Stan zdrowia kandydatów pracujących w opiece

13 stycznia 2015 20:40 / 5 osobom podoba się ten post
amelka

Za tę wypowiedź masz ode mnie 1000 podoba mi się.

Amelka jeszcze zebys zdradzila mnie czy ten 1000, to w zlotych czy w ojro mnie podarujesz ????
Wszedzie sa wyjatki od norm zachowawczych ,bylo i bedzie ,mnie tez pewne rzeczy nie mieszcza sie w glowie ,no ale coz to jest kazdego ind.sprawa ,kazdy pracuje na swoja opinie,ale nie mnie to oceniac jestem daleka od oceniania innych osob,nigdy tego nie robilam i nie bede robic 
13 stycznia 2015 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
Samboja

Moja firma to chyba ma w ogóle jakieś nieciekawe doświadczenia. A może to norma? Nigdy nie współpracowałam z inną. Uświadomicie mnie dziewczyny?
Do każdej umowy dostaję do podpisania dodatkowy świstek, że nie będę spożywać alkoholu. Stwierdzenie faktu spożycia alkoholu skutkuje natychmiastowym zerwaniem kontraktu i całkiem sporą karą umowną.

Samboja, u mnie też się podpisywało i podpisuje nadal taki papierek.
W każdej pracy obowiązuje ten papierek i wiąże sie z ustawą o wychowaniu w trzeżwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi
13 stycznia 2015 20:43 / 5 osobom podoba się ten post
Temat wiele razy na forum wałkowany. Pić czy nie pić? A jeśli pić to ile? Ile nie stanowi jszcze zagrożenia aby stać się nałogowcem? Ja nie spotkałam jeszcze zmienniczki lub zmiennika trunkowych. Tak jak w każdym zawodzie pojawiają się takie wyjątki. Jesli piją na wyjazdach kobiety to sa zupełnie nieodpowiedzialne. W każdej chwili może sie cos wydarzyć, możemy być potrzebne. Bardzo ryzykowne takie popijanie.
Natomiast osoby, które mają skłonności do alkoholu to sobie na takich wyjazdach nie poradzą z nałogiem. W każdym niemieckim domu jest na wyciągnięcie ręki alkohol dostępny, a to kusi I nie poradzą sobie osoby uzależnione. Nawet gdyby chciały zerwac z nałogiem to w warunkach jakie mamy na wyjazdach nie zrealizują swoich zamiarów. Zawsze znajda powód, aby sięgnąć po flaszeczkę. Jak im pomóc? Pomóc im może tylko specjalista i tylko wtedy kiedy same będa tego chciały. Nie wierzę, że są rodziny podopiecznych, które tolerują pijaństwo opiekunki. Owszem, moga proponować, ale są niezmiernie szczęsliwi, kiedy odmówimy.
13 stycznia 2015 20:44 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Podpięłam się pod Twój Ivanilia wpis, bo jak zwykle amelka własne zdanie w temacie ma.
Alkoholizm to choroba, którą należy leczyć a nie napiętnować.
Nie każdemu jednak udaje się ją przezwyciężyć i wygrać walkę o zdrowie a często i życie.
Zauważyłam, że ten podły nałóg w szczególności niszczy ludzi zdolnych, życzliwych, o wielkim i dobrym sercu.
Ale pomóc takiej osobie jest bardzo trudno, ponieważ ona nie przyznaje się do nałogu.
W każdym zawodzie można spotkać ludzi alkoholików.
Także ludzie "ze świecznika" czy pierwszych stron gazet nie potrafią uwolnić się od kieliszka.
 
