No, no, z tym wielkim męczeniem,żeby zdobyć kienta, to bym nie przesadzała. Z reguły rodzina znajdzie czy to przez internet, czy z gazety ogłoszenie, a reszta idzie jak z płatka. Dobrze mówię po niemiecku, więc już czytałam umowę, jaką firmy podpisują z kientem niemieckim. Najwięcej jest o tym, co my mamy robić ( z zastrzeżeniem, że nie możemy świadczyć usług medycznych), a dla nas zostaje pokój (moeglich mit Fenstern- cytat orginalny), dostęp do kuchni i ła
Czytaj więcej