Dzień trochę zabiegany, po obiadku wypiłem kawę z jedną grupowiczką. Poza tym zajmowałem się podopieczną, bo troszkę zachorowała, a lekarka będzie w poniedziałek. Mógłbym z dokumentacją fotograficzną podejść do przychodni, ale... Synowie wszystko wiedzą, potem mieliby pretensje, że coś za ich plecami się robi. U nas od razu karetka by przyjechała i na badania albo do szpitala. Tu są niestety Niemcy, przekonałem się o tym także w Monachium. Jakoś staram się bab
Czytaj więcej