A ja zapytam tak , czy PDP po wylewie może mieć AL ?
A ja zapytam tak , czy PDP po wylewie może mieć AL ?
Ja z moja pdp demencyjną 8h spacerowałam:) małżonek gotował, ją to wyciszało, chodzid=cie na spacery?
Dziś 3 godziny spacerowałysmy,pod koniec zaczęla robić się nerwowa bo była zmęczona. Codziennie długo chodzimy.
Może.Ja nie ,ale kolezanka miała PDP,z AL która w trakcie jej pobytu dostała wylewu,wyszła z tego ,wróciła do domu ale AL po wylewie znacznie sie posunał do przodu.
Pozwól jej trochę robić co chce, przecież nie wyjdzie.
Pozwól jej trochę robić co chce, przecież nie wyjdzie.
Ale też nie można za wcześnie włączać uspokajaczy, organizm się przyzwyczaja, i póżniej trzeba końskie dawki sereować i mieszać, moja obecna pdp--potężna demencja-- widzi, ma omamy, lekki niepokój---usiądę ,porozmawiam,masaż świetnie uspokaja-- zwykłe nakremowanie to jest.
Pdp Ivanilli chodzi na spacery, nie ucieka, nie bije, nie jest agresywna, czasem się zdenerwuje, żyje jeszcze przecież.
Czasem trzeba,oczywiscie ,że masz racje.Co Ty myslisz,że ja to bym położyła do łózka i leż?Nieeeeeee,ale naprzykład zdjagnozować chorobe,wyregulować sen...To jest potrzebne.A takie masaże ,głaskania niestety nie na kazdego działaja.Ta choroba naprawdę ma rózne oblicza.
No właśnie u mojej pdp jakoś szybko zachodzą zmiany. Już od teraz jest aktywna,założyła buty i gdzieś się wybiera,muszę pilnować żeby nie wyszła,ale agresywna jeszcze nie jest,niemniej jednak jest lekko nabuzowana.
Postanowiłam nie dać bio-córce spokoju i zadzwoniłam dziś do niej żeby zdać relację,że matka kolejną noc nie śpi tylko mamrocze do siebie do 2-j w noxy.
Powiedziała,że postara sie o tabletki dla mamy. Ja jednak wolalabym porządną diagnozę.Wiedziałabym przynajmniej na czym stoję.
Nie chce Cie straszyc ,ale swego czasu wszystkie buty tego płaczącego PDP córka wzieła do siebie bo własnie miał tendencje do uciekania ,nie pomogło wiele bo uciekał w paputkach albo w skarpetach....Roboty tam nie było ,ale oczy musiałam miec dookoła głowy od switu do nocy ciemnej...
Dziś 3 godziny spacerowałysmy,pod koniec zaczęla robić się nerwowa bo była zmęczona. Codziennie długo chodzimy.
mOJA TESCIOWA NOSIŁA CAŁY CZAS KOZAKI:(a JAK KŁADŁA SIE DO ŁÓZKA ,CHOWAŁA JE POD PODUSZKE:(pOTEM WPADŁA NA WSPANIAŁY POMYSŁ I CHCIAŁA SOBIE WYCIĄC NOŻEM KUCHENNYM OTWORY NA PALCE,BO BYŁO LATO I BYŁO jEJ gorąco:(
Od tej pory ,noże i wszelajkie ostre rzeczy są pochowane.
Ja też mam pochowane noże,a do jedzenia przeważnie dostaje łyżkę. Sama się zastanawiam jakie niespodzianki mnie czekają. Staram wyprzedzać pomysły mojej pdp,ale nigdy niewiadomo czy następnym razem nie wpadnie na pomysł wyjscia przez okno?
Ja też mam pochowane noże,a do jedzenia przeważnie dostaje łyżkę. Sama się zastanawiam jakie niespodzianki mnie czekają. Staram wyprzedzać pomysły mojej pdp,ale nigdy niewiadomo czy następnym razem nie wpadnie na pomysł wyjscia przez okno?