Wyjazdy do tego samego podopiecznego - czy to możliwe?

02 marca 2014 17:23
Tak, mi też za dni::::::(
02 marca 2014 17:24
dorotee

Tak, mi też za dni::::::(

Kurcze ale pocieszam sie ze za swieta podwojnie chociaz ale za luty to firma nie ladnie postepuje.
02 marca 2014 19:11 / 1 osobie podoba się ten post
Też kieszonkowego nie dostaję, to chyba rzadka praktyka. Przed odjazdem dostaję kasę, ale żeby tak regularnie kieszonkowe to nie. A za luty też mniej dostałam - zresztą ja zawsze mam wypłatę zależną od ilości dni w miesiącu. Oczywiście dziadek w każdym miesiącu płaci tak samo, więc luty do dobry miesiąc do agencji.

Co do zmian to też ich nie lubię, bo to zawsze dodatkowy stres. Chociaż prawdą jest, że czas wtedy szybciej leci.
02 marca 2014 21:52 / 3 osobom podoba się ten post
wiewiorka

Ja też nie przepadam za zmianami......ale,juz zaczynam robic się nerwowa.Wszystko zbyt znajome,zbyt przewidywalne,z góry ustalone.Dzień podobny do dnia,a to niedobre dla mojej psychiki.Coraz bardziej to dostrzegam.Miejsce dobre,ale za "sztywne" te ramy.Jednak potrzebuję troche improwizacji:))

dokładnie to samo twierdze
02 marca 2014 22:20
wichurra

Też kieszonkowego nie dostaję, to chyba rzadka praktyka. Przed odjazdem dostaję kasę, ale żeby tak regularnie kieszonkowe to nie. A za luty też mniej dostałam - zresztą ja zawsze mam wypłatę zależną od ilości dni w miesiącu. Oczywiście dziadek w każdym miesiącu płaci tak samo, więc luty do dobry miesiąc do agencji.

Co do zmian to też ich nie lubię, bo to zawsze dodatkowy stres. Chociaż prawdą jest, że czas wtedy szybciej leci.

To chociaż przed odjazdem dostajesz coś.Mi się raz tak trafiło ,że dostałam przed odjazdem ,gdzie kompletnie sie nie spodziewałam.
Śmieszne było , jak PDP dawał mi przed podróżą 5E i mówił ,że to na kawę w czasie podróży.
02 marca 2014 22:39 / 3 osobom podoba się ten post
Jestem w tym samym miejscu od maja ubiegłego roku. Do domu zjeżdżam na krótko. Jak do tej pory byłam w sumie tylko 16 dni. W tym czasie zastępuje mnie synowa mojej PDP. Rodzina nie chce nikogo innego i ja póki co też nie mam ochoty zmieniać PDP. Niewątpliwym plusem bycia stałą opiekunką jest brak niespodzianek. Ja trafiłam tym razem wyjątkowo dobrze. Moja PDP jest całkowicie sprawną, nieabsorbującą, pogodną, miłą i niekonfliktową osobą. Do niczego się nie wtrąca. Mam bardzo dużo swobody.W dodatku jestem w pięknym miejscu, nad brzegiem morza. Czego chcieć więcej ? Rodzina miła i pomocna. Nie mam stałych godzin czasu wolnego. Po prostu wychodzę gdy mam na to ochotę. Może mogłabym mieć lepsze pieniądze ale dla mnie to nie wszystko. Liczą się ludzie. Dzisiaj po obiedzie ucięłam sobie dwugodzinną drzemkę. W międzyczasie przyszła córka, a chwilę później syn z ciastem. Zrobił kawę w dzbanku dla wszystkich. Gdy się wynurzyłam z pokoju czekała na mnie kawa i ciasto. Porozmawialiśmy o sytuacji na Ukrainie, a że pogoda też się poprawiła to doszłam do wniosku, że warto by było trochę pospacerować. Od czasu do czasu gdy wykonuję jakąś pracę, która nie jest w zakresie moich obowiązków otrzymuję ekstra gratyfikacje. Naprawdę, gdybym narzekała to bym ciężko zgrzeszyła. Mimo to jest jedno ale, po tak długim pobycie w jednym miejscu wkrada się nuda i tylko ona jest w stanie mnie stąd wygonić. 
02 marca 2014 22:41
Alina

Jestem w tym samym miejscu od maja ubiegłego roku. Do domu zjeżdżam na krótko. Jak do tej pory byłam w sumie tylko 16 dni. W tym czasie zastępuje mnie synowa mojej PDP. Rodzina nie chce nikogo innego i ja póki co też nie mam ochoty zmieniać PDP. Niewątpliwym plusem bycia stałą opiekunką jest brak niespodzianek. Ja trafiłam tym razem wyjątkowo dobrze. Moja PDP jest całkowicie sprawną, nieabsorbującą, pogodną, miłą i niekonfliktową osobą. Do niczego się nie wtrąca. Mam bardzo dużo swobody.W dodatku jestem w pięknym miejscu, nad brzegiem morza. Czego chcieć więcej ? Rodzina miła i pomocna. Nie mam stałych godzin czasu wolnego. Po prostu wychodzę gdy mam na to ochotę. Może mogłabym mieć lepsze pieniądze ale dla mnie to nie wszystko. Liczą się ludzie. Dzisiaj po obiedzie ucięłam sobie dwugodzinną drzemkę. W międzyczasie przyszła córka, a chwilę później syn z ciastem. Zrobił kawę w dzbanku dla wszystkich. Gdy się wynurzyłam z pokoju czekała na mnie kawa i ciasto. Porozmawialiśmy o sytuacji na Ukrainie, a że pogoda też się poprawiła to doszłam do wniosku, że warto by było trochę pospacerować. Od czasu do czasu gdy wykonuję jakąś pracę, która nie jest w zakresie moich obowiązków otrzymuję ekstra gratyfikacje. Naprawdę, gdybym narzekała to bym ciężko zgrzeszyła. Mimo to jest jedno ale, po tak długim pobycie w jednym miejscu wkrada się nuda i tylko ona jest w stanie mnie stąd wygonić. 

