Jak przetrwać z rodziną podopiecznej?

24 września 2013 17:11
emilia

A czemu sama sie nie odezwalas? Zanim do mojej podopiecznej (poprzedniej), zaczal przychodzic lekarz do domu, to chodzilam z nia. Jak mowila, ze wszystko jest dobrze, to ja mowilam, co jest zle. Pozniej, kiedy lekarz przychodzil co tydzien - sam pytal mnie o to, jak ja oceniam pacjentke.

Nie odezwałam się bo dziadek nie pozwolił mi wejśc razem
24 września 2013 19:34
Przechlapane ...
24 września 2013 22:11
emilia

A czemu sama sie nie odezwalas? Zanim do mojej podopiecznej (poprzedniej), zaczal przychodzic lekarz do domu, to chodzilam z nia. Jak mowila, ze wszystko jest dobrze, to ja mowilam, co jest zle. Pozniej, kiedy lekarz przychodzil co tydzien - sam pytal mnie o to, jak ja oceniam pacjentke.

No własnie, to opiekunka w pewnym momencie powiinna przejąć inicjatywę u lekarza choćby,pozdrawiam:)
23 maja 2014 10:04 / 1 osobie podoba się ten post
Jak rodzina jest w porządku to masz szczęście – możesz się urwać na te dwie godzinki co przy ciężkiej i jednak obciążającej psychicznie pracy ma duże znaczenie. Ale jak rodzinka lubi się czepiać to faktycznie nie jest fajnie. Jak jest tak – to nie dyskutuj z nimi bo to naprawdę zupełnie nic nie da, a tylko zaogni sytuację. Rób swoje i tyle.
23 maja 2014 12:49
też mam teraz sytuację na sztelli, że córka i jej fagas mieszkają nad nami.
Ma to swoje plusy i minusy, ale co zrobisz.