Segregacja śmieci w Niemczech

23 maja 2014 11:47
U mnie w gminie to samo jest.Bio odpady trzeba samemu odwieźć i odbiorą.Jest jeden kubeł na ogólne odpady,pojemniki na szkło i plastik stoją na środku wsi,na papier nie ma.
23 maja 2014 12:25
My całe szczęście na całą resztę mamy. Chociaż na papier to powinien być pojemnik, a nie worki. No ale dobre i to.
29 września 2014 23:23
Ważny temat. W Niemczech baaaardzo dużą uwagę przykłada się do segregacji. Można zarobić niezły mandat za jej nieprzestrzeganie.
29 września 2014 23:44
elzbietkaaaa

Ważny temat. W Niemczech baaaardzo dużą uwagę przykłada się do segregacji. Można zarobić niezły mandat za jej nieprzestrzeganie.

Tak jak w każdej regule są wyjątki. Byłam na takich stellech, gdzie nawet  to samych Niemców irytowało,że  ja oddzielałam papier od innych smieci. Tu gdzie teraz jestem też idzie wszystko do jednego pojemnika.
29 września 2014 23:51
elzbietkaaaa

Ważny temat. W Niemczech baaaardzo dużą uwagę przykłada się do segregacji. Można zarobić niezły mandat za jej nieprzestrzeganie.

Z tego co widzę, to bardziej ja się przykładam do segregacji niż Niemcy. Dziadkowie mylą pojemniki, szkło wrzucają do ogólnych, pojemników plastikowych nawet z grubsza nie opłukują. 
30 września 2014 06:58
Każdy kraj ma swoje tradycje w tej dziedzinie też.Ogolnie Niemcy przestrzegają segregacji,ale pewnie są  wyjatki jak wszedzie.Tu gdzie obecnie pracuję nie ma jako takich segregacji.Worki sa drogie w cenę ich wliczone sa już oplaty za wywózkę śmieci.A wieć,żeby oszczędzić na drogich workach szklane pojemniki wynosi sie do dyżych dzwonow ustawionych w zatoczkach przy ulicy.Pety są zwrotne w sklepach, te twarde flaszki z kaucja a te miekkie bez.Makulaturę raz w m-cu wystawia sie na ulice powiazana w paczki.Tak samo jest z innymi trwałymi materiałami raz drewno,raz elektronika,raz szmaty.Smieci nie walaja sie po ulicach.Jestem na wsi,ale obejscia sa schludne ogrody zadbane i domy też.Co mnie tylko denerwuje? a no,że maja po cztery samochody na podworkach - ale to już jest żart.
30 września 2014 08:48
Takie czasy - każdy dorosły musi mieć swój samochód. Zwłaszcza kiedy na wsi mieszka.
30 września 2014 09:47
Ja mam 4 pojemniki i harmonogram wywozu. Segreguje się wszystko co się da. Na początku myliły mi się kolory, ale teraz to już spokojnie idzie.
30 września 2014 10:01 / 1 osobie podoba się ten post
W naszej gminie w Polsce już od lat jest segregacja, więc nie miałam z tym problemu w Niemczech.
I się właśnie dowiedziałam, że nasz burmistrz zwolnił naszą gminę z podatku od nieruchomości. Czyli jakaś stówka rocznie zaoszczędzona:) Podobno jako druga gmina w Polsce zdecydował się na taki krok. No cóż - wybory idą, ale co kasa w kieszeni zostanie, to moje:)
30 września 2014 20:57
wichurra

Z tego co widzę, to bardziej ja się przykładam do segregacji niż Niemcy. Dziadkowie mylą pojemniki, szkło wrzucają do ogólnych, pojemników plastikowych nawet z grubsza nie opłukują. 

O, to widocznie ja trafiałam w takie miejsca, gdzie bacznie pilnowano tej kwestii. Podobno w Niemczech wręcz normą jest, że sąsiad donosi na sąsiada.
30 września 2014 21:02
fiber39

dziewczyny - to naprawdę nie ma już o czym pisać tylko jeszcze o ich brudach ???????? w ich pseudo czyściutkich domkach to tylko RYNEK jest w miarę - a kąty - tragedia !!!! sorry , ale się zdenerwowałam !!!!

fakt- czystoscia to niemieckie domy jakos nie powalaja ;)
30 września 2014 21:15
Syliaa

Oj trzeba u nich segregacji pilnować. Nie ma tak jak u nas, że w sumie wszystko jedno gdzie co wrzucisz. No i trzeba pamiętać żeby w terminie pojemniki wystawić w odpowiednim miejscu. Nie ma przeproś – porządek musi być;)

ale nie wszedzie. bylam w malej miejscowosci- nikt mi nic o zadnej segregacji nie mowil. nikt niczego nie sprawdzal. moja PDP i jej rodzina robili ze smieciami co chcieli. mieli tylko 2 pojemniki: zolty i szary. nie trzeba bylo wystawiac kublow na ulice- robili to pracownicy firmy, ktora zabierala smieci. a i sasiedzi jakos smieciami drugich sasiadow nie byli zainteresowani. jednym slowem wolna amerykanka ;) czyli nie wszedzie w De az tak tego pilnuja.
30 września 2014 21:42
elzbietkaaaa

O, to widocznie ja trafiałam w takie miejsca, gdzie bacznie pilnowano tej kwestii. Podobno w Niemczech wręcz normą jest, że sąsiad donosi na sąsiada.

No może tak, ale chyba w śmieci sobie nie zaglądają, czy są dobrze posegregowane:)
30 września 2014 21:49
Ale faktem jest, że plastików, jak będą za ciężkie to nie odbiorą - sprawdzą, co tam tyle waży. Jedna z moich poprzedniczek miała gdzieś segregację i w plastikach wszystko było. Nie odbierali, to znosiła do piwnicy. Jak wróciłam, to kilka takich worków na mnie czekało - nie powiem, żebym była zadowolona grzebiąc w starych śmieciach i wybierając z plastiku obierki na przykład.
29 sierpnia 2015 15:48 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie w Luksemburgu też jest segregacja śmieci i na kalendarzu jest oznaczone którego dnia jaki pojemnik trzeba wystawić:
pojemnik zielony- odpady zielone ( trawa, chwasty);
pojemnik czarny -odpady domowe ( śmieci, pampersy);
pojemnik niebieski - makulatura;
pojemnik brązowy- szkło;
worki- czyli tuty ( opakowania po mleku, sokach, butelki pastykowe);