 

Jak większośćz nas podkreśla praca w opiece to szczególny zawód,szczególnie odpowiedzialny.Pomijam już fakt ,że pracujemy w obcym kraju,gdzie poniekąd reprezentujemy nasz kraj,nasze agencje i osoby uzależnione od alkoholu nie powinny mieć wstępu do takiej pracy. Zanim podejmą się opieki nad innymi same powinny się zaopiekować sobą, czyli iść na terapię . Nie widzę sensu tłumaczyć takie osoby tęsknotą za rodziną,czy chorobą, pijaństwa nie wolno tłumaczyć to trzeba leczyć. 
Oczywiście żadna opiekunka nie jest osobą z pierwszych stron gazet,ale czy można porownywać naszą pracę do pracy polityka,aktora czy piosenkarza- bo chyba ich miałaś ma mysli pisząc,że są na pierwszych stronach gazet?
13 stycznia 2015 20:46 / 4 osobom podoba się ten post
Dwa razy jechałam małym busem do Polski.
I dwa razy wszyscy, poza kierowcą pili koniaka z plastikowych kubków. Także wszyscy, poza mną, palili papierosy.
Ale nie mogę stwierdzić, że to pijacy jacyś byli. Powiedziałabym tylko, że to z radość z kierunku podróży )
Ale że palacze nałogowi byli, to mogę rzec na pewno ).
Moje "zmienniczki", jak dotychczas, to były solidne i dobre pracownice.
 
13 stycznia 2015 20:47 / 6 osobom podoba się ten post
magdzie

Amelka jeszcze zebys zdradzila mnie czy ten 1000, to w zlotych czy w ojro mnie podarujesz ????
Wszedzie sa wyjatki od norm zachowawczych ,bylo i bedzie ,mnie tez pewne rzeczy nie mieszcza sie w glowie ,no ale coz to jest kazdego ind.sprawa ,kazdy pracuje na swoja opinie,ale nie mnie to oceniac jestem daleka od oceniania innych osob,nigdy tego nie robilam i nie bede robic 

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami.
Najwłaściwszą drogą jest samemu pracować tak,żeby móc spojrzeć potem w lustro.
Najlepiej działa przykład.
 
Nadmienię tez,że alkoholizm to jest tylko jeden z problemów, który dotyka opiekunki, czy inne grupy zawodowe zwłaszcza pracujące z ludźmi.
Te inne problemy są nie mniej poważne.
13 stycznia 2015 20:48 / 3 osobom podoba się ten post
Krystynkaa

Opiekunka ma byc 24 godz. trzezwo myslaca osobą a nie schlana pod stolem ,
przeciez rozwinol sie temat o naduzywaniu alkocholu w pracy a nie o
kryształowym charakterze.

Dokładnie , nasza polemika nie ma na celu wybielania siebie , ale potępienia konkretnych zachowań. Praca to jedno ,i tutaj miejsca na takie praktyki nie ma. Wracam do domu i mogę się upodlić jak mam ochotę , mogę pić całą noc z przyjaciółmi i bawić się, ile wątroba wytrzyma, ale to mój dom , moja sprawa i nikogo nie narażam.
13 stycznia 2015 20:50 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jak większośćz nas podkreśla praca w opiece to szczególny zawód,szczególnie odpowiedzialny.Pomijam już fakt ,że pracujemy w obcym kraju,gdzie poniekąd reprezentujemy nasz kraj,nasze agencje i osoby uzależnione od alkoholu nie powinny mieć wstępu do takiej pracy. Zanim podejmą się opieki nad innymi same powinny się zaopiekować sobą, czyli iść na terapię . Nie widzę sensu tłumaczyć takie osoby tęsknotą za rodziną,czy chorobą, pijaństwa nie wolno tłumaczyć to trzeba leczyć. 
Oczywiście żadna opiekunka nie jest osobą z pierwszych stron gazet,ale czy można porownywać naszą pracę do pracy polityka,aktora czy piosenkarza- bo chyba ich miałaś ma mysli pisząc,że są na pierwszych stronach gazet?

