Zgon podopiecznego - Wasze doświadczenia

22 stycznia 2014 13:20
Poskarzajki zamkniete wiec tu napisze.Zmarł moj PDP.Szkoda czlowieka,by byl bardzo mily,sympatyczny i doceniał moja prace.Mialem nawet zamiar pojechac na pogrzeb jednak w tym czasie mam juz nowe zlecenie od firmy.Wysłałem wiec tylko karte z kondolencjami.Chociaz tyle
22 stycznia 2014 13:24
Przykre, ale zycie toczy sie dalej ...
Poskarzyjki nie sa zamkniete, tylko juz sa nastepne

http://www.opiekunki24.pl/forum/temat/zobacz/1314/page/1
22 stycznia 2014 14:44
ORIM

Poskarzajki zamkniete wiec tu napisze.Zmarł moj PDP.Szkoda czlowieka,by byl bardzo mily,sympatyczny i doceniał moja prace.Mialem nawet zamiar pojechac na pogrzeb jednak w tym czasie mam juz nowe zlecenie od firmy.Wysłałem wiec tylko karte z kondolencjami.Chociaz tyle

Mirku to ten pan do którego miałes wracac po urlopie
22 stycznia 2014 15:03
ORIM

Poskarzajki zamkniete wiec tu napisze.Zmarł moj PDP.Szkoda czlowieka,by byl bardzo mily,sympatyczny i doceniał moja prace.Mialem nawet zamiar pojechac na pogrzeb jednak w tym czasie mam juz nowe zlecenie od firmy.Wysłałem wiec tylko karte z kondolencjami.Chociaz tyle

Przykre:(
22 stycznia 2014 15:07
nie wyobrażam sobie, że babcia mi zmarła,. podczas mojego pobytu....
22 stycznia 2014 15:10
mzap88

nie wyobrażam sobie, że babcia mi zmarła,. podczas mojego pobytu....

Trzeba brac to pod uwage,niestety.....wpisane w tę pracę ryzyko....
22 stycznia 2014 15:25
mzap88

nie wyobrażam sobie, że babcia mi zmarła,. podczas mojego pobytu....

chyba krotko pracujesz co? to ryzyko zawodowe niestety:)
22 stycznia 2014 15:39 / 2 osobom podoba się ten post
krótko nie krótko, nie dopuszczam do siebie tej myśli ;]

22 stycznia 2014 19:21 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

nie wyobrażam sobie, że babcia mi zmarła,. podczas mojego pobytu....

a jednak. Zycie kazdego ma swoj kres i  o tym czasami zapominamy. 
22 stycznia 2014 19:27
mzap88

krótko nie krótko, nie dopuszczam do siebie tej myśli ;]

Moja Kolezanka  pracowala u 4 PDP. NIEstety, troje z nich zeszlo z tego swiata.
22 stycznia 2014 19:29
dlatego wlasnie mowie ze raczej kazda z nas to czeka predzej czy pozniej :(
22 stycznia 2014 19:53 / 4 osobom podoba się ten post
Byłam tylko jeden raz w takiej sytuacji isama siebie podziwiałam. Przyjełam śmierć mojej PDP ze spokojem nawet po zgodnie ( 5 minut) opowiedziałam jej bajkę na dobranoc co było naszym co wieczornym rytuałem.
23 stycznia 2014 20:04
ORIM

Poskarzajki zamkniete wiec tu napisze.Zmarł moj PDP.Szkoda czlowieka,by byl bardzo mily,sympatyczny i doceniał moja prace.Mialem nawet zamiar pojechac na pogrzeb jednak w tym czasie mam juz nowe zlecenie od firmy.Wysłałem wiec tylko karte z kondolencjami.Chociaz tyle

Przykre:(
23 stycznia 2014 20:50 / 4 osobom podoba się ten post
Przy mnie zmarło pięć osób,Troje na moich rękach.Najbardziej przeżyłam śmierć dziadka ,którym opiekowałam się prawie pięć lat.Pół roku temu zmarła mi Pani która nie jadła 4 tygodnie ,miała raka.Juz nie mogłam patrzeć na jej cierpienie i tak jak Ona chciałam żeby już umarła:(
23 stycznia 2014 21:09 / 6 osobom podoba się ten post
A mówi się, że śmierci nikomu nie trzeba życzyć. A to nie prawda. Też miałam PDP, która chciała umrzeć i patrząc na nią, jak cierpi życzyłam jej tego. Bo cierpienie i niemożność ulżenia w nim ukazuje całe dobrodziejstwo śmierci, która przychodzi we właściwym momencie. Tylko co to znaczy "właściwy moment" ???