dziewczyny moja babka ma jechać do swojej siostry w odwiedziny ja też muszę???
dziewczyny moja babka ma jechać do swojej siostry w odwiedziny ja też muszę???
nie lubię tych ich spotkań rodzinnych ok wezmę Was ,,ze sobą,, hihhi
nie lubię tych ich spotkań rodzinnych ok wezmę Was ,,ze sobą,, hihhi
No ja też nie znoszę rodzinnych spotkać,a mam takie zezowate szczęście,że zawsze trafię na czyjeś urodziny....Jak zobaczyłam,że obecna pdp ma w marcu to...ręce mi opadły :)
Moja tez marcowa, w zeszłym roku(była jeszcze fit), miało byc skromniutko a przytelepało sie z 30 osób, w tym roku ma byc tez "skromnie", zobaczymy. Ja jeszcze załapie sie na jej urodziny, ale ja w nic sie nie angazuje, niech sobie robi co chce i sprasza gosci ile chce.
Ja mam tu wielki luzik: Wstajemy z babcią kiedy chcemy,czasem nawet o 9-tej,zawsze któraś którąć obudzi :).
Potem śniadanko,ja kawa.Po śniadaniu idziemy czasem po zakupy. Potem szykuję obiadek na 12.30,wszystko co zrobię jest "fain",potem odprowadzm babcię do córki,ja mam wolne 2-3 godzinki,dziś poszłam z nimi do restauracji bo pogoda brzydka:).
Około 14-15-tej odbieram babcię i idziemy powłóczyć się po mieście,albo po górach.
Kolacja 18-19 ,jemy jak jesteśmy głodne:)
Babcia idzie około 20-tej umyć się,ja jej pomagam,tzn przypominam co ma ze szczoteczką do zębów zrobić,albo że ta stopa już jest umyta:)potem lulu,a ja mam luzik do rana :)
Najbardziej podoba mi się to,że nic nie jest ustalone sztywno,ani jedzenie na czas,ani jakieś chore kawy o 16-tej.
Póki co mam super miejsce.