01 stycznia 2014 11:53 / 1 osobie podoba się ten post
esmeraldaA ja moge powiedziec jedno, znajoma mojej mamy rozwodka, pare lat temu poznala przez swoja siostre strszego niemca, fakt jest Taki ze kobita po rozwodzie Cale zycie tlukla sie po stancjach z corka i dosc ciezkie zycie miala. Zadnego uczucia z jej strony do Pana nie bylo, a ze kasiasty wyszla za niego. Nieby Taki swietny facet, wszedzie w Kolo pokazuje jak jej dobrze, jak on ja kocha i ona jego. Owszem kasy ma full, stac ja na utrzymywanie corki,jej meza i wnuka. Ma piekny wilki dom, nowiskiego merasia, w koncu zadbala o siebie i nawet na studia poszla, ale za jaka cene. Slub?? Owszem odbyl sie z wielka pompa i wszystko bylo by ok gdyby Pan mlody nie zasnal przy stole (no wiek swoje ma przywileje), natomiast wiem ze codziennosc mimo kasy nie jest juz tak kolorowa, jak Pan sie zlosci to i energii dostaje, nie raz juz oberwala. Ale znosi wszystko bo kasa a na zewnatr udaje szczesliwa. hmmm mysli ze nikt nie wie...I to taka bajka ?? To ja jednak wole swoje skoromnego mezusia,przy ktorym nawet jedzac kolacje z kromka chleba i smalcem czuje sie jak ksiezniczka...:)
To ja wroce do tematu'czy warto wyjsc za obcokrajowca'.Pewnie,ze warto jesli facet ma poukladane w glowie,to wtedy bez znaczenia jest to czy pochodzi z Chin,Niemiec, itd:)Dawno temu,tutaj gdzies"wyzej"w tym temacie opisywalam przypadek kolezanki ktora wyszla za Niemca i byla to prawdziwa milosc,prawdziwy zwiazek,niestety smutno zakonczyl sie bo zmarla za wczesnie:(Ale w ich przypadku nie chodzilo o zadna kase to pewnie dlatego byli tak szczesliwi:)))