Tak. A dlaczego nie można porównywać?
Chcę jedynie napisać, że ta choroba nie omija ludzi z żadnych zawodów. Także ludzi reprezentujących nasz Kraj na zewnątrz takich jak: znanych polityków, aktorów itp.
13 stycznia 2015 20:50 / 3 osobom podoba się ten post
Krystynkaa

Opiekunka ma byc 24 godz. trzezwo myslaca osobą a nie schlana pod stolem ,
przeciez rozwinol sie temat o naduzywaniu alkocholu w pracy a nie o
kryształowym charakterze.

Sa to pojedyncze zdarzenia ,ktore gdzies tam mialy miejsce a nie powinny,ale wszedzie w kazdej pracy zdazaja sie takie wyjatki,nawet dosc czesto w szpitalach na dyzuze lekarze sa pijani i w to jest ciezko uwierzyc,chce powiedziec ze sa i beda takie sytuacje  
13 stycznia 2015 20:50 / 1 osobie podoba się ten post
Samboja

Moja firma to chyba ma w ogóle jakieś nieciekawe doświadczenia. A może to norma? Nigdy nie współpracowałam z inną. Uświadomicie mnie dziewczyny?
Do każdej umowy dostaję do podpisania dodatkowy świstek, że nie będę spożywać alkoholu. Stwierdzenie faktu spożycia alkoholu skutkuje natychmiastowym zerwaniem kontraktu i całkiem sporą karą umowną.

Ja tez mam taki zalacznik do umowy, ale mimo to zdarzja sie panie konsumujace
13 stycznia 2015 20:51 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami.
Najwłaściwszą drogą jest samemu pracować tak,żeby móc spojrzeć potem w lustro.
Najlepiej działa przykład.
 
Nadmienię tez,że alkoholizm to jest tylko jeden z problemów, który dotyka opiekunki, czy inne grupy zawodowe zwłaszcza pracujące z ludźmi.
Te inne problemy są nie mniej poważne.

A u strażaków , policjantów i księży to to jest choroba zawodowa , ciekawe czy nas też podciągną pod tę grupę ryzyka.
13 stycznia 2015 20:54 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

Amelka jeszcze zebys zdradzila mnie czy ten 1000, to w zlotych czy w ojro mnie podarujesz ????
Wszedzie sa wyjatki od norm zachowawczych ,bylo i bedzie ,mnie tez pewne rzeczy nie mieszcza sie w glowie ,no ale coz to jest kazdego ind.sprawa ,kazdy pracuje na swoja opinie,ale nie mnie to oceniac jestem daleka od oceniania innych osob,nigdy tego nie robilam i nie bede robic 

No jeśli 1000 kciuków w górze nie wystarczy, to zastanowiem siem nad tem.
 
13 stycznia 2015 20:55 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

A u strażaków , policjantów i księży to to jest choroba zawodowa , ciekawe czy nas też podciągną pod tę grupę ryzyka.

To jakby służby mundurowe - bo należy jeszcze dodać kadrę wojskową... My (na szczęście) nie chodzimy umundurowane...)))))
13 stycznia 2015 20:55 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Tak. A dlaczego nie można porównywać?
Chcę jedynie napisać, że ta choroba nie omija ludzi z żadnych zawodów. Także ludzi reprezentujących nasz Kraj na zewnątrz takich jak: znanych polityków, aktorów itp.

Może dlatego nie można porównywać,że aktor czy polityk nie odpowiada bezpośrednio za czyjeś bezpieczeństwo czy zdrowie. 
Ludzie sławni piją bo też nie razą sobie....z wydawaniem pieniędzy.
13 stycznia 2015 20:57 / 3 osobom podoba się ten post
Pierwszą chorobą opiekunek jest DEPRESJA a z depresji bierze się alkoholizm i inne choroby ,która z was nie miała doła lub załamania podczas pracy z dala od rodziny wśród obcych ludzi i bytowaniem ze starym ,chorym człowiekiem 24 h w dodatku obcojęzycznym .Ja miewam często ale że charakterna jestem to daję rade ,ale rózni są ludzie i zawsze może coś w kimś pęknąć .Pozdrawiam