka praca i poświęcenie – cena, którą się płaci w pogoni za marzeniami....
23 maja 2014 09:40 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Plan na jesień w Polsce jest taki, że poza maratonem w Poznaniu, pobiegnę dwa tygodnie po nim jeszcze półmaraton w Krakowie. Tak sobie myślę, że może zawitałabym kilka dni wcześniej i pozwiedzała miasto. Szczerze mówiąc nigdy nie miałam okazji... A okazało się jeszcze, że w Krakowie chce biec również kolega, który wspierał mnie na poznańskim półmaratonie. Fajnie :) Muszę sobie jeszcze znaleźć jakiś dogodny, kontrolny start na przełomie lipca i sierpnia... Tak w ogóle, to trochę mnie już przeraża zbliżające się lato i wysokie temperatury (szczególnie te długie ponad 20km treningi będą ciężkie)... ale chyba jakoś podołam...mam nadzieję... Ja z tych, co wolą bieganie w mrozie niż w upale :)

Podziwiam Cię, masz pasję i to jest piękne nie ważne są wyniki, ale pokonywanie swoich słabości. Dziś pomyślałam sobię, że ludzie którzy mają pasję są szczęśliwi i tak przeważnie jest, ale przypomniał mi się pewien człowiek- Niemiec z resztą który podróżował rowerem po Europie. a ja po Polsce, poznaliśmy się w Krakowie, przypadek, fajny,ciekawy człowiek miał pasję, pisaliśmy do siebie, a on po powrocie do kraju popelnił samobójstwo, do tej pory nie mogę tego zrozumieć. Dlaczego to zrobił, może przychodziło mu wszystko zbyt łatwo, bo czami ludzie którym przychodzi coś bez trudu nie umieją tego docenić, ani się cieszyć nie wiem..............
Więrze, że Ty jesteś szczęśliwą osobą i tak trzymać powodzenia.
23 maja 2014 09:49 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Normalka. Przed miesiączką szaleją hormony i to niestety ma wpływ. Jak już będziesz miała okres, to powinno biec Ci się fajnie. Podczas miesiączki i kilka dni po niej wydolność organizmu jest najwyższa, w drugiej połowie cyklu spada i najniższa właśnie jest przed miesiączką. Aaa, jeszcze tak napomknę tylko, że jeśli miewasz bolesne miesiączki, to regularne bieganie wpływa łagodząco na te bóle :)
 
Swoją drogą ja też jestem przed i myślałam, że dzisiaj zdechnę :)
 
No i weźcie Wy z tym "guru". Nie róbcie sobie jaj :P

Radcja,regularny ruch robi dobrze na"kobiece sprawy"i nie tylko.Pięknie reguluje puls i ciśnienie.Ale powiem ,że u mnie z tym przedmiesiączkowym zmęczeniem jest trochę inaczej.Latam jak nakręcona,i czuję się lepiej ,jak się jakoś sportowo wyżyję,natomiast podczas miesiączki i tuż po jestem jakaś ospała.Chyba PMS mnie drąży:)
23 maja 2014 12:58
tina 100%

Radcja,regularny ruch robi dobrze na"kobiece sprawy"i nie tylko.Pięknie reguluje puls i ciśnienie.Ale powiem ,że u mnie z tym przedmiesiączkowym zmęczeniem jest trochę inaczej.Latam jak nakręcona,i czuję się lepiej ,jak się jakoś sportowo wyżyję,natomiast podczas miesiączki i tuż po jestem jakaś ospała.Chyba PMS mnie drąży:)

Więc pewnie też i po części kwestia indywidualna :)
23 maja 2014 12:59
anerik

Podziwiam Cię, masz pasję i to jest piękne nie ważne są wyniki, ale pokonywanie swoich słabości. Dziś pomyślałam sobię, że ludzie którzy mają pasję są szczęśliwi i tak przeważnie jest, ale przypomniał mi się pewien człowiek- Niemiec z resztą który podróżował rowerem po Europie. a ja po Polsce, poznaliśmy się w Krakowie, przypadek, fajny,ciekawy człowiek miał pasję, pisaliśmy do siebie, a on po powrocie do kraju popelnił samobójstwo, do tej pory nie mogę tego zrozumieć. Dlaczego to zrobił, może przychodziło mu wszystko zbyt łatwo, bo czami ludzie którym przychodzi coś bez trudu nie umieją tego docenić, ani się cieszyć nie wiem..............
Więrze, że Ty jesteś szczęśliwą osobą i tak trzymać powodzenia.

Jak mnie nie najdzie i nie rozmyślam o przeszłości, to jestem bardzo szczęśliwa ;)