Uśmiercała je mechanicznie, szybko, ale nie wiem czy bezboleśnie, brr...
Uśmiercała je mechanicznie, szybko, ale nie wiem czy bezboleśnie, brr...
U dziadka rosną dalie ale jak tylko wypuściły ładne listeczki, to zeżarły je ślimaki. Te bezdomne :lol1: No i pomyslalam sobie, że spróbuję pomóc daliom, może odbiją. Zawsze mam ze soba mydło dziegciowe, zwłaszcza teraz. Rozpuściłam trochę mydła, wlałam do "psikacza" i traktowałam przez parę dni oskubane prawie do imentu kwiatki. Już nic im nie mogło bardziej zaszkodzić, bo ślimaczki "żarte" były okrutnie. Dziegieć smaczny nie jest. Pryskając ogryzki liści i łodyżek i podlewając je chyba zmieniłam ich smak, bo ślimaki już nie podeszły a dalie odbiły i teraz mają juz pączuszki. Ale do warzyw to nie zastosowałabym tej metody :blee:
Byłaby ta przysłowiową łyżka dziegciu:-)
Dziegieć ma bardzo ciekawe właściwości, dzisiaj praktycznie zapomniany. Tym którzy nie wiedzą i nie kojarzą podpowiem, że pachnie/śmierdzi jak stare, drewniane podkłady kolejowe. Dwie dalie to tak wyżarły ślimaki, że praktycznie kikucik sterczał. I na nich obficie testowałam dziegieć. Chciałam też ratować te dalie, do których "bezdomni" jeszcze nie dotarli albo dopiero zaczeli ucztować. Nie wiem jak i kiedy ale "bezdomni" już nie przyszli a nawet ten kikucik odbił, bo chciał widocznie jeszcze żyć i teraz wszystkie są śliczne. Ot pobawiłam się trochę, może to i dobrze, bo pączki już są spore.
Dawno tu nikt nie zaglądał , idzie wiosna będzie o czym pisać .
Dzisiaj w ogrodzie pracowałam . Jest trochę roboty,bo na posesji rośnie pewnie 100 letnia wierzba i to płacząca . Liście sypią się jeszcze całą zimę .Nagrabilam dzisiaj 4 wory
odkryłam przysypane roślinki
już wszystko zielone na wierzchu . Tulipany, narcyze, śnieżyczki , hiacyntu . Moje dwie kamelie obsypane pąkami, trochę słońca i będą pięknie ukwieconr krzewy . Kiedyś w Biedronce kupiłam przez pomyłkę,nawet nie myślałam , że będą tak piękne i przetrwają zimę . Jak pogoda dopisze od poniedziałku mam zajęcie na świeżym powietrzu.
Pisz,opisuj,wiosna idzie i Twoje porady przydadzą się na pewno miłośnikom ogrodów.
Ja korzystając wczoraj z pięknej pogody,też trochę popracowałam. Tutaj nie ma niestety,a może na szczęście:oczko1:,żadnego ogródka warzywnego,żadnych kwiatowych rabatek. Wszystko w donicach na tarasie,dużo drzew,kilka iglastych,jakieś liściaste,krzewy kwitnące i nawet palma:-),która o dziwo,całkiem dobrze znosi zimy bo już lata swoje ma. Wczoraj uprzątnęłam taras,dość duży ale nie jest jakoś specjalnie zadbany czy zaaranżowany. Wszystko stare,nikt o nic nie dba,nawet meble nie były zabezpieczone na zimę. Zimy co prawda łagodne,ale śnieg i deszcz na pewno nie konserwują. We wrześniu ubr ,kiedy przyjechałam tutaj pierwszy raz,uprzątnęłam zadaszoną część ,z dużym stołem i pięknym,wiszącym żyrandolem na świeczki. Kupiłam jakieś kwitnące roślinki,dbałam cały wrzesień i październik,korzystałyśmy w deszczowe albo bardzo słoneczne dni z tego miejsca. I na tym się skończyło. Wczoraj powyrzucałam "nie wiadomo co" z doniczek,wymiotłam liście zalegające taras,wymyłam lampę solarną,jedyną która działa :oczko:,wyszorowałam stół stojący pod gołym niebem i zrobiło się przyjemniej. Seniorka aż się popłakała z radości,dziękowała bez końca ,cieszyła się jak dziecko ,ba,nawet kasę chciała mi wcisnąć (i to niemałą :lol1:). Myślę,że nikt nigdy nic dla niej za darmo nie zrobił :-(.W tygodniu kupię jakieś wiosenne kwiatki ,niech radosna pora roku zawita.
