Nie, nie handlują badziewiem... Moje perfumy pochodzą z Włoch a jak byłam w fabryce perfum kiedyś dawno temu, to było na obrzeżach Paryża, to mam oryginały z Francji (zaraz będzie ,że się pusznię,ale nie, bo to czysta prawda ) tak więc skala porównawcza jest dobra... Zamówiłam sobie w listopadzie 2 inne, bo się też bałam,że dostanę wodę w paczce,ale nie to oryginały... Polecam. :)
Dzis dostałam Lady Million z innego magazynu i jestem pewna,że to oryginały, perfumę rozpakowałam a pudełko już do śmietnika wyniosłam,ale probukt nawet folię miał jak w sklepie tylko cena korzystniejsza...
