no a jak miesiac ma 28 niestety nie 30 wiec jak moga ci wiecej zapłacic,nierozumiem
no a jak miesiac ma 28 niestety nie 30 wiec jak moga ci wiecej zapłacic,nierozumiem
Tylko, że podopieczni płacą taką samą sumę co miesiąc.
No przynajmniej mój tak płaci.
Z jednej strony to rozumiem, ze mamy płacone dniówki, ale z drugiej strony to podopieczni też powinni mniej płacić.
A tak agencje mają w lutym więcej zarobku.
Tylko, że podopieczni płacą taką samą sumę co miesiąc.
No przynajmniej mój tak płaci.
Z jednej strony to rozumiem, ze mamy płacone dniówki, ale z drugiej strony to podopieczni też powinni mniej płacić.
A tak agencje mają w lutym więcej zarobku.
Ale za to jak m-c ma 31 dni, to agencja musi nam zapłacic za 31 dni, to sie chyba wyrównuje.
Ale za to jak m-c ma 31 dni, to agencja musi nam zapłacic za 31 dni, to sie chyba wyrównuje.
A mnie zawsze gdzieś ciągnie ;-//
Ja też nie przepadam za zmianami......ale,juz zaczynam robic się nerwowa.Wszystko zbyt znajome,zbyt przewidywalne,z góry ustalone.Dzień podobny do dnia,a to niedobre dla mojej psychiki.Coraz bardziej to dostrzegam.Miejsce dobre,ale za "sztywne" te ramy.Jednak potrzebuję troche improwizacji:))
Już oni sobie krzywdy nie zrobią. Przecież ze swoich nie dokładają.
Ha ,ha
i jeszcze raz ha :)
Mąz Pdp i ona sama myśleli ,że ja zostanę już u nich na zawsze ,uwaga nawet bez zjazdów do domu ,bo po co przecież jak siedzę w domu to kasy nie ma.No nie ma ,fakt.Ale ludzie ,oni byli szczerze zdziwieni, że ja musz urlop machnąc . No i tak to z nimi bywa.
Chcą ,żebym wróciła ,jak nie znajdę lepszej opcji ,to wrócę.Lepiej jak wszystko znasz to i bez stresu wracasz.