Mleczko,jest tutaj sporo dorodnych hortensji,wszystkie w fajnych,starych donicach,straszą w tej chwili suchymi badylami i wyschniętymi ,rudymi kwiatami. Czy teraz się je przycina? Jeśli tak,to jak?
Znalazłam jeszcze kilka ładnych dużych doniczek,co mogłabym w nich zasadzić? Chodzi mi o coś,co długo będzie kwitło,może begonie,te duże,dragony chyba?
Za dużo cudować nie chcę,bo nie wiem kto po mnie przyjedzie, może jak pierwsza zmienniczka i powie że taras do jej obowiązków nie należy. Wiem,do moich i nas wszystkich na wyjeździe też nie,ale przyjemniej w ładnym otoczeniu posiedzieć. Dobrze by było,żeby to były jakieś niewymagające rośliny . A,Różę bym chętnie tutaj widziała bo jest jedna i mizerna,ale nie wiem jaką i kiedy można ją na taras wystawić. Najlepiej żeby była pachnąca i miała dużo kwiatów :-).
Qrcze,piszę i piszę a przed oczami już mam ukwiecony taras 😃
Wdzięczna będę za każdą poradę,bo ja ogrodu nigdy nie miałam.
Aha,chciałabym mieć jeszcze jakąś skrzynkę czy cóś z ziołami. Wysiewa się je,czy takie ze sklepu w doniczkach można wsadzić i będą się rozrastały ?
Co mogę zrobić z tą paprotką?
Wkurza mnie,codziennie otrzepuję ja z suchych liści i codziennie muszę odkurzać. Jest jej tyle,że w doniczce chyba więcej korzeni niż ziemi ☹️
Gusiu hortensje są na pewno te ogrodowe bo biukieyowe sa wyhodowane nie tak dawno .Ogrodowych nie przycinaj , bo one mają kwiaty na dwuletnich pędach .Zaczekaj aż wypuszczą liście i te które będą bez liści wytnij nisko
Bukietowe tnie się tak z 15-20 cm nad ziemią .Wszystkie pędy , one odrosną i kwitną bez problemu Co do ziółek to lepiej kup sadzonki . Możesz posadzić parę ziarenek ogórka , wysiać koperek czy szczypiorek .W pojemniku pomidorki koktajlowe pięknie rosną . Potem oko się cieszy .A jak smakuje :mniam:
Suche kwiaty zetnij i połóż je pod krzewem
To takie zabezpieczenie przed przymrozkiem i trochę wilgoci zatrzyma . Hortensja jest bardzo wrażliwa na majowe przymrozki .
Dziękuję za wszystkie porady :kwiatek dla ciebie:
Szczypiorek,koperek wysieję,wsadzę w doniczkę korzeń pietruszki,może natka mi wyrośnie ?:oczko1:
Na pomidorki czy ogórki za wcześnie przed moim wyjazdem:-(,jeśli tutaj wrócę ,to w maju,chyba wtedy nie będzie za późno?.
Nie, bo kupisz sadzonki .Cukinię też jedna możesz kupić . Piszesz, że taras duży, jak dobrze rozplanujedx to pare salat się zmieści . Tak dla pocieszenia oka .Kup Gusiu pietruszkę ta strzępiasta i przesadź do większej donicy .Będziesz miała " pietruszkę skubaną" Szybko odrasta .