Wnioskując z wpisów zatajanie stało się już niemalże standartem w niektórych firmach delegujących pracowników(nie tylko opiekunki) , za granicę. Przykre, że tak przedmiotowo traktuje się osoby z których się własciwie żyje. A przecież nie trzeba hołdować powiedzeniu" nasz klient nasz pan" , w całej rozciągłości. Można to wypośrodkować, a przynajmniej się starać.
Tak to już jest, że jeśli samemu się o siebie nie zadba , to nikt tego nie zrobi. Trzeba się przyzwyczaić - chiba :-)
Trzymaj się i staraj się mimo wszystko podejść ze spokojem ( co radzi nasza Clio-paradoksalnie osoba dość impulsywna i dominant :-) )
Wszystko się ułoży.