Kto Ty jesteś? Polak mały

30 lipca 2013 23:51 / 1 osobie podoba się ten post
Mysle ze to dobry temat. Bedąc tu na obczyźnie nie mozemy zapominac o swoich korzeniach. Niestety wiele razy słyszalam niepochlebne zdania o naszej Ojczyźnie. jeszcze bardziej bolały mnie słowa osób które wyjechały z Polski na stale i teraz drwia...odcinaja sie od niej. Moze ten temat nie jest trafiony. Moze ktos mi zarzucic "politykierstwo"  ale nim nie jest. Ok...zawsze mozna wykasowac. Ale nie mozemy zapominac kim jesteśmy. A jestesmy Polakami. Pięknym i dumnym narodem. My wszyscy.
Nie zapominajmy o tym. 
Jutro ważna rocznica...Powstanie Warszawskie. Chcialabym aby tu przypominac sobie i innym o naszej historii...naszych zwyciestwach i kleskach...o naszej historii....
30 lipca 2013 23:52
Asik-a nie pojutrze?????1 sierpnia przecież!
30 lipca 2013 23:57 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Asik-a nie pojutrze?????1 sierpnia przecież!

Kurcze no...ale wsypa :) A ja myslalam ze dzis 31szy :) A przed chwila pisalam o pani Skarb ze wymaga opieki. Chyba ja pierwsza :) Ups....
31 lipca 2013 00:03
w tej chwili już tak-31y:):):):)pora póżna to masz wybaczone to faux pas:):):)
31 lipca 2013 09:59 / 3 osobom podoba się ten post
Asik

Mysle ze to dobry temat. Bedąc tu na obczyźnie nie mozemy zapominac o swoich korzeniach. Niestety wiele razy słyszalam niepochlebne zdania o naszej Ojczyźnie. jeszcze bardziej bolały mnie słowa osób które wyjechały z Polski na stale i teraz drwia...odcinaja sie od niej. Moze ten temat nie jest trafiony. Moze ktos mi zarzucic "politykierstwo"  ale nim nie jest. Ok...zawsze mozna wykasowac. Ale nie mozemy zapominac kim jesteśmy. A jestesmy Polakami. Pięknym i dumnym narodem. My wszyscy.
Nie zapominajmy o tym. 
Jutro ważna rocznica...Powstanie Warszawskie. Chcialabym aby tu przypominac sobie i innym o naszej historii...naszych zwyciestwach i kleskach...o naszej historii....

Bylam kiedyś ,będąc w Warszawie 1 sierpnia właśnie ,świadkiem jawnego okazywania patriotyzmu ,co się nam Polakom zdarza rzadko bo jakby się tego wstydzimy,w przeciwieństwie do Amerykanów np. Mianowiecie ,punkt 17.00/godzina rozpoczęcia PW/ wszystko na ulicach zamarło,ludzie ,pojazdy,wszystko!!!!Rozległy się syreny i cała Warszawa stała w milczeniu 1 minutę - przyznam ,że było to niesamowite przeżycie.Innym widocznym objawem patriotyzmu jest powstanie na uroczystościach na dźwięk hymnu państwowego- z ciekawości poproście swoje dzieci czy wnuki ,zeby przynajmniej 1 zwrotkę zaspiewaly....................bardzo sie zdziwicie.........Nas moze innej historii uczono ale znamy do dziś hymn,Marsyliankę ,Międzynarodówkę,piosenki partyzanckie,harcerskie itd.Jakby nie patrzył dzieci z dzisiejszych czasów sa jednak o to coś uboższe......... 
Ale mamy tez nasze male lokalne przejawy patriotyzmu -np.działalnośc na rzecz naszego miasteczka czy wsi,porządkowanie cmentarzy ,mogił wojskowych,także tych niemieckich czy rosyjskich.Patriotyzmem jest też głośno powiedzieć będąc za granicą -"jestem Polką" i mówić to z podniesiona głową.Co jeszcze?Czy np.wg Was jest dzis patriotyzmem głosować w wyborach????Do niedawna byłam zdania ,że tak i karnie na wszystkie chodziłam, ale dziś mam wiele wątpliwości i nie wiem czy będe chciała w  kolejnych brać udział.
Tak na codzień się o tym nie myśli ale jak się zastanowić to czy pracując tu jesteśmy patriotami czy już nie......... tu zarabiamy w domu wydajemy.....to też jest patriotyzm?Sama nie wiem...............
31 lipca 2013 10:24 / 2 osobom podoba się ten post
Asik wielkosc naszego narodu pokazuje ze Polacy pomimo ze wciaz niezgodni i skloceni ze soba potrafia sie w chwilach krytycznych zjednoczyc . Ale zycze sobie i nam wszystkim abyśmy nie musieli sie jednoczyc i pozostawali skoceni . Dlatego by tych trudnych chwil naszego narodu było jak najmniej i nie bylo ponownych potrzeb jednoczenia.
31 lipca 2013 10:28 / 1 osobie podoba się ten post
JaninaWasiak

Asik wielkosc naszego narodu pokazuje ze Polacy pomimo ze wciaz niezgodni i skloceni ze soba potrafia sie w chwilach krytycznych zjednoczyc . Ale zycze sobie i nam wszystkim abyśmy nie musieli sie jednoczyc i pozostawali skoceni . Dlatego by tych trudnych chwil naszego narodu było jak najmniej i nie bylo ponownych potrzeb jednoczenia.

Jakie zjednoczyć?  na ile?Nie pamiętasz jak się zachowali np kibole jak Papież umarł?Nie ,nie juz sie kochamy ,nie będziemy sie nienawidzieć przez pamięc o Papieżu-sraty taty, do pierwszego meczu......Po Smoleńsku to samo bylo i zawsze tak -góra tydzień się Polacy kochają jak bracia a potem sie nienawidzą......
31 lipca 2013 11:10 / 2 osobom podoba się ten post
W polskim patriotyzmie bardzo mi brakuje ciągle niewielkiej dbałości o kulturę dnia codziennego - niesłuchania głośno muzyki z telefonu w tramwajach, nie rzucania śmieci na ulicę, dostarczenia wszystkich informacji w urzędzie, by składając jakieś pismo niby już gotowe nie okazywało się, że brakuje jeszcze minimum 3 załączników. Wielu z nas ma podobny stosunek do własności poza swoim mieszkaniem- mocno obojętny, a niektórzy wręcz wrogi. Za mazanie sprayem po świeżo odnowionych budynkach w moim mieście karałabym sprawców społecznym odmalowywaniem wszystkich pomazanych miejsc w mieście przez rok. Chciałabym też bardzo, aby coraz więcej Polaków, gdy im coś nie pasuje, robiło referenda i odwoływało burmistrzów i wójtów źle zarządzających, jak miało to miejsce we wsi Żurawina pod Wrocławiem oraz ostatnio w Elblągu. Marzę też o tym, aby ludzie pracujący za granicą chcieli zwiedzać kraj, w którym pracują, bo wśród opiekunek jest to na przykład rzadkie - wiele nie jest zaciekawionych wcale czymś, co nie jest galerią handlową.
31 lipca 2013 11:24 / 1 osobie podoba się ten post
Jestem wychowana przez wieczną harcerkę pełną różnego rodzaju "ufam", znającą na pamięć wiele z ballad A. Mickiewicza, gotową poświęcić się dla Idei, modląca się codziennie o sprawiedliwość i zdrowie dla sobie bliskich i dalekich, kultywująca tradycję. Ale tez wstydząca się pisać bo po przymusowej ukraińskiej szkole (w początkach edukacji) nigdy nie nadrobiła zaległości i nie pozbyła się dysortografii... Tyle w niej pięknych intencji, że gdyby Bóg wysłuchał choć drobnej części to świat wyglądałby inaczej... Dla tej harcerki raz (zaraz po nabyciu prawa) brałam udział w wyborach... Powstanie Warszawskie nigdy nie będzie mi się z niczym kojarzyć jak tylko z wykorzystaniem i posłużeniem się dziećmi... Ale w Polsce jest coś takiego, że póki co to żaden inny kraj mi nie pasuje...ani piękniejszy, ani cieplejszy... To jest jak taki powiew lojalności...))))
31 lipca 2013 12:13 / 2 osobom podoba się ten post
"Ale w Polsce jest coś takiego, że póki co to żaden inny kraj mi nie pasuje...ani piękniejszy, ani cieplejszy... To jest jak taki powiew lojalności...))))"

A najfajniejsze jest to,że mówią po naszemu:):):):)Wracając jeszcze do dzisiejszego postrzegania patriotyzmu to zawsze mówię,że gdyby dziś wybuchło PW to 99% młodych pytałoby sie za ile?i dlaczego tak mało!............nie ma ideałów,nie ma autorytetów....wszystko się gdzieś rozmyło w pogoni za przyzwoitą, codzienną egzystencją....I nie wiem tez ,czy to,że wybralyśmy prace tu to przejaw lojalności-może bardziej lojalnie i patritycznie byłoby trwać na posterunku w PL, pod budką z piwem czy w kolejce do MOPS-u......Ooooooo,to by było bardzo lojalnie wobec kochanej Ojczyzny...........
31 lipca 2013 12:30 / 3 osobom podoba się ten post
A ja tak z przymrużeniem oka rzekę,że przejawem lojalności z naszej strony jest wydawanie euro zarobionych w Niemczech własnie w Polsce.Napędzamy gospodarkę,jestesmy patriotkami.O!
31 lipca 2013 12:52 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

"Ale w Polsce jest coś takiego, że póki co to żaden inny kraj mi nie pasuje...ani piękniejszy, ani cieplejszy... To jest jak taki powiew lojalności...))))"

A najfajniejsze jest to,że mówią po naszemu:):):):)Wracając jeszcze do dzisiejszego postrzegania patriotyzmu to zawsze mówię,że gdyby dziś wybuchło PW to 99% młodych pytałoby sie za ile?i dlaczego tak mało!............nie ma ideałów,nie ma autorytetów....wszystko się gdzieś rozmyło w pogoni za przyzwoitą, codzienną egzystencją....I nie wiem tez ,czy to,że wybralyśmy prace tu to przejaw lojalności-może bardziej lojalnie i patritycznie byłoby trwać na posterunku w PL, pod budką z piwem czy w kolejce do MOPS-u......Ooooooo,to by było bardzo lojalnie wobec kochanej Ojczyzny...........

I tu sie z toba nie zgadzam Kasiu :) Nie wydaje mi sie zeby pytali za ile. I sa ideały i sa autorytety...moze nie głosne, okrzykniete przez TV i media. Ale sa. W szkolach, kościele...znam paru. I jest piekna młodziez, pelana ideałów...ale to wszystko za malo...ale to dobrze ze jest :)
To co mówisz o trwaniu na posterunku...no nie wiem. Dla mnie to znaczy dzialac a nie stac i biernie sie przygladac. to jest trwanie. A lojalnosc dla mnie to znaczy...własnie juz ktos powiedzial...mowic tu w DE "Jestem Polką" z podniesiona głowa. I co by nie bylo to jestem z tego dumna. I bede w sklepach głosno mówic po polsku, i bede sie starac mówic piekną polszczyzna. Tyle moge zrobic tu a moze i wiecej...:)
Ktos mi powiedzial ze o historii Polski trzeba wyłaczyc emocje. Zadalam takie pytanie koledze który jest historykiem (uczy w LO) On powiedzial ze owszem. O historii trzeba mówic bez emocji. Ale on jest patriota i tu emocje sa nawet konieczne. Zapytalam jak sobie z tym radzi w pracy. "Daje rade - powiedzial ze śmiechem- a jak sie czasem zagalopuje to moja młodziez ma zawsze reke na pulsie".
 
31 lipca 2013 13:05 / 2 osobom podoba się ten post
Myślę , że patriotyzm można bardzo różnie rozumieć - wszystko zależy od człowieka , od tego jak został wychowany ,zaś poczucie patriotyzmu kształtuje się przez całe życie .A przejawiać się może też ,,na codzień'' - nie tylko we wzniosłych chwilach.Zaobserwowałam to w DE a jeszcze bardziej w Szwajcarii.Mając do wyboru produkt węgierski (mięso drobiowe) , niemiecki i szwajcarski , kupują często ten ostatni , choć różnica wynosi kilka frankow na porcji 30 dag.Spytałam dlaczego - powiedziano , że wspieraja rodzimych producentów. W DE spotkałam sie z tym samym zjawiskiem.
31 lipca 2013 14:08 / 3 osobom podoba się ten post
A ja kiedyś po wewnętrznym tornado przerobiłam na mój użytek wiersz T. Bełzy.
"Kto Ty jesteś? Polak mały. Jaki znak Twój? Orzeł biały. Gdzie Ty mieszkasz? Między swemi. W jakim kraju? W polskiej ziemi.
Czym ta ziemia? Ma pańszczyzną. Czym zdobyta? Sowietczyzną. Czy ja kochasz? Kocham szczerze. A w co wierzysz? W NIC nie wierzę !! Czym Ty dla niej? Trudne dziecię. Coś jej winien? Sprzątnąć śmieci !!"
Zapomniałam już o tej przeróbce.
31 lipca 2013 14:53
nowadanuta

Jestem wychowana przez wieczną harcerkę pełną różnego rodzaju "ufam", znającą na pamięć wiele z ballad A. Mickiewicza, gotową poświęcić się dla Idei, modląca się codziennie o sprawiedliwość i zdrowie dla sobie bliskich i dalekich, kultywująca tradycję. Ale tez wstydząca się pisać bo po przymusowej ukraińskiej szkole (w początkach edukacji) nigdy nie nadrobiła zaległości i nie pozbyła się dysortografii... Tyle w niej pięknych intencji, że gdyby Bóg wysłuchał choć drobnej części to świat wyglądałby inaczej... Dla tej harcerki raz (zaraz po nabyciu prawa) brałam udział w wyborach... Powstanie Warszawskie nigdy nie będzie mi się z niczym kojarzyć jak tylko z wykorzystaniem i posłużeniem się dziećmi... Ale w Polsce jest coś takiego, że póki co to żaden inny kraj mi nie pasuje...ani piękniejszy, ani cieplejszy... To jest jak taki powiew lojalności...))))

Nikt nie zmuszal tych dzieci...sytuacja byla taka...one same. W słynnej Obronie Lwowa w 1918-19 tez brały udzial dzieci. wszyscy. tego potrzebowali. Nie nam mówic w ten sposób. Pytalam byłego powstanca mial 10 lat wtedy. Dlaczego dzieci? On zdziwiony ze zadaje takie pytanie odpowiedzial:" Kazdy chcial walczyc, kazdy uwazal to za swoj obowiazek. Nie czulem sie dzieckiem. Widzialem tyle zła ze chcialem tez temu połozyc kres." I ja go rozumiem i chyle czola przed wszystkimi, ktorzy oddali swe zycie, czesto młode, żeby wreszcie nadszedl koniec  wojny.