własnie nuda nas zabija
02 marca 2014 22:44 / 3 osobom podoba się ten post
Dlatego trzeba sobie na wyjazd nabrać książek, filmów, jakiś cel sobie postawić - np. nauka niemieckiego, schudnięcie lub inne rzeczy, na które w domu nie ma czasu. I czas jakoś leci, a my coś dla siebie robimy.
02 marca 2014 22:45
To prawda, bo pomimo tego, że jest super to jednak nie jest to nasze życie. Próbujemy cały czas się przystosować.
02 marca 2014 22:57 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

Dlatego trzeba sobie na wyjazd nabrać książek, filmów, jakiś cel sobie postawić - np. nauka niemieckiego, schudnięcie lub inne rzeczy, na które w domu nie ma czasu. I czas jakoś leci, a my coś dla siebie robimy.

Schunąć to schudłam na poprzedniej stelli.  Tutaj  mam za dobrze i muszę bardzo pilnować aby nie dopuścić do efektu jojo. Wstyd się przyznać ale w tym kraju dobrobytu muszę bardzo uważnie patrzeć na to co do ust wkładam.  Gwałtowne schudnięcie ma niestety to do siebie, że trzeba całą garderobę wymienić, a nie chciałabym tutaj tylko na cichy pracować. Książki zabrałam ze soba, a jakże,Bez tego wogóle nie wyobrażam sobie tutaj  egzystencji tylko, że już przeczytałam. Niemieckiego się uczę ale na stare lata tępa się jakaś zrobiłam i ciężko mi idzie, oj ciężko. Jak przyjdzie lato będzie lepiej. Słoneczko zaświeci i od razu człowiekowi zrobi się weselej. Zakwitną rododendrony, a na to zawsze czekam z utęsknieniem.
03 marca 2014 20:34 / 2 osobom podoba się ten post
kacha25

własnie nuda nas zabija

mamy prawie identycznie wolne kawusia a ja nawet winko z nimi pije ,kieszonkowe itd ....ale co z tego corka sie wtraca do obiadow niby to wyglada ze nic sie nei dzieje ale sa momemnty ze pyta mnie niby na caly tydzien jakie obiady bo liste robimy razem ale i tak sama po sowjemu robi czuje sie ignorowana nie traktuje mnie powaznie ,mam dzis ciezki dzien .Nie wiem czy to przez to ze jest nauczycielka i lubi miec wladze czy co....ech do 22 musze czekac zawsze bo one obie takie papuzki nierozlaczki i ogladaja tv ale na mnie nikt nie patrzy ,zaczynam byc psychicznie zmeczona :(jestem 2 miesiace mam nadzieje ze pozniej gorzej nie bedzie ,ale nastepna prace chce miec ze sama bede z babcia mieszkac bo to dla mnie jest stres corka u gory mieszka.Musialam sie wyzalic dziewczyny bo dzis mam dosc.
03 marca 2014 20:44
Coś z tą nudą jest :( jak dzisiaj czytalam dyskusję o zakładaniu nowych tematow, to przyszło mi do głowy, że jutro założe kilkanaście tematów:( coś trzeba robić:) jestem już 3 miesiące, jeszcze do 2 kwietnia, wł się nie nudzę, bo tutaj jest jak w młynie, ale co tam, bana dostanę:::(
03 marca 2014 20:44 / 1 osobie podoba się ten post
Coś z tą nudą jest :( jak dzisiaj czytalam dyskusję o zakładaniu nowych tematow, to przyszło mi do głowy, że jutro założe kilkanaście tematów:( coś trzeba robić:) jestem już 3 miesiące, jeszcze do 2 kwietnia, wł się nie nudzę, bo tutaj jest jak w młynie, ale co tam, bana dostanę:::(
03 marca 2014 22:11 / 1 osobie podoba się ten post
natalia.n

Ja akurat dostalam kieszonkowego 100 euro tak to mam 50 miesiecznie ale ze luty krotki to dala mi wiecej bo moja firma mi wyplacila tylko za 28 dni .Co mi sie nie spodobalo u Was tez tak placone tylko 28 ?

no a jak miesiac ma 28 niestety nie 30 wiec jak moga ci wiecej zapłacic,nierozumiem
03 marca 2014 22:16 / 1 osobie podoba się ten post
Tylko, że podopieczni płacą taką samą sumę co miesiąc.
No przynajmniej mój tak płaci.
Z jednej strony to rozumiem, ze mamy płacone dniówki, ale z drugiej strony to podopieczni też powinni mniej płacić.
A tak agencje mają w lutym więcej zarobku.