Przeczytalam uwaznie wypowiedzi Nagato. Z moich obserwacji wynika, ze w pewnym stopniu jest to prawda, ze dla agencji kobieta w wieku +50 to mniej klopotliwy \"element\" ukladanki. Wiem, bo mialam propozycje zmienienia pani, ktora podczas 3 miesiecznego kontraktu nie wychodzila, mlodsza ode mnie ledwo o 3 lata, na przedmiesciach Zurichu. Stwierdzila, ze nie ma po co... Z rozmowami telefonicznymi (agencja do niej dzwonila i ja tez zreszta), ledwo sobie radzila. Tu na forum tego az tak nie widac,
Czytaj więcej