To były takie podkolanówki rajstopowe sięgajace do majtek? Takie paziowate? Bardzo interesujace...:lol2:
![](images/emoticons/smiley-laughing013.gif)
![](images/emoticons/smiley-angry002.gif)
![](images/emoticons/smiley-laughing013.gif)
To były takie podkolanówki rajstopowe sięgajace do majtek? Takie paziowate? Bardzo interesujace...:lol2:
nie, do kolan ale w polaczeniu z krotkimi spodenkami , koszula w kwiatki i ta wylatuwujaca proteza, to normalnie jak przypomne, to rechocze. Taki oblatany do wziecia Niemiaszek:lol3: ze tez ja durna nie wzielam tej szteli:zlosc::lol3:
Helmut z Bawarii przygotowany na wyjazd na Hawaje:lol2:
Małżeństwa nigdy nie miałam, więc się nie wypowiadam.Babunie miały różne charakterki, ale generalnie im odpuszczam. Podopiecznych miałam dwóch, jeden młody, nigdy nie okazał mi niechęci czy zniecierpliwienia, więc wspominam miło, drugi uwielbiał obgadywać za plecami, aż dotarło to do agencji.Oj, jak mi nadepnął na odcisk.Wszystkim dziadziusiom z demencją mówię:"Dziękuję, nie tańczę":-)A złaszcza jak dziadziusowie grają pierwsze skrzypce.
Jeszcze takiego wielkiego doświadczenia to nie mam, ale już jakieś zdobywam. Powiem tylko tyle, że z mojego doświadczenia (niewielkiego), ale z każdym miesiącem większego, to wolę osobiście babunie. Tylko to pewnie zależy od konkretnej osoby. Natomiast z kobietami łatwiej mi się dogadać. Łatwiej oporządzić. Tak mi się wydaje, i na razie trzymam się tego i to się potwierdza. Natomiast zbytniej niechęci do dziadków nie mam. Ani uprzedzeń. Każdy Pdp jest ważny i o każdego trzeba tak samo dbać. Natomiast w mojej opini każdy człowiek ma wady i nikt nie jest idealny, a że jedni są przystępniejsi od drugich to nie oznacza, że zawsze tak się będzie trafiało. Z biologicznego punktu widzenia :) to wolę babunie. Z innego punktu wybór nie jest łatwy i zależy od charakteru Pdp.
Jestem zwolenniczką:
a-leżących podopiecznych-
b-męższczyzn
Dziadków wole zdecydowanie. Jeśli tylko dobrze sobie podjedzą,z reguły są zadowoleni z życia.
Zdecydowanie mniej marudzą,nie wtrącają sie do sprzątania i gotowania. Lubią tv i gazety. Lubią też chodzić do restauracji i kawiarni aby się pokazać z ładną opiekunką:-) Próbują zalotów ale wiek już nie ten,aby opiekunka mogła sie czegoś obawiać z ich strony. Starają sie być samodzielni bo bardziej niż babcie,wstydzą sie swojej demencji i niepełnosprawności. A mądra opiekunka umie tę ich cechę wykorzystać;-)
Byłam u dwóch kobiet,reszta pdp to dziadki,raz małżeństwo. Do małżeństwa też juz bym nie pojechała.Nikt mi nie wmówi bajek typu :babcia zdrowa i przy dziadku pomaga.Niech nikt mi nie pomaga,poradzę sobie sama.Lepiej niż z pomocą dziadkowej żony;-)
Teraz do babci jadę,tak sie trafiło,no i wiadomo,stracha mam.Dziadka bym sie nie bała.
Bardzo podobnie mysle.Bylam juz w roznych miejscach.,zdecydowanie z dziadkami lepiej.Malzenstwo tez moze byc ,bo sie troche soba zajmuja,ale to zawsze dwie osoby ,czyli trójkąt .
Też myslę jak wy, to mój drugi dziadek do opieki i tak samo jestem zadowlona. Jedynym skutkiem ubocznym jest kilka razy w miesiącu planowanie slubu,ale już i nad tym panuję :-)
Ustaliłaś w końcu datę :-) ....Prawidłowo , bo wiadomo obiecanki-macanki a póxniej uda , że demencja tak daleko zaszła , że nic nie pamięta :-) ...Po kiego demencja ma zachodzić , jeśli to Ty byś mogła , no nie ? :lol3: